Alonso krytykuje 'niedorzeczny' wybór opon na tor w Szanghaju

"Będziemy musieli zmienić supermiękkie opony po pięciu czy sześciu okrążeniach"
16.04.0912:36
Marek Roczniak
4265wyświetlenia

Fernando Alonso powiedział, że jest bardzo zaniepokojony decyzją firmy Bridgestone o przywiezieniu najbardziej miękkiej mieszanki jako opcjonalnych opon na Grand Prix Chin. Hiszpan twierdzi, że biorąc pod uwagę szorstką strukturę nawierzchni toru w Szanghaju jest to wręcz niedorzeczny wybór.

Myślę, że jest to najgorsza decyzja, jaką podjęli od dłuższego czasu, ponieważ to niedorzeczne opony na tor w Szanghaju - powiedział dwukrotny mistrz świata. Nie wiem, czy to Bridgestone podjęło tę decyzję lub FIA, ale muszą lepiej zastanawiać się nad tego typu decyzjami, ponieważ wyglądamy śmiesznie w telewizji i absurdalnie dla widzów na torze - jazda o sześć sekund wolniej na okrążeniu to jakiś żart.

Będziemy musieli zmienić te opony po pięciu czy sześciu okrążeniach, jak wynika z naszych obliczeń, ponieważ ten tor jest bardziej wymagający dla opon niż w Melbourne, a tam przejechaliśmy osiem czy dziewięć okrążeń. Jeśli chcą wymieszać wyniki, zwiększyć ilość wyprzedzeń i uczynić, żeby było zabawnie, to mogą zrobić jeszcze lepiej - kazać nam jeździć na deszczowych oponach lub coś w tym rodzaju. W ten sposób będzie bardziej spektakularnie - różnica w prędkości. Nie wiem... Jestem bardzo zaniepokojony i bardzo smutny z tego powodu, bo wyglądamy dziwnie na oczach ludzi.

Alonso ujawnił ponadto, że nikt nie konsultował z kierowcami kwestii opon jakie powinny zostać użyte i dodał, że Stowarzyszenie Kierowców Grand Prix (GPDA) wyraziło swoje obawy dotyczące bezpieczeństwa po wyścigu o Grand Prix Australii, w którym Robert Kubica i Sebastian Vettel zderzyli się ze sobą podczas walki o drugie miejsce. Wyraziliśmy swoje obawy po GP Australii, ponieważ kolizja Roberta z Sebastianem była wynikiem różnicy w prędkości - powiedział kierowca Renault.

Kubica próbował wyprzedzić, a Vettel nie miał pełnej kontroli nad bolidem na takich oponach: nie możesz tak dobrze hamować, skręcać ani nic robić w takiej sytuacji. Do tego Robert miał później dużą kraksę ze względu na uszkodzony samochód. Po tych zdarzeniach wyraziliśmy swoje obawy i mimo to teraz w trzecim wyścigu mamy te same opony, ale na gorszym torze. To jest coś, co musimy niezwłocznie zmienić.

Dwukrotny mistrz świata twierdzi też, że zmiana miękkości obydwu mieszanek na twardszą o jeden stopień byłaby złym wyborem na Szanghaj, ponieważ najtwardsze opony są również nieodpowiednie dla tego toru. Myślę, że supermiękkie opony na torze z długimi, szybkimi zakrętami - tutaj takimi są nr 1 i nr 10 - zostaną bardzo szybko zużyte. Z kolei najtwardsze byłyby zbyt twarde dla tego toru. Najlepsze opony - miękkie - zostały w domu i tak samo było w Australii!

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

30
oligator
17.04.2009 07:57
@Rob3rt w jakim sensie ja "chrzanie", bo nie rozumiem? 4 specyfikacje na caly sezon to juz moim zdaniem przesada, i tyle. Oszczednosci owszem, ale jezeli ma byc 2 stopniowa roznica, to nie moga byc tylko 4 mieszanki, bo wynika ze sa tylko 2 typy torow te z super miekka i twarda, i te z miekka i bardzo twarda... lekka przesada.
A.S.
16.04.2009 08:14
Oj Ferdek, rzadko, bo rzadko ale muszę się z tobą zgodzić.
Corvi78
16.04.2009 06:08
jaja, to się zaczeły jak FIA wprowadziła monopol na ogumienie... :-/
imola2
16.04.2009 05:42
Dlaczego zespoły same nie mogą decydować o doborze opon na wyścigi. Byłoby bardziej ciekawie niż z KERS.
rafaello85
16.04.2009 05:15
Być może własnie przez wzgląd na te supermiękkie opony, Ferrari zdecydowało się wystartować bez systemu KERS? Zdaje się, że obecność tego 40 kg "balastu" przyczyniła się ( we włoskiej stajni ) do szybkiego zniszczenia opon w Australii.
blader
16.04.2009 04:27
pawel92setter - z tego co mi wiadomo, Alonso jest Hiszpanem, nie Polakiem a także narzeka ;)
pawel92setter
16.04.2009 04:13
Z kolei teraz większego znaczenia nabiera to jak inżynierowie sobie poradzą z degradacją opon. To stwarza pole do popisu dla konstruktorów podobnie jak nowe dyfuzory. I oczywiście czyni wyścigi ciekawszymi. Nie krytykowałbym z góry tego założenia, ale Polak jak to Polak. Z góry na "nie".
blader
16.04.2009 02:45
nawet, gdyby była dowolność w wyborze opon na GP i tak pewnie każdy zespół używałby tych samych mieszanek co inni, bo w miarę oczywistym jest (oczywiście dla speców z zespołów) jakie opony na danym torze będą najlepsze. co do powrotu "rywalizacji konstruktorów opon" - jestem jak najbardziej za, ale niestety taniej jest dostarczyć kiepskie gumy a później mówić o "wyzwaniu" dla zespołów :/ "Niestety" w przypadku obecności konkurencji dostawcy opon musieliby się o wiele bardziej starać i mocno rozwijać swoje opony.
Rob3rt
16.04.2009 02:36
oligator - w zeszłym roku butdzet Hondy wynosił a teraz ?, wiec proszę nie chrzań tylko patrz na realne koszty!.
oligator
16.04.2009 02:06
paolo, tez analogia z WRC mi sie nasunela... Poczekajmy na treningi i wypowiedzi kierowcow, ale supermiekka na pewno bedzie "wyzwaniem"
deZZember
16.04.2009 01:35
Popieram Pieczar, będą jaja :~)
Ralph1537
16.04.2009 12:44
ma racje ferdek
paolo
16.04.2009 12:34
"Jeśli chcą wymieszać wyniki, zwiększyć ilość wyprzedzeń i uczynić, żeby było zabawnie, to mogą zrobić jeszcze lepiej – kazać nam jeździć na deszczowych oponach lub coś w tym rodzaju." Żeby się Alonso nie zdziwił. Loeb też narzekał, że w Irlandii musi jeździć na zimówkach w deszczu, to mu na Cyprze kazali jeździć na szutrówkach po asfalcie :) Ja bym FIA nie podsuwał takich pomysłów bo jeszcze gotowi je podchwycić.
oligator
16.04.2009 12:32
@Rob3rt kilka lat temu opon bylo jeszcze duzo duzo wiecej niz to co piszesz, i nikt nie widzial problemu, bo F1 to F1
Rob3rt
16.04.2009 12:11
topgear - wyobrażasz sobie 5 różnych mieszanek opon + 2 deszczowych x 8 klp na weekend x 10 zespołow = , chyba lekka przesada :) edit literówka
Pieczar
16.04.2009 11:57
quickmick - przykro mi, że nie trafiłem w Twoje wyrafinawone poczucie humoru. Cóż nikt nie jest doskonały. Następnym razem polecam jednak czytanie komentarzy z większym dystansem, to ułatwia życie. @korzo - ironią było przeze mnie użycie słowa "jaja" w tamtym komentarzu. Jak ktoś nie potrafi tego zrozumieć to już jego problem. Naprawdę wysilcie trochę swoje główki podczas czytania zanim zaczniecie najeżdżać na ludzi i robić syf w komentarzach.
