Juan Pablo Montoya miał poważny wypadek podczas wyścigu NASCAR
Kolumbijczyk jednak wyszedł z kraksy cało
28.02.1217:01
4512wyświetlenia
Juan Pablo Montoya miał bardzo poważnie wyglądający wypadek podczas wyścigu Daytona 500. Kolumbijczyk wyszedł z kraksy bez szwanku.
Kierowca stracił kontrolę nad swoim pojazdem, po czym uderzył w samochód służący do osuszania toru. Chevrolet Kolumbijczyka zajął się chwilę po wypadku ogniem, tak jak pojazd, w który uderzył Montoya. Na szczęście służby porządkowe toru zdążyły szybko ugasić pojazd nim doszło do poważnych uszkodzeń obiektu. Samochód ekipy Earnhardt Ganassi, który prowadził 36-latek, został doszczętnie zniszczony.
Za każdym razem kiedy wciskałem gaz, czułem jak tył samochodu mi co chwilę ucieka. Kiedy kazałem spotterowi zobaczyć tył pojazdu, auto właśnie skręciło w prawo- wyjaśnił zwycięzca siedmiu grand prix Formuły 1.
Źródło: gpupdate.net
KOMENTARZE