Dennis wycofuje się całkiem z zaangażowania w sprawy F1
"Wątpię, aby Max Mosley czy Bernie Ecclestone byli niezadowoleni z mojej decyzji"
16.04.0913:15
3429wyświetlenia
McLaren poinformował dzisiaj oficjalnie, że Ron Dennis wycofał się całkiem z zaangażowania w sprawy zespołu Vodafone McLaren Mercedes. Teraz skupi się on wyłącznie na sprawach związanych z produkcją samochodów sportowych przez oddział McLaren Automotive, który stanie się niezależną firmą.
Dennis był obecny na pierwszym grand prix tego sezonu, jednak w Malezji już się nie pojawił, co było łączone przez niektóre media z jego domniemanym zaangażowaniem w próbę oszukania sędziów po wyścigu w Melbourne. GP Malezji było pierwszym wyścigiem F1 od wielu lat, na którym Dennis się nie pojawił. Brytyjczyk zapewnia jednak, że decyzja o wycofaniu się z zaangażowania w zespół McLaren została podjęta przez niego samego.
Pojawiłem się na Grand Prix Australii - choć nie jako osoba odpowiedzialna ze Vodafone McLaren Mercedes - i muszę przyznać, że było to dziwne uczucie- powiedział Dennis.
Kolejny wyścig - Grand Prix Malezji - obejrzałem już w telewizji w Wielkiej Brytanii i ze zdziwieniem stwierdziłem, że przyszło mi to dość łatwo. Spodziewałem się, że podejdę do tego bardzo emocjonalnie po nieprzerwanym ciągu obecności na tak wielu grand prix przez tyle lat.
Przyznaję, że nie zawsze łatwo się ze mną dogadać i przyznaję, że zawsze twardo walczyłem dla McLarena w Formule 1. Wątpię, aby Max Mosley czy Bernie Ecclestone byli niezadowoleni z mojej decyzji, ale nikt mnie nie prosił o zrobienie tego. To była moja decyzja. Jednocześnie to ja byłem architektem obecnej restrukturyzacji McLaren Group i w tym przypadku również nikt nie prosił mnie o to - to była moja decyzja. Podchodzę niezwykle entuzjastycznie do widoków na przyszłość McLaren Group i McLaren Automotive i nie mam żadnych obaw związanych z przekazaniem Martinowi (Whitmarshowi) całej odpowiedzialności przed radą nadzorczą za sprawy związane z Formułą 1.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE