Ferrari niezadowolone ze stanowiska BMW w sprawie KERS

Domenicali: "To nie ma nic wspólnego z F1. Mnóstwo pieniędzy zostało wyrzuconych w błoto"
14.01.0919:40
Marek Roczniak
6021wyświetlenia

Szef zespołu Ferrari - Stefano Domenicali wskazał BMW jako jedyną przeszkodę na drodze do odroczenia przynajmniej o rok wprowadzenia do Formuły 1 systemu odzyskiwania energii kinetycznej (KERS).

Stajnia z Maranello wraz z Toyotą i Renault była jednym z największych przeciwników wprowadzenia KERS do F1 już w 2009 roku i choć stosowanie tego systemu jest dobrowolne, to jednak zespoły w obawie przed przewagą rywali chcąc nie chcąc starają się być gotowe na użycie KERS już w pierwszym wyścigu nowego sezonu.

Opracowanie tego systemu pochłania jednak masę pieniędzy, co biorąc pod uwagę obecny kryzys finansowy na świecie nie uśmiecha się specjalnie większości producentów samochodów zaangażowanych w F1. Wyjątek stanowi właściwie tylko BMW, którego prace nad KERS są prawdopodobnie najbardziej zaawansowane, a gdy pojawiają się głosy za odroczeniem wprowadzenia tego systemu, Mario Theissen odpiera je stwierdzając, że domagają się tego tylko te zespoły, którym rozwój KERS nie układa się najlepiej.

W tym momencie, aby możliwe stało się odroczenie KERS, wymagana jest jednomyślność zespołów F1 tworzących stowarzyszenie FOTA. Ustaliliśmy, że decyzje muszą być podejmowane jednomyślnie. - powiedział Domenicali podczas spotkania z dziennikarzami w Madonna di Campiglio, cytowany przez niemiecką agencję prasową SID. Jednakże czasami trzeba być także gotowym na kompromis. Wszyscy byli gotowi zaakceptować to (odroczenie KERS), poza BMW. Tylko jeśli będziemy współpracowali ze sobą przyszłość F1 będzie świetlista, a nie mroczna, jak ma to miejsce obecnie.

Domenicali zapewnił dziennikarzy, że poniedziałkowy debiut na torze systemu KERS opracowanego przez Ferrari wypadł dobrze, jednak powiedział, iż wprowadzenie teraz tak złożonego systemu jest dużym błędem. To nie ma nic wspólnego z Formułą Jeden. Mnóstwo pieniędzy zostało wyrzuconych w błoto. - dodał szef włoskiego zespołu. Hiszpańska prasa spekuluje tymczasem, że niektóre zespoły mogą planować opracowanie okrojonej wersji KERS, która będzie lżejsza i posłuży np. tylko dla dodatkowej mocy podczas startu. Byłaby ona wykorzystywana na torach, na których użycie pełnego KERS nie byłoby zbyt opłacalne.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

51
NEO86
06.02.2009 02:28
Nie jestem zwolennikiem KERS i chciałbym żeby go w ogóle nie wprowadzali. Pomimo tego iż jestem zagorzałym fanem Ferrari to uważam że to co teraz robią to przegięcie. Jak można w tym momencie chcieć odwołać KERS. Nie dziwię się BMW że jest przeciwne bo przecież oni odpuścili sobie poprzedni sezon aby dopracować tegoroczny bolid i KERS i wpakowali w to kupę kasy więc dlaczego teraz mieliby być pokrzywdzeni. Ciekawi mnie również co byście mówili gdyby KERS powodował że Robert by dojeżdzał poza pierwszą dziesiątką. Wtedy od razu podniosły by głosy że trzeba było odłożyć wprowadzenie KERS.
