Stoddart śledzi bacznie sytuację w Formule 1

"Kryzys stwarza wiele szans, dlatego też uważnie obserwuję to, co dzieje się obecnie w F1"
12.02.0914:31
Mariusz Karolak
2205wyświetlenia

Były właściciel Minardi - Paul Stoddart zauważa, że choć globalny kryzys ekonomiczny postrzegany jest negatywnie, to ma jednak i kilka pozytywnych aspektów.

Australijczyk przyznał w ostatnim wywiadzie dla serwisu automoto365.com, że nadal uważnie śledzi sytuację panującą w Formule 1, choć od pewnego czasu jego aktywność biznesowa skupia się na kontynencie Ameryki Północnej - w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych.

Światowy kryzys poważnie dotknął każdą działalność biznesową, zwłaszcza lotnictwo i motosport, lecz taki kryzys stwarza również szanse, dlatego też uważnie obserwuję to, co dzieje się obecnie w Formule Jeden. - powiedział Stoddart.

Australijczyk potwierdził, że jest bardzo zadowolony z dokonań ekipy Minardi Team USA, która w 2007 roku rywalizowała w Champ Car. Po raz kolejny potwierdził też, że nie wróci do Formuły 1, aż nie nastąpią w niej pewne znaczące zmiany, choć nie ukrywa, że wprowadzane obecnie cięcia kosztów mogą w niedalekiej przyszłości stworzyć dla niego odpowiednie warunki.

Źródło: Automoto365.com

KOMENTARZE

2
Jędruś
12.02.2009 08:20
Albo do tych planowanych 60. Wtedy praktycznie nie musiał by wnieść żadnego wkładu .... Wraca i wraca i wrócić nie może ...
rafaello85
12.02.2009 07:18
Stoddart wróci do F1 pod warunkiem, że FIA ograniczy wysokość budżetu do 30 mln. dolarów;) W innym wypadku nie widzę dla niego ŻADNYCH szans.