Przegląd modyfikacji zespołów przed GP Hiszpanii
James Allen postanowił bliżej przyjrzeć się temu, co przyszykowały zespoły
08.05.0913:35
3965wyświetlenia
Tegoroczne GP Hiszpanii jest odbierane prawie jak nowy początek sezonu 2009, ponieważ prawie każdy zespół ma mocno zmodyfikowane samochody. W niektórych przypadkach jest to odpowiedz na legalizację podwójnych dyfuzorów. Znany brytyjski komentator James Allen postanowił bliżej przyjrzeć się temu, co przyszykowały zespoły.
Ferrari
Zeszłoroczni mistrzowie klasyfikacji konstruktorów mają za sobą trudny start sezonu 2009, biorąc pod uwagę wyniki, a ich samochód nie spisał się dobrze na żadnym torze. Wydawało się, że sezon rozpoczęli przed McLarenem, ale jak na razie są za nimi. W Hiszpanii będą więc potrzebować dużego kroku naprzód.
Podwozie jest lżejsze, lepiej dostosowane do KERS, posiada też podwójny dyfuzor i inne udoskonalenia dające większy docisk. Odkładając na bok sprawę niezawodności, w obecnym Ferrari nie ma niczego specjalnie złego - brakuje mu po prostu docisku. Jeśli nie zwiększą tempa w Barcelonie, to czołówka wykona kolejne kroki i trudno będzie zespołowi z Maranello myśleć o tytule.
Renault
Pierwszą wersję podwójnego dyfuzora zaprezentowali w samochodzie Fernando Alonso już w Chinach, a Nelson Piquet Jr otrzymał go w Bahrajnie. Pat Symonds twierdzi, że bardzo on im pomógł, nie tylko jeśli chodzi o czasy okrążeń, ale również o ustawienia i balans samochodu:
W Barcelonie zespół będzie miał kolejną wersję podwójnego dyfuzora, a także inne usprawnienia, które powinny im umożliwić dalszą poprawę osiągów. Renault zrezygnowało jednak na pewien czas z systemu KERS.
BMW
Zespół postanowił nie zmieniać samochodu z wyścigu na wyścig w pierwszej części sezonu, co Mario Theissen nazwał
Brawn GP
Brawn zaczął start sezonu z bolidem, nad którym pracowano ponad rok i zoptymalizowany był pod kątem podwójnego dyfuzora oraz innych udogodnień aerodynamicznych. Późne przejście na silniki Mercedesa spowodowało jednak nieco gorsze chłodzenie bolidu przez problemy z chłodnicami. Barcelona zawsze faworyzowała samochody, które są najefektywniejsze aerodynamicznie, więc powinni być tutaj bardzo konkurencyjni, podobnie jak podczas przedsezonowych testów na długich przejazdach.
Nie zmienili zbytnio swojej konstrukcji od Melbourne, ale zaplanowali większe zmiany na tor w Barcelonie. Nowy pakiet ma przynieść poprawę około 0,2-0,3 sekundy na okrążeniu. Z pewnością kierowcy zespołu będą potrzebowali tego, jeśli chcą pozostać na czele stawki.
Williams
Williams ma powody, aby czuć się źle po pierwszych czterech wyścigach sezonu. Spośród trzech zespołów z podwójnymi dyfuzorami, zebrali najmniej pozytywnych wyników. Williams nie wykorzystał wszystkich swoich możliwości w ciągu pierwszych wyścigów, nie przekładając dobrego samochodu w dobre wyniki.
Nico Rosberg miał dobry start w Kuala Lumpur i prowadził w początku wyścigu, ale później zespół podjął kilka złych decyzji strategicznych. Z kolei w Bahrajnie Rosberg nie wykorzystał nowych poprawek zamontowanych w jego bolidzie, kwalifikując się zaledwie kilka dziesiątych sekundy przed Nakajimą, który nie posiadał tych modyfikacji.
W Barcelonie zespół będzie miał kilka nowych części, które otrzyma już także Nakajima, ale największym zmartwieniem jest fakt, że mogą zostać wyprzedzeni w rozwoju przez inne zespoły, takie jak McLaren, Ferrari czy Renault. Szkoda tylko, że jako jedyny zespół w stawce posiadający KERS oparty na kole zamachowym, nie używają go jeszcze w wyścigach.
McLaren
McLaren w przeciwieństwie do innych zespołów modyfikuje swój samochód w sposób ciągły. Martin Whitmarsh sądzi, że ważne jest zarówno dla kierowcy, jak i dla zespołu, aby widzieć stały postęp, który powoduje wzrost motywacji i większe naciskanie na uzyskanie lepszych wyników. Jak widać taka strategia działa, ponieważ samochód zbliża sie nieustannie do czołówki.
W Hiszpanii wykorzystają rozwinięty podwójny dyfuzor, więc oczekiwać można kolejnego kroku naprzód, ale sam Whitmarsh podkreśla, że nie jest to remedium na wszystko. Są inne obszary, które także mogą przyspieszyć samochód i zespół jest pewny, że ma jeszcze dużo zmian w zanadrzu.