marios76
17.01.2009 08:28
Bass001Jak tak go oceniają eksperci(z czym się zgodzę) i go szanujesz, to słuchaj jego wypowiedzi, oglądaj wyścigi i analizuj...proszę... "szalone decyzje, ryzykowne, czasami przynoszą skutki"... To mi proszę napisz 3 przykłady po których Robert zyskał,a Nick niekoniecznie, ja podałem kilka ostatnich GP 2008 ale pisz od 2006(2połowa sezonu)jak znajdziesz 3 takie wyścigi, to... ja podam jeszcze kilka przykładów i może w końcu przyznasz mi racje? A te decyzje niech będą mądre ,skuteczne i niech CZĘSTO przynoszą zyski, to będzie ok. W 1997R założyłem się że Kubica będzie jeździł w F1, założyłem się że Wierczuk nawet do niej nie zaglądnie, byłem pewien że Schumacher pobije rekord Prosta w GP, gdy zdobył 1 mistrzostwo w ferrari.Trochę znam świat wyścigów i F1, widzę co się tam dzieje i niestety przykre stwierdzenie, Robert bywał traktowany jak królik i nie brońcie Doktora, bo mam argumenty... i nadzieje,że to ulegnie zmianie. BMW to trochę jak McLaren z Lewisem i Alonso...obaj świetnie jeżdżą i co z tego... To moje prywatne zdanie i bez głębokiej analizy i znajomości F1 nie krytykujcie mnie-a po sezonie mam nadzieję przyznać się do pomyłki,obyście mi nie tłumaczyli później jak to się stało że naj naj kierowca przegrał z ...Robert forza!Trzymam kciuki.
bass001
17.01.2009 12:26
marios76 powiedz wg Ciebie robert jest krolikiem doswiadczalnym? gdyby wtedy w brazylii przestało padac dwie minuty wczesniej- przed wyscigiem to robert na softach mial by pol kolka przewagi juz po jakis 3 kolkach gdy inni zjechali by do boxow po opony. Jak by tak uwielbiali nicka to nie trzymali by kubicy tylko se wzieli piqeta albo kogos w tym stylu. Przecierz Robert jest zdaniem wielu jednym z zaledwie kilku naj, naj, najlepszych kierowców wg ekspertow z roznych krajow a decyzje maria czesto szalone, ale jest w nich ryzyko, które czasami przynosi korzysci
marios76
17.01.2009 05:55
impr i marcinie- ja nie napisałem,że Kubica jest atakowany,a tym bardziej dlatego,że jest Polakiem.Wystarczy że Nick jest niemcem...Napiszę krótko:policz ostatnie około40GP i podaj ile"niefortunnych" decyzji uprzykrzyło wyścig Robertowi a ile Nickowi,masz klapki na oczach,że traktujesz to jako zbieg okoliczności?W dobie team orders wF1 przypomnę ci decyzje teamu z Belgii,Singapuru,Chin,czy Brazylii??? Jak dla mnie za wiele,w dalszą przeszłość teraz nie wnikam...Słowa doktora"uznaliśmy że nie jest to konieczne"w połączeniu ze startem na slickach w wyścigu ostatniej szansy,wnoszę rozumawanie,że im po prostu nie zależałO!Oby Renault nie było szybsze od BMW, bo wasz tok rozumowania weźmie w łeb.Całe szczęście,że sezon nie trwał jeszcze 2 wyścigi, bo Alonso byłby przed Kubicą! Przyznam, że mieliście racje, gdy Robert zdobędzie tytuł, Renault będzie się wozić w ogonie... Z całym szacunkiem, ale nie rotuj tak tym balastem i bateriami, bo kers nie zamontujesz ani na przednim spoilerze, ani kierowcom między nogami!To swego rodzaju bryła,lub zespół brył z niekoniecznie najczięższych materiałów, a balast możesz niemal dowolnie formować, i ma b.dużą gęstość! Największym problemem o którym tak często meldował Robert,to właśnie balans bolidu i mam nadzieje,że nie bedzie gorszy, a i decyzje teamuBMW takie że będę musiał zwrócić wam honor!
zoolwik
16.01.2009 08:16
Jak lubilem ferrari tak ta jedna wypowiedzia zrujnowali cala moja sympatie do nich. Nie mam po prostu za grosz szacunku do ludzi, ktorzy nie potrafia przegrywac i nawet lezac beda kopac i gryzc byle wyjsc na swoje. Chcialbym przypomniec, ze BMW po to, zeby byc konkurencyjnym w sezonie 2009 odpuscilo rozwoj bolidu w poprzednim sezonie, co prawdopodobnie kosztowalo tytul Roberta. Jesli teraz by sie BMW poddalo i odpuscilo kers, to tak samo straci w moich oczach jak ferrari dzisiaj. Poza tym jestem bardzo ciekaw, jak ferrari by sie zachowalo na miejscu BMW teraz, kiedy to oni by mieli kers i nikt inny. Juz widze, jak z radoscia odkladaja go na polke po to, zeby inni mogli ich spokojnie wyprzedzic ...
