Montoya radzi Lewisowi : Trzymaj się z dala od Massy

"Myślę, że Lewis zdobędzie tytuł – byłbym zaskoczony, gdyby tak się nie stało"
29.10.0820:43
Marek Roczniak
4318wyświetlenia

Były kierowca McLarena - Juan Pablo Montoya postanowił udzielić rady obecnemu liderowi mistrzostw świata Lewisowi Hamiltonowi. Ścigający się obecnie w serii NASCAR kierowca zaleca Brytyjczykowi trzymanie się z dala od jego głównego rywala Felipe Massy w decydującym o tytule ostatnim wyścigu sezonu.

Montoya, który odszedł ze stajni z Woking dwa lata temu, aby przejść do najwyższej kategorii wyścigów stock-car w Stanach Zjednoczonych, na zwycięzcę Grand Prix Brazylii typuje Massę, a Hamiltonowi podpowiada nie wdawanie się w żadną walką z Brazylijczykiem, jeśli nie chce zaprzepaścić kolejnej szansy na swój pierwszy tytuł mistrzowski.

Myślę, że Felipe prawdopodobnie wygra wyścig. - powiedział Montoya serwisowi autosport.com. A gdybym był na miejscu Lewisa, w ogóle nie zbliżałbym się do niego. Jeśli Felipe pojawi się w pobliżu niego, to bym go przepuścił. Lewis musi to dość sprytnie rozegrać. Kiedy jesteś tak młody i ścigasz się w Formule 1, to chcesz wygrać każdy wyścig. To świetnie, ale kiedy musisz zdobyć tylko punkty, to powinieneś wiedzieć, że inny rezultat może być dla ciebie najlepszy.

Jestem pewny, że przed tym weekendem McLaren i Lewis przedyskutują tę sprawę i on będzie musiał tylko dowieźć samochód do mety na punktowanej pozycji. Wówczas będzie mistrzem świata. - dodał Kolumbijczyk, który jednocześnie nie spodziewa się, aby zeszłoroczna katastrofa na torze Interlagos (niepotrzebna walka z zespołowym kolegą Fernando Alonso tuż po starcie i późniejszy problem ze skrzynią biegów) zaprzątała zbytnio głowę Hamiltonowi w trakcie najbliższego weekendu.

Może troszkę, ponieważ wiedzą wszystko o tym, co stało się w ubiegłym roku, ale nie wydaje mi się, żeby zbytnio się tym przejmowali. - powiedział Montoya. McLaren wygrywał mistrzostwa świata już wcześniej, więc myślę, że wykonają dość dobrą robotę w Brazylii. Myślę, że Lewis zdobędzie tytuł - byłbym zaskoczony, gdyby tak się nie stało. Wykonał dobrą robotę w swojej dotychczasowej karierze i wydaje mi się, że jest świetnym facetem. W F1 wszystko zależy od samochodu, więc jeśli masz dobry, to jesteś w dobrym położeniu.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

19
sex pistols
30.10.2008 06:29
Moze do F1 to przesada, ale powinnien dostawac 3 samochod w stawce na Interlagosie od FIA, zeby poprawic widowisko. I nauczyc jezdzic frajerow ;)
<Dr.DreS>
30.10.2008 02:12
Montoya to by wrócil do F1, a nie następny gadający ;)
mbg
30.10.2008 01:42
Szkot>> co jak co, ale na Interlagos, Juan zawsze był moim faworytem :)
bass001
30.10.2008 01:40
W sumie nieważne kto zdobędzie mistrza. Liczę na podium Kubka
Szkot
30.10.2008 08:35
A może tak Jasiu Pawcio SAM by chciał, zamiast HAM-a, zasiąść w kokpicie bolidu na ten ostatni wyścig? :)
alhan
30.10.2008 08:20
Och, czyżby nagle Juan stał się "wujkiem dobrym radą"? Hamilton wie ile może stracić, ale jeśli zderzyłby się z Massą... powtórka z 94
gacekwrc
30.10.2008 07:29
HAM.Po pierwszej hopie ryba... i w plener.Mikko go!Latvala go!
Sar trek
30.10.2008 07:00
la la la la la la la E viva Espana la la la la la la la E viva Fernando la la la la la la la E viva Felipe la la la la la la la Massa Mundo Maestro
alex123
30.10.2008 05:51
Wystarczy że Hamilton wjedzie na pierwszym kółku w Massę i ma mistrzostwo :)
brasilo
30.10.2008 05:31
Montoya Wujek Dobra Rada dobre dobre...co to wogole za rady?
camorra
29.10.2008 11:53
a ja mam czuja ,ze nasz Roberto przygotuje cos dla Hamiltona xD
rafaello85
29.10.2008 09:20
A.S.--> proponuję żebyś zajrzał do opisu wyścigu o GP Japonii i obejrzał filmik, ktory tam zamieściłem. Może wtedy przestaniesz pleść takie bzdury:( Chociaż szczerze w to wątpię:/
A.S.
29.10.2008 09:13
Andy Chow---> powtórkę z 1997 to nam już w tym roku zademonstrował Massa w Japoni :( i może próbować to powtórzyć zważywszy, że ma jury po swojej stronie.
kriZq
29.10.2008 08:59
na miejscu Lewisa najbardziej balbym sie Fernando hehe;)
Andy Chow
29.10.2008 08:53
Kompletnie się z Montoyą nie zgadzam bo to Massa pod żadnym pozorem nie powinien się zbliżać do Hamiltona bo gdyby go spróbował wyprzedzić mógł by się powtórzyć rok 1994 i 1997 że o wcześniejszych nie wspomnę
A.S.
29.10.2008 08:37
Montoya ma rację. Walki nie będzie, bo pewnie McLaren przygotuje dla Lewisa defensywną strategię tak aby: 1. nie zarżnąć silnika ani skrzyni 2. nie zarżnąć opon 3. dowlec się do mety na 3-4 pozycji. Szkoda, że Monty sam nie stosował swoich rad, a karierę w F1 zakończył wjechaniem w dupę zespołowemu koledze.
adams
29.10.2008 08:18
uważam radę za wzorową.Zobaczycie jak Massa panikuje.
Ducsen
29.10.2008 08:17
A ja liczę na Nakajimę. Może chłopak wreszcie się przyda i wyeliminuje tego kogo trzeba.
rafaello85
29.10.2008 08:03
"A gdybym był na miejscu Lewisa, w ogóle nie zbliżałbym się do niego. Jeśli Felipe pojawi się w pobliżu niego, to bym go przepuścił." heh, dobre sobie, musiałbym go nie znać żeby uwierzyć w te słowa:D Już 'widzę' jak Juan puszcza rywala;) Z resztą cóż to za rady? Ja liczę na walkę Lewisa i Felipe. Ciekawą walkę!