Schumacher opuści najbliższe dwa wyścigi

Niemiec nie pojedzie z Ferrari na zbliżające się Grand Prix Chin oraz Bahrajnu
09.04.0911:10
Patryk Pokwicki
2586wyświetlenia

Rzecznik prasowy Ferrari potwierdził, że Michael Schumacher nie pojedzie z zespołem na zbliżające się Grand Prix Chin oraz Bahrajnu.

Siedmiokrotny mistrz świata pełnił rolę doradcy w zespole z Maranello podczas dwóch pierwszych wyścigów w tym sezonie. Został jednak skrytykowany przez media za jego rzekomy wkład w złą strategię Ferrari.

Na początku tego tygodnia w siedzibie teamu odbyło się spotkanie kryzysowe, na którym zabrakło 40-letniego Schumachera. Wygląda na to, że zapadła tam decyzja, iż zespół nie będzie korzystał z usług jednego z najlepszych kierowców w historii Formuły 1 podczas dwóch najbliższych wyścigów.

Nie będzie go na tych wyścigach - zacytował wypowiedź rzecznika prasowego niemiecki Sport Bild. Prezydent Ferrari Luca di Montezemolo powiedział po spotkaniu we wtorek, że zespół nie może być pośmiewiskiem. Nie chcę oglądać naszych występów w telewizyjnych komediach po każdym wyścigu - powiedział.

Marc Surer, były szwajcarski kierowca F1, a obecnie komentator telewizyjny, powiedział niemieckiej gazecie, że Ferrari nie powinno zatrudniać Schumachera na stanowisku doradcy, jeśli ma on pracować tylko na pół etatu. Możesz stać się częścią teamu jeśli jesteś z nim cały czas. Schumacher raz jest, a raz go nie ma. To nie jest dobre rozwiązanie - powiedział dla Basler Zeitung.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

10
Chłodny
09.04.2009 01:58
A tak jakby się przyjrzeć tej sprawie ze zmianą opon na deszczówki to hmm... Przecież Kimi według podanych wag bolidów po kwalifikacjach był cięższy od Buttona o 1 kółko, a Button zjechał 1 koło po nim, czylii Kimi winien zjechać 2 okrążenia później więc opony nie zniszczyłyby się tak i Fin trafiłby idealnie na deszcz. Przecież skoro tak było winni czekać aż do kropli deszczu a nie tak ryzykować. Błąd.
paolo
09.04.2009 12:37
Coś mi się wydaje, że w Ferrari nie pozostał nikt kto mógłby popchnąć ten wózek w ciężkich chwilach. Sami karierowicze, którzy zdobyli swe posadki ogrzewając się u boku prawdziwych liderów. Tylko kto ma teraz zrobić porządek skoro wszyscy martwią się o swój wizerunek i stołek, zamiast rozwiązywać problemy. W McLarenie podobnie. Do spijania śmietanki było wielu, teraz gdy nastał kryzys mamy chaos, anarchię i polowanie na czarownice. Może się jeszcze okazać, że te zespoły nie były takie silne jak się wszystkim wydawało.
Czechoslowak
09.04.2009 10:58
wszyscy "jadą" po Schumacherze nie wiadomo dokładnie za co, a nikt nie zauważa prostej sprawy, że na wybór opon wpływ ma też kierowca bolidu: nie wyobrażam sobie sytuacji że zespół zakłada opony deszczowe bez wiedzy kierowcy. ok, rozumiem że ludzie na stanowisku dowodzenia mają dokładnie prognozy pogody, przeprowadzają symulacje różnych decyzji, ale w tym przypadku Raikkonen zjeżdżając do boksów widział doskonale, że tor jest suchy, a mimo to zdecydował się na "pełne" deszczówki- więc ten cały cyrk to również jego wina!
Chłodny
09.04.2009 10:55
Niestety słabe występy Ferrari wiążą się bądź co bądź z Schumim. W zeszłym roku ile razy był na wyścigu to Kimiemu nie szło, moze to zbieg okoliczności ale kto wie. Luca powinien się wziąść do roboty i przetrzepać kadrę SF bo niedobrze się tam dzieje! Todt wróć...
natleniony
09.04.2009 10:52
w MCL juz znaleźli kozła ofiarnego... teraz czas na Ferrari :( di Montezemolo jak zwykle ostro i na temat :) fernandof1 - zbierz myśli zanim coś napiszesz. please. pzdr.
michael85
09.04.2009 10:24
Media jak zawsze z igły robią widły! To już ich taka podła natura. Szkoda że Schumi opuści dwa wyścigi bo zawsze miło jest gdy pokazują go w boksach SF :)
rafaello85
09.04.2009 09:50
Schumi jest doradcą w Ferrari. Podobno... Ale właściwie - w czym on tam doradza? Nigdy nic na ten temat nie przeczytałem. Jedyne konkrety są takie, że testował dla nich kilka razy. Teraz pojawiły się plotki, że Michael jest odpowiedzialny za kwestię błędnej zmiany opon w bolidzie Raikkonena ( w to akurat nie wierzę ). "Nie chcę oglądać naszych występów w telewizyjnych komediach po każdym wyścigu." To WYWAL klaunów z zespołu!!!!!!! Chłopie przejrzyj na oczy zanim będzie za późno. Ferrari idzie na dno:(
SoBcZaK
09.04.2009 09:48
I pewnie jak na ironię losu Ferrari będzie w lepszej formie i będą głosy, ze to dzieki temu, ze nie ma Szumiego XD
Ramzes
09.04.2009 09:41
Według mnie wina z powodu deszczowych opon na wyścig za pewne leży po środku między Schumacherem, a cały zespołem. Jednakże Montezemolo chcąc "oczyścić" lekko zespół, zrezygnował z usług Michaela, zrzucając na niego całą odpowiedzialność., czy przyniesie to pozytywny skutek, zobaczymy.
im9ulse
09.04.2009 09:20
Domenicali i Costa pociągną ten team na dno...źle się tam dzieje - jeszcze kilka zlych decyzji i awarii a wrócą czasy Alesiego i Bergera