Huckleberry
15.01.2009 08:44
jarux - po alkoholu nie wolno wsiadać za kółko ;)
jarux
15.01.2009 07:06
pomijam stanowiska innych stajni ale z mojego punktu widzenia jako kibica roberta ,biorąc pod uwagę wagę systemu kers faworyzowani będą "kurduple" i prędkość uzyskiwana na prostej . czy to ma wspomóc sportową rywalizację i umiejętności kierowcy , mam wątpliwości .wg. mnie doskonałym rozwiązaniem są sliki i kontrola ustawień spojlera przez kierowcę podczas jazdy . a jak zasłaniają się ekologia niech jeżdżą na alkoholu .
A.S.
15.01.2009 02:00
Nie ma się co dziwić BMW, skoro wywalili już kupę kasy na KERS, to nie po to, by za pięć dwunasta się z tego wycofywać. To, że czerwoni mają problem z KERS, to nie powód, by na dwa miesiące przed rozpoczęciem sezonu zmieniać zasady. Chyba, że to ma być "kompromis" w stylu Ferrari, czyli wszystko pod widzimisię czerwonych :(
bolekse
15.01.2009 01:39
nie wyszedł Ferrari KERS i narzekają... gdyby im przynosił wiele korzyść a to BMW chciało odroczyć, także by się nie zgodzili... widzieliśmy już ferrari wiele razy odrzucające takie prośby. I Dobrze bo o to chodzi że jak sie ktoś postarał to ma :P
marcinp
15.01.2009 11:22
Marios76 - z całym szacunkiem nie przekonałeś mnie :) A co do faworyzowania Nicka to są to rzeczywiście bzdury - walcząc do końca nie mieliby ani mistrza ani gotowego auta na nowy sezon popatrz na szacowne Renault i to jak bardzo WSZELKIMI sposobami starają się nadgonić stracony czas.Poprawianie silnika, maksymalne odchudzanie bolidu... po prostu trwoga ,że znowu przez pół sezonu będą zaliczać ogony... To samo dotyczy Ferrari walczyli do końca i teraz jest ciężko... Pokazali nową Toyotę - i nie wiem jak dla Was ale jak dla mnie hybrydowe BMW się kłania.
impr
15.01.2009 10:12
marios76 - teraz to Ty bzdury piszesz, zapamietajcie to w koncu: bmw NIE faworyzuje Nicka! To jest zespol, tu nie ma miejsca na atakowanie kogos, bo jest polakiem! Jesli rzeczywiscie by tak chcieli osmieszyc Kubice, juz dawno by wylecial z teamu...
pasior
15.01.2009 10:06
paolo - budżet budżetem , nie zapominaj jeszcze o dosyć dużej kasie zasilającej ferrari od FIA o czym ostatnio głośno wypowiadali się Panowie Mosley i Eccelestone,
marios76
15.01.2009 09:28
oj marcin, marcin, piszesz bzdury, jakieś nowe pojęcia wymyślasz... to trochę nie tak jak myślisz... Bolidy F1 mają za mało dociążony przód, Idealny balans to 50% masy na każdej osi! Dodanie kers który waży 30 kg, powoduje że minimalna waga bolidu nie zmieni się, za to masa balastu będzie o tyle mniejsza- ponieważ kers jest umieszczony w tylnej części bolidu, mniej balastu będzie można dołożyć na przód! czysta teoria: jeżeli ten rozkład mas wynosi w pustym bolidzie np.40:60 to gdy dość ciężki kers zamontujesz z tyłu stosunek ten zmieni się na powiedzmy 39:61, teraz dalej-ponieważ dodajesz kers, zabierasz balast! On jest z przodu- zmiana np na 38:62! Zakładając że Robert i Nick siedzą mniej więcej po środku bolidu nieznacznie wpływając na jego wyważenie, to jednak lżejszy Nick może te parę kilo różnicy dorzucić z przodu i to jest jego przewaga...niemca w niemieckim teamie! NIE wycofają się z kers choćby dlatego by udowodnić,że on miał tylko słabszy sezon! Zrozumcie-gdyby Theisen nie był takim nacjonalistą i jednak kontynuowaliby rozwój w sezonie 2008 mieli by mistrza... tyle,że nie tego którego chcieli, ale teraz ma większe szanse i oni o tym wiedzieli od początku! Mam nadzieje że zwycięży talent a nie regulamin!