korzo
16.04.2009 11:56
@Pieczar, palnąć głupotę i najlepiej nazwać ją potem ironią, brawo
topgear
16.04.2009 11:53
Według mnie każdy team powinien sam wybierać mieszanki na każdy wyścig. Powinni przywrócić tez konkurencję dla bridgestona. Kilka lata temu było ciekawiej- kto jest lepszy Michelin czy BG
quickmick
16.04.2009 11:50
@Pieczar Ja dostrzegłem ironię... tylko komentarz jest idiotyczny, albo mamy różne poczucie humoru.
macrocosm
16.04.2009 11:45
Pamiętacie jak 2 tygodnie temu pisałem, żeby pójść o krok dalej i dostarczać najbardziej skrajne mieszanki: betonki i plastusie? ;) Ktoś chciał mieć show więc będzie show i "autrakcyjnienie" wyścigów bez względu na ryzyko. Znów plastelina w akcji i całkowity recycling opon w kilka minut ;) Już widzę te słowa prezesa Birigstone'a o kolejnym tzw. "wyzwaniu" dla zespołów.
Pieczar
16.04.2009 11:41
Brawo qucikmick za spotrzegawczość i dostrzeżenie ironii w moim komentarzu.
fernandof1
16.04.2009 11:35
Alonso już ma nowe zajecie krytyk hehe Bo tytuł już przepadł
mkpol
16.04.2009 11:30
Za dużo zmian regulaminowych wprowadzono w tym sezonie, a co gorsza nikt do końca nie wiedział jakie będą tego efety. Niewykluczone że zeszłoroczne bolidy nie dewastowały tak szybko supermiękkich opon. Więc przyjęto że z tegorocznymi będzie tak samo, a tu zonk. Skoro zrobili rewolucję w nadwoziach to moim zdzaniem powinni poczekaćsezon i zobaczyć jakie to da efekty, a nie od razu zmieniać jeszcze opony. Jeśli się coś sypie to przy jednej niewiadomej można jakoś zareagować. Przy dwóch też, ale trzeba więcej czasu, przy trzech i więcej mamy chaos. Miało być ciekawiej no i jest tylko nie podczas wyścigów.
Rob3rt
16.04.2009 11:30
Ubaw ubawem ale jedna powinien decydować zdrowy rozsądek, bawiliście się w Kanadzie 2007?, chociaż znajdą się tacy dla których było to niestety "widowiskiem". Raczej powini konsultować wybór opon z Kierowcami.Obecna różnica jest dobra, Tak dla jednych start a drugich końcówka GP bedzie walką o dokończenie przejazdu.
Ramzi
16.04.2009 11:16
No ciekawe jak będą się spisywać te supermiękkie opony.
quickmick
16.04.2009 11:00
@Pieczar No - jaja będą niesamowite... każdy kierowca lubi jak przy prędkości 250 km/h (wyjście z zakrętu 1 w zakręt 2), czy nawet 120-130 km/h (wyjście z zakrętu 9 w zakręt 10) pęka mu np. przednia opona... ubaw jest wtedy po pachy...
skejl
16.04.2009 10:51
Ale to jest właśnie jedna z tych atrakcji, jedno z tych udoskonaleń na ten sezon (edit: nie chcę się wypowiadać, czy jest to słuszna zmiana, czy nie). Być może rozwiązaniem byłoby wprowadzenie dodatkowej, piątej mieszanki. Dwustopniowa odległość pomiędzy wybranymi rodzajami opon nie byłaby już tak drastyczna, ale wciąż wyrazistsza niż w ubiegłym roku. "Najlepsze opony – miękkie – zostały w domu i tak samo było w Australii!” - taka chyba była intencja przy wprowadzaniu tego przepisu...
im9ulse
16.04.2009 10:51
wybuchać to nie ale rzeczywiście mogą wytrzymać tylko kilka okrążeń...będzie powtórka z Australii , jedni założą na starcie drudzy założą na ostatnie kilka okrążeń...
noofaq
16.04.2009 10:40
trzeba przyznać, że jasne porównania umie powiedzieć = to z deszczowymi oponami jest aż zbyt prawdziwe niestety... zmiana opon po 5-6 okrążeniach to masakra jakaś, że się tak niekulturalnie wyrażę..
Pieczar
16.04.2009 10:40
Będą jaja jak opony będą tak wybuchać jak w 2005 roku na Indy na zakręcie nr 13...