Red Bull/Toro Rosso
Red Bull ma szanse na wywalczenie tytułu i dobrze o tym wie. Są najszybsi z grupy samochodów bez podwójnego dyfuzora, ale pracują już nad takim rozwiązaniem i ich szef techniczny Adrian Newey daje z siebie wszystko. Prawdopodobnie dyfuzor taki zobaczymy w RB5 w GP Monako lub Turcji. Na GP Hiszpanii mają przygotowany pakiet innych udoskonaleń i mogą być tu bardzo mocni, ponieważ Red Bull jest świetny w szybkich zakrętach, a Circuit de Catalunya obfituje w wiele tego typu wiraży, szczególnie niekończący się zakręt nr 3, który pokonywany jest przez około osiem sekund.
Pakiet Toro Rosso nie jest tak mocny, jak siostrzanego zespołu, ale z pewnym opóźnieniem otrzymują oni poprawki do swojej wersji bolidu RB5 - STR4. Sebastian Buemi, który wywalczył kilka punktów uważa jednak, że w Hiszpanii mogą być bliżej Red Bulla po zastosowaniu nowych modyfikacji.
Toyota
Sezon 2009 zaczął się nieco dziwnie, jako że trzy różne zespoły dominowały w trzech różnych wyścigach - Brawn w Melbourne, Red Bull w Chinach i Toyota w Bahrajnie. Toyota powinna bez problemu wygrać ostatni wyścig, ale wybrali złą strategię i ostatni wyścig wygrał Button.
Force India
Zespół Force India także pojechał z nowym dyfuzorem w Bahrajnie, co było całkiem niezłym osiągnięciem, jak na mały zespół, a w Barcelonie pojawili się z nowym przednim skrzydłem. Posiada już ono regulowany przez kierowcę jeden płat, co inne zespoły mają już od początku sezonu. Force India nie ma jednak jeszcze KERS - ma się on pojawić w GP Niemiec.
Źródło: JamesAllenOnF1.com
Ferrari
Zeszłoroczni mistrzowie klasyfikacji konstruktorów mają za sobą trudny start sezonu 2009, biorąc pod uwagę wyniki, a ich samochód nie spisał się dobrze na żadnym torze. Wydawało się, że sezon rozpoczęli przed McLarenem, ale jak na razie są za nimi. W Hiszpanii będą więc potrzebować dużego kroku naprzód.
Podwozie jest lżejsze, lepiej dostosowane do KERS, posiada też podwójny dyfuzor i inne udoskonalenia dające większy docisk. Odkładając na bok sprawę niezawodności, w obecnym Ferrari nie ma niczego specjalnie złego - brakuje mu po prostu docisku. Jeśli nie zwiększą tempa w Barcelonie, to czołówka wykona kolejne kroki i trudno będzie zespołowi z Maranello myśleć o tytule.
Renault
Pierwszą wersję podwójnego dyfuzora zaprezentowali w samochodzie Fernando Alonso już w Chinach, a Nelson Piquet Jr otrzymał go w Bahrajnie. Pat Symonds twierdzi, że bardzo on im pomógł, nie tylko jeśli chodzi o czasy okrążeń, ale również o ustawienia i balans samochodu:
Samochód był bardzo wrażliwy i trudny w ustawieniu przy konwencjonalnym dyfuzorze, przez co zarówno Fernando, jak i Nelson nie mogli z niego wycisnąć niczego więcej.
W Barcelonie zespół będzie miał kolejną wersję podwójnego dyfuzora, a także inne usprawnienia, które powinny im umożliwić dalszą poprawę osiągów. Renault zrezygnowało jednak na pewien czas z systemu KERS.
BMW
Zespół postanowił nie zmieniać samochodu z wyścigu na wyścig w pierwszej części sezonu, co Mario Theissen nazwał
prawdopodobnie złym posunięciem. Pracowali jednak cały czas nad dużymi zmianami na GP Hiszpanii, mając nadzieję na odwrócenie sytuacji. Samochód jest lżejszy, aby pomieścić ciężkiego Kubice i KERS, jednak o dziwo w Hiszpanii nie użyją tego systemu, podobnie zresztą jak i podwójnego dyfuzora, ponieważ jak powiedzieli, nie został odpowiednio rozwinięty.
Mamy znaczne modyfikacje na Barcelonę, od przedniego do tylnego skrzydła, a także poprawione boki, więc samochód będzie zmodyfikowany w każdym detalu- powiedział Theissen. Podwójny dyfuzor może zadebiutować w F1.09 w GP Turcji, gdzie BMW może także zamontować ponownie KERS.
Brawn GP
Brawn zaczął start sezonu z bolidem, nad którym pracowano ponad rok i zoptymalizowany był pod kątem podwójnego dyfuzora oraz innych udogodnień aerodynamicznych. Późne przejście na silniki Mercedesa spowodowało jednak nieco gorsze chłodzenie bolidu przez problemy z chłodnicami. Barcelona zawsze faworyzowała samochody, które są najefektywniejsze aerodynamicznie, więc powinni być tutaj bardzo konkurencyjni, podobnie jak podczas przedsezonowych testów na długich przejazdach.