Davider
15.01.2009 09:28
Rzeczywiście, postęp BMW co do KERS momentami był wręcz porażający. Ale skoro już stosują go w najnowszych samochodach drogowych to musi być rzeczywiście nieźle rozwinięty.
Huckleberry
15.01.2009 08:26
Nie ma sensu już tego roztrząsać dłużej. Zasady są takie, że wszyscy muszą się zgodzić na jakąś decyzję. Jeden zespół się nie zgadza więc nie ma o czym mówić. A mówienie: "Tylko jeśli będziemy współpracowali ze sobą przyszłość F1 będzie świetlista, a nie mroczna, jak ma to miejsce obecnie" to zwykły, prymitywny szantaż... :( Powspółpracujmy, żeby Ferrari w przyszłym roku znowu miało mistrza, bo jeśli nie to będziemy zamykać stawkę, a przyszłość F1 będzie mroczna :> Będą wygrywać mroczni Niemcy i Angole? :>
gaga
15.01.2009 08:06
paolo--- na ostatnim głosowaniu nad odroczeniem wprowadzenia KERSu, które odbyło się podczas weekendu GP w Brazylii tylko BMW wyraziło sprzeciw.
niza
15.01.2009 05:59
wniosek nasuwa się tylko jeden, Ferrari zaczyna trząś dupskiem i obawiają się, że takie BMW może być lepsze od nich. Taka postawa w tym momencie, jest po prostu żałosna
rafaello85
14.01.2009 11:36
paolo---> ... a po siódme - powtórzę to raz jeszcze - mnie jest naprawdę OBOJĘTNE to czy KERS się pojawi czy też nie. W tej kwestii nie przyjmuję stanowiska żadnego zespołu. Ten system nie jest obowiązkowy, jeśli Ferrari stwierdzi, że jest on niedopracowany, to po prostu go nie użyją. Boć może nawet jeszcze lepiej na tym wyjdą.
golakr
14.01.2009 11:34
Ale o co chodzi? Jak Stefano nie chce KERS-a to niech go nie zakłada u siebie. Nikt nikogo nie zmusza! Mają dwa razy większy budżet od BMW! A teraz stwierdza, że wywala pieniądze w błoto? Wnioski - BMW wydaje mniej i nie wywala w błoto - idealne postępowanie w czasach kryzysu!
paolo
14.01.2009 11:16
rafaello85: Byli gotowi zaakceptować stanowisko Ferrari, a byli przeciwni KERS to dwie różne rzeczy. Po drugie to słowa szefa zespołu Ferrari, a nie fakt. Po trzecie faktem jest, że na oficjalnym spotkaniu w sprawie KERS było 7:3. Po czwarte Williams kupił całą firmę specjalnie, ze względu na KERS. Po piąte naciska i płacze Ferrari więc na pewno nie chodzi o cięcie kosztów tylko o brak osiągów. Po szóste 2-3 miesiące przed rozpoczęciem sezonu wyjeżdżać z tekstem, że system projektowany od roku albo dłużej jest za drogi i trzeba zmienić przepisy to śmieszne (szczególnie, że z takim tekstem wyjeżdża szef Ferrari i to jeszcze po pierwszym dniu jazd z awariami). Jeśli takie argumenty nie docierają to nie ma sensu dyskutować. Co do tego, że wprowadzanie KERS w czasie kryzysu nie ma sensu to się z tym zgadzam, ale trzeba było o tym myśleć co najmniej pół roku przed pierwszymi jazdami prototypów z KERS, a nie 2 miesiące przed startem sezonu. Generalnie w czasie kryzysu to większość rzeczy w motorsporcie nie ma sensu bo są za drogie i wszyscy powinni postąpić jak Honda, Subaru i Suzuki.
