Juan Pablo Montoya wraca do wyścigów jednomiejscowych bolidów

Kolumbijczyk dołączy na sezon 2014 do ekipy Penske w IndyCar
16.09.1317:51
Mateusz Szymkiewicz
5451wyświetlenia

Juan Pablo Montoya powróci do startów za kierownicą jednomiejscowego bolidu, po tym, jak podpisał kontrakt z ekipą Penske na starty w sezonie 2014 IndyCar.

Kolumbijczyk spędził ostatnie sześć lat w serii NASCAR, gdzie reprezentował barwy ekipy Chipa Ganassiego. Dziś jednak został potwierdzony powrót 37-latka za kierownicę bolidu, po tym, jak podpisał kontrakt na starty w ekipie Penske na sezon 2014, gdzie jego partnerami będą Helio Castroneves oraz Will Power.

Montoya ma na swoim koncie mistrzostwo w serii CART, zdobyte w sezonie 1999, wygraną w wyścigu Indianapolis 500 rok później, a także starty w Formule 1, gdzie w latach 2001-2006 wygrał siedem wyścigów w barwach ekip Williams oraz McLaren.

Jestem bardzo podekscytowany możliwością dołączenia do tego legendarnego zespołu na początku przyszłego roku - powiedział Juan Pablo Montoya. Miałem już możliwość reprezentowania wielu legendarnych zespołów, aczkolwiek zawszę podziwiałem ekipę Rogera Penske za jej organizację. Uważam, iż to zaszczyt reprezentować jego stajnię.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

