Webber mógł wygrać wyścig na torze Sepang?

W opinii zespołu Australijczyk mógł wygrać wczorajszy wyścig
06.04.0915:42
Marek Roczniak
3097wyświetlenia

Kierowca Red Bull Racing - Mark Webber powiedział, że w opinii jego zespołu mógł wygrać wczorajszy wyścig o Grand Prix Malezji na torze Sepang, gdyby ulewa zaczęła się kilka chwil wcześniej.

Australijczyk był jednym z kierowców, którzy zjechali do boksów po przejściowe opony kiedy stało się jasne, że tor nie jest wystarczająco mokry do jazdy na pełnych oponach deszczowych. Zaledwie kilka sekund po postojach tych kierowców niebo otworzyło się nad torem i wtedy najlepszym wyborem były ponownie pełne opony deszczowe.

Tylko Nick Heidfeld z zespołu BMW Sauber uniknął dodatkowego postoju, podczas gdy Webber musiał wrócić do boksów po inne opony. Wcześniej kierowca Red Bulla walczył o prowadzenie i jego zespół uważa, że miał szansę na zwycięstwo. To kosztowało nas zwycięstwo, tak przynajmniej mi powiedziano - przyznał Webber w rozmowie z serwisem AUTOSPORT. Tak naprawdę nie wiem. W samochodzie nic nie widzisz i nie miałem zielonego pojęcia, na jakiej pozycji jadę.

Mark poparł jednocześnie decyzję o nie wznowieniu wyścigu: Nie było szansy, aby wznowić wyścig. Opony na ekstremalne warunki pogodowe rozpraszają trochę wodę, ale za samochodem bezpieczeństwa temperatura opon tak bardzo spada, że jest to błędne koło. Nie można prowadzić bolidu F1 w takich warunkach. Robiło się też ciemno, tor był zalany wodą i pytałem innych, co o tym myślą. Wszyscy (kierowcy) mówili, że to niemożliwe, dyrekcja wyścigu chyba śni, nie możemy się ścigać.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

15
TheWolf
07.04.2009 07:53
Nie wygrałby. Button kiedy tylko pozbył się Trulliego, mocno odsadził resztę stawki. Kółko po kółku. Nie licząc tego jednego, niepotrzebnego postoju, to byłoby conajmniej 45 sekund przewagi nad drugim.
marios76
06.04.2009 06:42
Jednego mu nie zabierajcie- jechał naprawdę dobrze. Nie popełnił większych błędów i wyprzedzał bez problemów, czuł ten tor. Jestem pod wrażeniem, i cieszę się że wrócił po złamaniu nogi i rehabilitacji. Brawo Mark, tak dalej, a podium niebawem!
patgaw
06.04.2009 06:27
Heidfeld mogl by tez wygrac, gdyby Button sie rozbil. Glock tez mogl by wygrac gdyby NH i JB sie rozbili.. itd....
maciej
06.04.2009 05:25
Wygrałby czy nie , to nie ma teraz znaczenia , nie tylko Mark jest tego zdania,pewnie jeszcze z 10 innych kierowców.
Banditto
06.04.2009 04:38
To kto nie mógłby wygrać tego wyścigu? ;)
Slawregas
06.04.2009 03:20
Timo sam sie zdecydowal na przejściowki i mial czasy 5-6s lepsze niz cala reszta na full wetach
Fisico_F1_ASR
06.04.2009 02:54
patrząc na LT gdyby jeździli raczej Timo by pokonał wszsytkich
gumek73
06.04.2009 02:31
Teraz to już tylko gdybanie, ale konstrukcja A.Newea jest moim zdaniem najlepszym autem w stawce, bo gdyby pozbawić kilka aut spornych dyfuzorów to RBR5 byłby w tej chwili najszybszy.
Fan1
06.04.2009 02:24
Kubica mógł wygrać w Australii, wiecie?
im9ulse
06.04.2009 02:17
tak tak wszyscy mogli ale na razie jest 2:0 dla BGP...
pedro
06.04.2009 01:57
Ach ten pijar.... Bokami już robi...
fernandof1
06.04.2009 01:57
alo też mógł wygrac jak by strategia inna była
Falarek
06.04.2009 01:52
Kimi też mógł wygrać jakby lunęło wtedy co zmienił gumy
zoolwik
06.04.2009 01:48
Dobre, ja tez moglem wygrac ten wyscig, gdybym tam byl ;)
Kubecks
06.04.2009 01:46
Gdyby babcia miala wasy...