Adi1976
14.01.2009 11:01
i oby tak było Amen...
marcinp
14.01.2009 10:12
Witam Pozwolę sobie przytoczyć wypowiedź jaką ostatnio dane mi było czytać apropo KERS i BMW Sauber .Szczerze dopiero teraz zrozumiałem ,że gra może być warta świeczki " Chodzi nie o dociazanie ale rozlozenie masy miedzy osiami. Bolid F1 ma tyle balastu zeby spelnial wymoig masy calkowitej ze BMWSauber ma duzy zapas by go usunac z bolidu Kubicy a zastapic KERS. Problem jest tylko w rozlozeniu elementow KERS. Bateriami mozna wiele zrobic i Kubica o tym dobrze wie. BMW Sauber jest konsekwentne a nie uparte. To spora roznica. Juz ponad rok temu kazdy zespol mogl zaczac prace nad KERS... i BMW Sauber zaczelo. To ze ktos sie spoznia to jego sprawa. A to czy KERS pomaga czy przeszkadza to sie dopiero okaze. Majac 80KM wiecej na dlugiej prostej smialo mozna objechac najszybsze bolidy. Byc moze Kubica w tym sezonie nie bedzie musial tak ciezko pracowac na zakretach i na wolniejszych torach gdzie tylko mial szanse w 2008. Byc moze ze tym razem pokaze najmocniejszym zespolom kto ma przeage na szybkich torach. Wtedy Kubicy moze nie byc potrzebna doskonala rownowaga bolidu... ale po prostu masa ndociosku na tylnej osi (co by skompensowalo utrate przyzwoitego skrzydla tylnego w zwiazku z przepisami). Nie wiem kto to napisał ale brzmi sensownie - oznacza to tylko tyle że sprawa z KERS jest śmiertelnie poważna i Ferrari wie co robi atakując niemal jak kamikadze za pięć dwunasta przed nowym sezonem. I nie jest to prawdą w takim rozumieniu że KERS nie ma znaczenia o czym Dr Mario jako inżynier wiedział pewnie doskonale od początku. Tak więc jest to konflikt na serio a przewaga związana z tym systemem może być jak najbardziej realna.
michael85
14.01.2009 09:33
Prawda jest taka że dla nas kibiców Kers to dodatkowe emocje przynajmniej na początku sezonu. Natomiast medal ma dwie strony i druga jest taka że mówi sie o cięciu kosztów nakazując zespołom pracę nad nowym systemem który nie do końca wiadomo jak ma wyglądać co oczywiście generuje wielkie koszty. To się nazywa chyba hipokryzja?!
Huckleberry
14.01.2009 09:26
O nie, nie, nie ! Przestaję lubić Ferrari za takie teksty... :( Hawaj - dokładnie o tym samym pomyślałem - to jest jak z podatkami - nie można zasad zmieniać w ostatniej chwili! BMW zagrało taktycznie i odpuściło sobie połowę sezonu - Ferrari też tak mogło zrobić. Kto im bronił?! Renault też, tylko, że oni woleli piłować stare bolidy do końca sezonu. Ich wybór. Doceniam i szanuję ale bez nieczystych zagrywek proszę. :( rafaello - ostatnio ktoś mówił że WSZYSTKIE ZESPOŁY zgadzają się na medale... To jest takie samo, za przeproszeniem, pitolenie... :( I jeszcze jeden cytat: "Ja nie jestem draniem, łobuzem, cynikiem i brzydzą mnie tego typu nieuczciwości. Ja jestem uczciwym człowiekiem." - to Grzegorz Kołodko o podatnikach, którzy w legalny sposób wykorzystali lukę w prawie podatkowym. Jakoś dziwnie mi tu pasuje :>
ht-hubcio
14.01.2009 09:11
Ferrari bezczelnie wykorzystuje swoją pozycję i tyle. Zasady to zasady. Mam nadzieję, że nie uda im się odroczyć KERSu. Inne zespoły chyba się nie wypowiadają w takim tonie - skoro wszyscy muszą się zgodzić na odroczenie, to trudno. Dwa lata temu to przegłosowali, a tu nagle wyskakują dwa miesiące przed startem, że trzeba odwołać.