23
Simi
17.09.2013 12:50
@Kamikadze2000 Oczywiście, nie twierdzę że to problem. Dla niego to nawet lepiej ;)
Adakar
17.09.2013 12:11
@BARBP da Matta po F1 i CART wrócił do Brazyli ... ścigał się tam ciężarówkami dla Iveco, Jaguarem w ALMS ... a dalej to nie wiem
adnowseb
17.09.2013 11:07
@Kamikadze2000 [quote] teraz mam kaloryfer. :D[/quote] No to pogratulować! Na zimę będzie ''jak znalazł'' :)) Nie gniewaj się za żart.
villy
17.09.2013 09:10
Czyli powrót mistrza. Najpierw w 1999 roku tytuł mistrzowski po zaciętej walce z Franchittim- obaj po 212 pkt. Tylko, że on wygrał 7 wyścigów, a Szkot 3. Tytuł po dramatycznym i tragicznym wyścigu w Fontanie. No i parę kółek przed końcem informacja dla niego od Chipa Ganassiego: "You must passed Guggelmin". I zrobił to. Rok później razem z Andrettim i Franchittim największy pechowiec.
Kamikadze2000
17.09.2013 09:06
@Simi - schudnąć dla sportowca to żaden problem. W ogóle schudnąć to nie problem - wystarczy chcieć. Ja na przykład zawdziąłem się i schudłem ponad 15 kg i teraz mam kaloryfer. :D
BARBP
17.09.2013 07:02
Dlaczego przy każdym takim newsie zawsze są kłótnie która seria jest lepsza i dlaczego? Dajcie spokój, kto się zna, ogarnia ten temat to zna zalety obydwu serii i zarówno F1 jak i Indy Car za coś ogląda. Założe się że 80% kłócących się na górze wyścig "amerykańskiej" Formuly 1 obejrzało na zdjęciu bądź czytajać opis wyścigu. Wracająć do tematu fajna sprawa że wraca Montoya do IRL. Fakt, długa przerwa i wiek mogą zrobić swoje aczkolwiek widzać że nazwisko uśmiech sam się robi na twarzy (Ci co oglądają F1 od Kubicy nie będąc wiedzieć o co chodzi) więc zapowiada nam się ciekawy sezon 2014. Pewnie nie włączy się do walki o mistrzostwo ale kilka ciekawych występów może zaliczyć. Wie ktoś co się dzieje z Da Mattą od czasu wypadku? Zakończył karierę czy jakieś drugoligowe wyścigi?
Simi
16.09.2013 08:47
Dajcie spokój panowie. Wszyscy dobrze wiedzą, że @IceMan11 pewnych rzeczy musi się przyczepić ;) Nie róbcie syfu. A co do treści newsa - żałuję, że odchodzi z NASCAR, w tym roku radzi sobie całkiem przyzwoicie. Ogólnie jednak na pewno nie tego się spodziewał - zaledwie dwa Pucharowe zwycięstwa, jeden Chase, na pewno liczył na więcej. Ale dobrze, że idzie do IndyCar. To świetna seria. Mam tylko wrażenie, że będzie musiał odrobinę schudnąć ;) Ale życzę mu powodzenia, choć nie nastawiam się na to, by od początku miał dobre wyniki. Tyle lat rozłąki z single-seaterami...
barell123
16.09.2013 08:36
@IceMan11 Właśnie w tym czasie znalazłem. Nie chcesz pomóc, to nic nie odpisuj. Ciężko się powstrzymać?
IceMan11
16.09.2013 08:30
@barell123 Między twoim 1-szym komentarzem, a drugim minęło ponad 20min. W tym czasie sam znalazłbyś tego czego szukasz spokojnie 3 razy, ale po co? Lepiej wejść na SG, zapytać się i czekać, zamiast szukać.
dejacek
16.09.2013 07:59
no pewnie długo nie zabawi. Jeżeli w indy zajedzie komuś drogę i zahamuje a przeżyje, to go zastrzelą. To nie F1 i cywilizowana Europa. Nie lubiłem nigdy tego gościa... Nic specjalnego nie pokazał a narobił sobie wrogów i wyleciał
barell123
16.09.2013 07:41
@IceMan11 Prościej byłoby podpowiedzieć konkretnie gdzie. Pewnie się zdziwisz, ale mam jedno i drugie. Już sobie poszukałem
IceMan11
16.09.2013 07:32
@barell123 Pewnie tych dwóch rzeczy nie masz, więc raczej nie obejrzysz sobie - internet, TV.
barell123
16.09.2013 07:18
gdzie można obejrzeć transmisje IndyCar.
adnowseb
16.09.2013 07:09
Śmiechu warte. No cóż, Penske lubi zaskakiwać. Z takimi partnerami będzie mu ciężko współzawodniczyć.
Berni
16.09.2013 06:38
@stanson1980, masz rację, są wspomagacze. Ale chyba mimo wszystko jest to, dzięki temu, jeszcze ciekawsze :) @dek, chodziło o NASCAR jak sądzę, gdzie SC jest bez przerwy.
dek
16.09.2013 06:24
[quote="Sar trek"] i ciągłych safety carów[/quote] lol oglądałeś w tym sezonie chociaż jeden wyścig?
stanson1980
16.09.2013 06:18
Zgadzam się, że jest to o wiele lepsze - ciekawsze - rozwiązanie, chodziło mi jedynie o to, że nie są to "gołe" samochody, a też nie pozbawione wspomagaczy.
Berni
16.09.2013 06:08
Ja zgodzę się z Sar Trekiem. @stanson1980, rzeczywiście, mają push-to-pass. Jednak używają go wedle własnego wyboru i mają określoną liczbę, ile razy mogą z tego skorzystać. Nie jest to DRS który jest dla bezsensownego wymijania. Tutaj kierowca ustala swoją strategię korzystania z tego. Chce wykorzystać do obrony, korzysta, chce do wyprzedzenia, korzysta, chce do zredukowania straty, korzysta.
stanson1980
16.09.2013 05:31
To coś mało uważnie oglądasz, mają push-to-pass co daje 100 koni extra. Dla Montoyi krok wstecz, Indy w porownaniu do NASCAR w USA ma taka ogladalnosc jak siatkowka w porownaniu do pilki noznej w Anglii. No ale wynikow nie bylo, umiejetnosci zabraklo, nie dziwie sie Chipowi, ze podziekowal Kolumbijczykowi (warto zaznaczyc, ze rozbrat z NASCAR to nie do konca planowana decyzja Montoyi).
Sar trek
16.09.2013 05:11
Bardzo dobra wiadomość. Na czym się skupić w przyszłym roku Indycar czy F1? Trudny wybór. Dobra decyzja, bo w NASCAR coś Kolumbijczyk sobie nie radził, a teraz trafi do serii, która w Europie cieszy się chyba większym prestiżem (w USA jest odwrotnie). Lubię tą serię, jedyna, gdzie mamy prawdziwe ściganie bez żadnych DRS-ów i ciągłych safety carów. A skoro kierowcy ścigać się będą ze zwycięzcą siedmiu wyścigów GP, to jej poziom wzrośnie, chociaż i teraz mamy już dwóch kierowców F1, a rok temu jeździł tam Barichello.
Piotrek15
16.09.2013 05:00
Szkoda, że nie wróci już nigdy do F1, co raz mniej już gości z takim charakterem.
Berni
16.09.2013 04:22
Super! I tak chwila nadziei, że do Formuły 1... :D
peter01
16.09.2013 03:57
Czuję, że za rok wzrośnie oglądalność IZOD IS:)