Nie zmienili zbytnio swojej konstrukcji od Melbourne, ale zaplanowali większe zmiany na tor w Barcelonie. Nowy pakiet ma przynieść poprawę około 0,2-0,3 sekundy na okrążeniu. Z pewnością kierowcy zespołu będą potrzebowali tego, jeśli chcą pozostać na czele stawki.
Wiemy, że czeka nas prawdziwa walka, abyśmy mogli dalej przewodzić stawce. Jednakże jestem pewny, że jesteśmy dobrze przygotowani- powiedział Ross Brawn.
Williams
Williams ma powody, aby czuć się źle po pierwszych czterech wyścigach sezonu. Spośród trzech zespołów z podwójnymi dyfuzorami, zebrali najmniej pozytywnych wyników. Williams nie wykorzystał wszystkich swoich możliwości w ciągu pierwszych wyścigów, nie przekładając dobrego samochodu w dobre wyniki.
Nico Rosberg miał dobry start w Kuala Lumpur i prowadził w początku wyścigu, ale później zespół podjął kilka złych decyzji strategicznych. Z kolei w Bahrajnie Rosberg nie wykorzystał nowych poprawek zamontowanych w jego bolidzie, kwalifikując się zaledwie kilka dziesiątych sekundy przed Nakajimą, który nie posiadał tych modyfikacji.
W Barcelonie zespół będzie miał kilka nowych części, które otrzyma już także Nakajima, ale największym zmartwieniem jest fakt, że mogą zostać wyprzedzeni w rozwoju przez inne zespoły, takie jak McLaren, Ferrari czy Renault. Szkoda tylko, że jako jedyny zespół w stawce posiadający KERS oparty na kole zamachowym, nie używają go jeszcze w wyścigach.
McLaren
McLaren w przeciwieństwie do innych zespołów modyfikuje swój samochód w sposób ciągły. Martin Whitmarsh sądzi, że ważne jest zarówno dla kierowcy, jak i dla zespołu, aby widzieć stały postęp, który powoduje wzrost motywacji i większe naciskanie na uzyskanie lepszych wyników. Jak widać taka strategia działa, ponieważ samochód zbliża sie nieustannie do czołówki.
W Hiszpanii wykorzystają rozwinięty podwójny dyfuzor, więc oczekiwać można kolejnego kroku naprzód, ale sam Whitmarsh podkreśla, że nie jest to remedium na wszystko. Są inne obszary, które także mogą przyspieszyć samochód i zespół jest pewny, że ma jeszcze dużo zmian w zanadrzu.
Red Bull/Toro Rosso
Red Bull ma szanse na wywalczenie tytułu i dobrze o tym wie. Są najszybsi z grupy samochodów bez podwójnego dyfuzora, ale pracują już nad takim rozwiązaniem i ich szef techniczny Adrian Newey daje z siebie wszystko. Prawdopodobnie dyfuzor taki zobaczymy w RB5 w GP Monako lub Turcji. Na GP Hiszpanii mają przygotowany pakiet innych udoskonaleń i mogą być tu bardzo mocni, ponieważ Red Bull jest świetny w szybkich zakrętach, a Circuit de Catalunya obfituje w wiele tego typu wiraży, szczególnie niekończący się zakręt nr 3, który pokonywany jest przez około osiem sekund.
Pakiet Toro Rosso nie jest tak mocny, jak siostrzanego zespołu, ale z pewnym opóźnieniem otrzymują oni poprawki do swojej wersji bolidu RB5 - STR4. Sebastian Buemi, który wywalczył kilka punktów uważa jednak, że w Hiszpanii mogą być bliżej Red Bulla po zastosowaniu nowych modyfikacji.
Toyota
Sezon 2009 zaczął się nieco dziwnie, jako że trzy różne zespoły dominowały w trzech różnych wyścigach - Brawn w Melbourne, Red Bull w Chinach i Toyota w Bahrajnie. Toyota powinna bez problemu wygrać ostatni wyścig, ale wybrali złą strategię i ostatni wyścig wygrał Button.
Kiedy po raz pierwszy widziałem ich podczas testów w Montmelo, zaimponowali mi osiągami- pisze James Allen.
Stracili 'elastyczne' tylne skrzydło w pierwszym wyścigu, ale wcale ich to nie spowolniło i myślę, że będą tu bardzo szybcy.
Force India
Zespół Force India także pojechał z nowym dyfuzorem w Bahrajnie, co było całkiem niezłym osiągnięciem, jak na mały zespół, a w Barcelonie pojawili się z nowym przednim skrzydłem. Posiada już ono regulowany przez kierowcę jeden płat, co inne zespoły mają już od początku sezonu. Force India nie ma jednak jeszcze KERS - ma się on pojawić w GP Niemiec.
Źródło: JamesAllenOnF1.com
KOMENTARZE