gnt3c
14.01.2009 09:08
no i dobrze. Brawo Panie Theissen, lubię takie charaktery...
sebasKERS
14.01.2009 09:02
az musiałem sie zarejestrować aby zabrać glos :P Jestem absolutnie za KERS - wierze ze ten system spowoduje ze wyścigi będą ciekawsze (nie było złe do tej pory) idziemy z duchem czasu. Tak samo jak wprowadzenie rowkowanych opon było bardzo kontrowersyjne tak teraz KERS. Licze na ciekawe strategie - zapewne zdążą sie nie ciekawe sytuacje- wyobrażacie sobie walkę LH i FM na ostatnim okrążeniu w brazyli - ostatnie 150 metrów obaj wciskają czerwony guzik masa przyspiesza a hamilton widzi napis "low batery" :P troche sie rozmarzylem :P KERS to bardzo doby pomysl i jak kilka osob tu pisze - ogromna niesprawiedliwosc spoktala by BMW gdyby odroczyli wprowadzenie tego systemu. Pozdrawiam.
Falarek
14.01.2009 09:00
"To nie ma nic wspólnego z Formułą Jeden" @paolo - bo to nie ma nic wspólnego z F1, bo KERS z założenia jest systemem pro ekologicznym odzyskującym marnowaną energię aby przyczynić się w jakimś stopniu do mniejszego zużycia paliwa i emisji CO2 co w samochodach wyścigowych spalających jak się szacuje 75l paliwa na 100km brzmi śmiesznie
rafaello85
14.01.2009 09:00
paolo---> zacytuję raz jeszcze: " wszysc byli gotowi zaakceptować to (odroczenie KERS), poza BMW.". I to nie jest mój wymysł, tylko cytat z powyższego newsa. Na chwilę obecną mamy 9 zespołów w stawce. I stosunek negatywny do KERS wynosi 8:1 Mnie jest obojętne to czy KERS będzie czy też nie. Zupełnie obojętne.
hawaj
14.01.2009 08:57
Tak jak pisałem 3 linie temu :-) Zasady były jednakowe dla wszystkich. Lubię czerwonych ale chyba zmienie obóz, bo to już jest przeginka. Nie dość że dostają więcej kasy od innych zespołów to jeszcze jak kiepska baletnica narzekają, przecież to jest żenujące, najpierw na KERS się godzą a później stwierdzają że go nie chcieli - no żenada i kompromitacja ...
paolo
14.01.2009 08:52
rafaello85: Nie wybielaj znowu czerwonych. Na spotkaniu dotyczącym ewentualnego odroczenia było 7:3. Biorąc pod uwagę rozwiązania 2 do 2 (obecnie). McLaren z jakimiś półprzewodnikowym odłamem Motoroli i Magneti Marelli czyli Ferrari, Renault, STR, RBR, Toyota są przeciw, a BMW i Williams który kupił AHP są za. Wynika z tego, że to Magneti Marelli i exMotorola mają opóźnienia, a że aż 7 zespołów korzysta z tych rozwiązań to jest płacz. Trudno żeby pozostali dwaj producenci KERS, którrzy lepiej zainwestowali kasę mieli teraz robić prezenty. Wolne żarty. Co do kosztów to trzeba się było zastanowić przed zgodzeniem się na KERS, a ewentualne pretensje do wujków (a raczej dziadków) Maxa i Berniego . Poza tym w przypadku Ferrari to czysta hipokryzja biorąc pod uwagę ich budżet. Do tego wypowiedź "To nie ma nic wspólnego z Formułą Jeden" jest po prostu żałosna i poniżej wszelkiego poziomu.
sekator
14.01.2009 08:51
Nikt nie bronil Ferrari rozpoczac prac nad tym systemem odpowiednio wczesnie, a co za tym idzie, byc teraz w tym miejscu gdzie Bmw. Dotyczy to takze innych zespolow. Zasady gry byly znane, przeciez Bmw zuzylo na ten system swoje "moce projektowe" ktore mogly zostac przeznaczone na inne dziedziny rozwoju bolidu. Mieli by teraz rezygnowac ze swojej przewagi?.. Wybaczcie.
