Stoddart cieszy się z wygranej Toro Rosso
"To jest coś, jakby spełnienie najskrytszych marzeń"
18.09.0817:18
2101wyświetlenia
Paul Stoddart jest zadowolony z sukcesu swoich danych kolegów z byłej ekipy Minardi. Australijczyk był szefem włoskiej stajni przez pewien czas, odkupił ją od Giancarlo Minardiego, a po kilku latach odsprzedał firmie Red Bull. Zwycięstwo Scuderii Toro Rosso na Monzy było pierwszym w historii zespołu z Faenzy, nie tylko STR, ale również Minardi.
Stoddart stwierdził w wywiadzie dla agencji Thomson Reuters, że włoski zespół w zupełności zasłużył na to zwycięstwo:
BMW Sauber zwyciężyło w wyścigu w tym roku ze względu na fakt, że większość z głównych rywali nie dotarła do mety. Minardi (Toro Rosso) wygrało wyścig, kiedy oni wszyscy nadal byli na torze. Na to trzeba było czekać dłuższą chwilę, to nie jest jednorazowy wyczyn.
Cieszę się, że nie było mnie przy tym, bo prawdopodobnie dostałbym zawału serca, ale dla nich to dobrze, że tak się stało. Nie mogę sobie wyobrazić przyjemniejszego grona ludzi. Giancarlo (Minardi) był jednym z pierwszych, do których napisałem i to było bardzo wzruszające. Wszyscy wiecie, jak ciężko walczyliśmy o każdy jeden punkt, a oni mając teraz dużo lepszy budżet i piekielnie dobry samochód są w stanie walczyć o zwycięstwo. To jest coś, jakby spełnienie najskrytszych marzeń.
Jednakże Stoddart dostrzega też niekorzystne strony tej wygranej. Jego zdaniem na nowo rozpęta się teraz dyskusja o prawomocności stosowania samochodów klienckich, jako że STR ma w końcu potężne wsparcie od zespołu Red Bull Racing. Twierdzi też, że czuje dużą sympatię do pozostałych niezależnych zespołów.
Mogę sobie wyobrazić, co czuje Frank (Williams). Jest ich już niewielu, którzy dali temu sportowi bardzo dużo, a teraz trudno im rywalizować z fabrycznymi zespołami, mającymi dużo większe budżety i dysponującymi chociażby jego dawnym projektantem. Jakbym był Frankiem, czy na miejscu Force India, nie spieszyłbym się z wznowieniem dyskusji o możliwości używania klienckich samochodów, co stawia teraz Red Bulla i Toro Rosso w niekorzystnej sytuacji.
Źródło: Setanta.com
KOMENTARZE