Wywiad z Timo Glockiem

Oficjalna strona Toyoty rozmawiała z niemieckim kierowcą po Grand Prix Singapuru
01.10.0810:38
Łukasz Godula
1664wyświetlenia

Przed otwierającym sezon GP w Melbourne, Timo Glock wyznaczył sobie za cel zdobycie 20 punktów w sezonie 2008. Po niedzielnym wyścigu w Singapurze i finiszu na czwartym miejscu, Glock osiągnął swój cel i jest na 10 pozycji w klasyfikacji kierowców - tylko sześć punktów za swoim bardziej doświadczonym kolegą z zespołu Jarno Trullim. Niemiecki kierowca relacjonuje swój wyścig w Singapurze...

Czwarte miejsce w ciemności! Jesteś zadowolony?
Jestem zadowolony z mojego wyścigu i roboty, jaką wykonałem. Tor był bardzo wyboisty i wyścig dobił prawie do maksymalnych dwóch godzin, więc była to trudna praca. Wiedzieliśmy, że brak koncentracji będzie niewybaczalny i była to kluczowa sprawa, więc jestem zadowolony ze zrobienia 61 okrążeń bez popełnienia błędu. Ustawienie bolidu na ten tor było dość wymagające z powodu wybojów, ale zespół pracował nad tym ciężko i wyciągnęliśmy maksimum z auta.

To był twój trzeci finisz w czołowej czwórce w twoim pełnym debiutanckim sezonie. Jesteś zadowolony z tego, jak się układają sprawy?
Moim celem na początku sezonu było zdobycie 20 punktów i osiągnąłem to na trzy wyścigi przed końcem, co jest dobre. Wiedziałem na początku, że będę się musiał wiele nauczyć, aby przystosować się do bolidu i pracy z zespołem, ale sprawy potoczyły się naprawdę dobrze i jestem zadowolony z postępu, jaki wykonaliśmy. Wiedziałem, że ciężko będzie dorównać Jarno na starcie sezonu, ale moim celem było osiągnięcie jego tempa w drugiej połowie i tak też się stało.

Technicznie, jak poszedł ci weekend?
Miałem dość kłopotliwą sesję kwalifikacyjną, czego oczekiwaliśmy od początku. Po drugiej sesji treningowej w piątek było jasne, że będzie dość ciężko z powodu wybojów, ale w sobotnim treningu pozostałem po prostu na moich ustawieniach i starałem się dostosować nieco lepiej mój styl jazdy do toru. Skoncentrowałem się na próbie wejścia w rytm z bolidem, co popłaciło mi w kwalifikacjach. Problemem w Q1 był korek, ale w Q2 miałem solidne ostatnie okrążenie pod lekką presją i to nas awansowało do Q3. Byłem zadowolony z czasu okrążenia. Może mogliśmy zająć szóste albo siódme miejsce, ale było ciężko z większym zapasem paliwa, więc byłem zadowolony z mojego okrążenia i ósmego miejsca. W wyścigu wszystko poszło dobrze, oboje mieliśmy znów dobry start i walczyłem w czołowej szóstce od początku. To był trudny wyścig w wysokiej temperaturze i wilgotności, zwłaszcza z wybojami, ale nie popełniłem żadnych błędów i wszystko zadziałało dobrze.

Jak się ścigało przy światłach?
Było kilka miejsc, gdzie było trochę ciemno, jak choćby ostatni zakręt, ale przyzwyczaiłem się w pierwszym wolnym treningu. Miałem już możliwość jazdy nocą w Champ Car, więc oczekiwałem, że nie będzie jasno jak przy świetle dziennym w każdym miejscu i to też zastaliśmy. Nie był to wielki problem, ale trzeba było się przyzwyczaić, ponieważ jeśli jedziesz z wielką prędkością a poziom światła się zmienia, twoje oczy muszą się szybko zaadaptować.

Próbowałeś jakiejś specjalnej szybki do kasku?
Jeździłem w piątek na 'średniej', a później zmieniłem na pomarańczową, co pomogło redukując trochę kontrastu z lamp.

Co powiesz o wybojach?
Nowy tor w Walencji był naprawdę gładki, praktycznie bez wybojów i myślę, że wszyscy oczekiwali prawie tego samego tutaj. Prawdopodobnie zapomnieliśmy, że prawie cały tor jest aktualną drogą dla samochodów i to był powód pofałdowania. Doświadczyłem wielu takich torów w Champ Car i jest to dość normalne, że nawierzchnia jest trochę pofałdowana. Myślę, że najbardziej pofałdowany tor, na jakim jechałem był w San Jose, ale Singapur był dość blisko niego.

Jak sobie poradziłeś z nocnym harmonogramem?
To nie był dla mnie problem. Przybyłem do Singapuru w środę i pozostałem na europejskim czasie. To nie był problem pozostawać na nogach do 4 rano, a później spać w dzień, mimo że czułem się trochę dziwnie. Myślę, że większym problemem jest to, iż zostaję w Singapurze do piątku po wyścigu i będę się musiał dostosować do tutejszej strefy czasowej przed wylotem do Japonii. Mamy kilka wydarzeń związanych z zespołem w Tokyo w przyszły weekend, więc nie ma sensu wracać do Europy.

Co myślisz o klimacie i całym wydarzeniu w Singapurze?
Myślę, że Singapur wykonał fantastyczną pracę. Formuła Jeden wyglądała świetnie przy światłach, miasto wyglądało niewiarygodnie, było wielu kibiców i myślę, że atmosfera była bardzo wyjątkowa, coś w stylu innych odczuć podczas wieczornego meczu piłki nożnej.

Źródło: Toyota-F1.com