Pabian
14.01.2009 08:51
@kmk: Ferrari nie uznało, że będzie im łatwiej protestować niż pracować nad KERSem, tylko do końca sezonu walczyli o dwa tytuły mistrzowskie i prace nad KERS nie szły pełną para w przeciwieństwie do BMW, które postanowiło dać sobie spokój z walką Roberta o mistrzostwo i zajęli się KERSem, by móc lepiej spisywać się w następnym roku... Co niestety imo było złym posunięciem. Pozatym jak widzisz po innych postach nie tylko Ferrari było za odroczeniem wprowadzenia tego systemu o rok do przodu. @szugher: oni juz dawno o tym mówili...
hawaj
14.01.2009 08:49
Z KERSem jest tak jak z podatkami, uchwalone z góry i nie ma dyskusji - przed sezon zapadła decyzja i wszyscy mieli czas na przygotowania. W świecie mamy demokrację - to że Ty czegoś nie chcesz nie oznacza że ja też mam tego nie chcieć. Nawet gdyby było 99:1 to i tak ten jeden ma prawo głosu :-) a skoro przepisy są po jego stronie to nie ma tematu :D
Falarek
14.01.2009 08:47
To parcie na KERS przez BMW to nie tylko to że niby ma go najbardziej dopracowanego ale też to że coś takiego stosują już w cywilnych wozach jak choćby w "trójce" tylko tam odzyskana energia z hamowania idzie na doładowanie akumulatora a nie jak w F1 na dodatkową moc. To że ten system będzie w F1 chociaż na pewno dość znacznie się różniący przyniesie BMW wymierne korzyści marketingowe
rafaello85
14.01.2009 08:38
Ale Hondy już nie ma, a gdyby była to i tak jest 8:2 przeciw. Czyli 8 zespołów nie chce KERSu.
hawaj
14.01.2009 08:36
rafaello85 - 8:2 bo Honda też była mocno za KERS :-)
rafaello85
14.01.2009 08:20
Przytoczę niezwykle ważny cytat : "Jednakże czasami trzeba być także gotowym na kompromis. Wszyscy byli gotowi zaakceptować to (odroczenie KERS), poza BMW" . Wszyscy ( prócz BMW ) tzn. , że nie tylko Ferrari tego chce! Czytać ze zrozumieniem. Stosunek głosów 8:1 przeciw systemowi KERS.
szugher
14.01.2009 08:18
Wygląda na to że Ferrari trzęsie portkami. Mi również nie podoba się KERS, ale trochę za późno zaczęli mówić o odłożeniu jego debiutu. Fakt jest taki że nikt nie miał nic do KERS-u wcześniej dopóki nie okazało się że są kłopociki. Nie wychodzi nam to jesteśmy przeciw. System nie jest obowiązkowy. Można startować bez. Chcieliby aby np. BMW machnęło ręką na miliony które w to wpakowali i zrezygnowało z ew. przewagi na którą liczą. Zaczyna mnie denerwować to gadanie. Zasady są takie same dla wszystkich
paolo
14.01.2009 08:00
Ciekawa sprawa z tym "naładowaniem" czy "nakręceniem" KERSU przed startem. Ta kwestia może decydować o jego użyciu w danym wyścigu lub nie. W końcu jakby nie było 80 dodatkowych koni na starcie może ustawić cały wyścig. Zakładam, że nie ma co do tego żadnych restrykcji i zespoły które zastosują KERS będą mieć na starcie przewagę i będą w stanie odzyskać stratę z kwalifikacji wynikającą z gorszego rozkładu masy. Później blokować rywala szybszego powiedzmy o 0,2 0,3s nie powinno być dużym problemem. Wbrew pozorom ten KERS może nie być takim głupim wynalazkiem. Kolejny element wyścigowych szachów i pole do popisu dla strategów. Pożyjemy zobaczymy.
Jędruś
14.01.2009 07:49
Całkiem niezły pomysł z tą bardziej kompaktową wersja KERS. Nie dziwne , że FOTA znów atakuje BMW. Honda też była ( i pewnie jest) daleko posunięta w pracach nad KERS. BMW obecnie jest samo na placu boju i pewnie niedługo się podda. W sumie nic wielkiego by się nie stało , gdyby KERS odroczono jeszcze o rok. Zespoły przez ten czas dopracowały by system a FIA jeszcze ściślej ustaliła jego mechanizm. Wyszło by to z korzyścią dla niemal wszystkich. Na pewno z korzyścią dla Kubicy i cięższych kierowców oraz zespołów gdzie dysproporcja wagowa kierowców jest duża.
kmk
14.01.2009 07:44
nie rozumiem jeżeli jeden zespół daje rade sie wyrobić z pracami nad KERS to znaczy że inne też powinny dać rade, a widocznie panowie z Ferrari uznali że łatwiej im będzie poprotestować niż zacisnąc pośladki i spróbować zrobić dobrze ten KERS, bo widocznie dla nich jeżeli Ferrari nie daje rady z czymś to trzeba to wywalić
marrcus
14.01.2009 07:40
może mowa o odroczeniu była dawno temu jak dopiero zaczynali
Pabian
14.01.2009 07:28
Na pewno posłuchają i teraz napiszą,że są nie zadowolone z decyzji FIA...
niza
14.01.2009 07:22
Panie Domenicali, ma Pan pretensje do BMW?? nie no to zakrawa o jakąś kpinę. Wprowadzenie KERS-u wymyślił ( jak się nie mylę ) nie kto inny jak P.Mosley. Skoro BMW ma już zaawansowane prace nad KERS to mieli by się tak po prostu zgodzić na odroczenie?? A co to ich ma obchodzić, że Ferrari nie zdążyło na czas z pracami nad tym systemem?? Te pretensje proszę kierować nie do BMW tylko do władz F1 które wymyśliły wprowadzenie KERS
jaguar666
14.01.2009 07:16
Może żeby się z błota (szamba) zrobiła perfumeria? Pomysł odroczenia o rok wejścia KERS-u jest ciekawy. Teraz było tyle zmian, że do marca niektórzy mogą nie zdążyć z ustawieniem wszystkiego i synchronizacją, a z elektrycznością nie ma żartów.
Kara Nocny Cień
14.01.2009 07:13
Honda tez nie chciała odroczenia tylko, że w ich wypadku coś nie wypaliło ^^
alhan
14.01.2009 07:12
czyżby Stefano wiedział, że z ich KERS-em nie wszystko jest ok? Jak Ferrari ma nie być na szczycie? Postuluję o odwołanie tegorocznego sezonu z powodu problemów SF :DDD
Adam1970
14.01.2009 07:03
Pieniądze zostały wyrzucone w błoto? Więc po co to błoto ma czekać na następny sezon?
Maraz
14.01.2009 06:56
Tego nie wiem, ale ostatecznie można naładować KERS na okrążeniach zapoznawczych przed ustawieniem się na starcie, albo już na okrążeniu formującym - wtedy raczej nie mogą zabronić.
maiesky
14.01.2009 06:52
F1 to nie tylko Ferrari i nie musi byś wszystko ustawione pod ich zwycięstwa- nikt im nie zabronił wcześniej prowadzić intensywniejszych badań nad KERS, skoro zgodzili się na jego wprowadzenie. Po drugie skoro debiut wypadł dobrze, to dlaczego potem stwierdza, że są to pieniądze wyrzucone w błoto? Odnośnie użycia KERS na starcie, to jak to się ma do używania energii z hamowania? Dozwolone jest "naładowanie systemu" podczas kwalifikacji bądź treningu? A może podczas okrążenia formującego?