Di Montezemolo: Zespoły F1 są zjednoczone

To słowa prezydenta Ferrari po dzisiejszych rozmowach FOTA na jachcie Flavio Briatore
22.05.0918:37
Marek Roczniak
2210wyświetlenia

Prezydent Ferrari - Luca di Montezemolo powiedział przed zaplanowanymi na późne popołudnie rozmowami kryzysowymi z prezydentem FIA - Maxem Mosleyem na temat przyszłości Formuły 1, że wszystkie obecne zespoły zaprezentują tam wspólne stanowisko.

Po kilku godzinach rozmów w piątkowe popołudnie pomiędzy szefami zespołów zrzeszonych w FOTA na zacumowanym w Monako jachcie "Blue Force" należącym do Flavio Briatore, di Montezemolo był dobrej myśli, że udało się osiągnąć kilka konstruktywnych konkluzji przed spotkaniem z FIA.

Jak zwykle było to bardzo dobre spotkanie, z bardzo dobrą atmosferą i wszyscy trzymamy się razem - powiedział Włoch. FOTA jest teraz organizacją prezentującą wspólne stanowisko. Nie przystąpimy do mistrzostw, jeśli obecne zasady na rok 2010 i sposób zarządzania sportem nie ulegną zmianie.

Musimy więc przedyskutować możliwość zmiany sytuacji w konstruktywny sposób, ale bardzo jasny, ponieważ chcemy Formuły 1, a nie czegoś innego. Zapytany, czy jest dobrej myśli, że możliwe jest osiągnięcie porozumienia, które zapobiegnie odejściu czołowych zespołów, di Montezemolo dodał: Zobaczymy. Ważne jest, aby nasza wizja przyszłości była absolutnie wspólna.

Tymczasem Max Mosley powiedział przed dzisiejszym spotkaniem z zespołami, że oczekuje tym razem konstruktywnych rozmów po groźbach odejścia z F1 podczas spotkania w ubiegłym tygodniu. Szkoda, że dwa zespoły nie chciały dyskutować na temat kompromisu w ubiegły piątek w Londynie - powiedział włoskiej Gazzetta dello Sport. Starały się namówić pozostałe zespoły do odejścia. Mam nadzieję, że przy obecności Luki sprawy potoczą się w bardziej konstruktywny sposób.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

8
Kamikadze2000
23.05.2009 09:12
Cieszy mnie fakt, że są zjednoczone. Gdyby tylko byli jeszcze w zgodzie z FIA, byłoby kapitalnie.
PolePosition
23.05.2009 08:56
ech, rafaello85 jest fanem Ferrari i czasami jest nieobiektywny w różnych dyskusjach ale ja go rozumię. W końcu jest fanem jakiegoś konkretnego zespołu przez dłuższy okres.
MITSUBISHI_GT
23.05.2009 08:00
rafaello85, ty mi tu nie pisz że nie rozumiem sensu twojego posta, bo bardzo dobrze rozumiem. Napisałeś że inni stchórzą? Napisałeś, widać jak inne zespoły traktujesz, ostatnio dajesz popalić. Może jak odejdzie Ferrari, to już nie będziesz tak pisał, bo po prostu już nie będzie czerwonych w F1 :D PS: Bez Rossa Brawna i Jeana Todta, Ferrari tylko ośmiesza się w F1, szczególnie podejmowanymi decyzjami w trakcie wyścigu (strategia). Bez tych dwóch panów, to już nie ten sam zespół co kiedyś. Podobno nie ma ludzi niezastąpionych, ale w tym przypadku (Ross Brawn i Jean Todt) chyba nie da się ich zastąpić.
rafaello85
23.05.2009 12:01
Proponuję żebyś kilka razy przeczytał mój komentarz, to przy odrobinie szczęścia może wyłapiesz jego sens. Chłopie - Ferrari zapoczątkowało ten bunt, nie kto inny! Pozostali podobno się przyłączyli, chociaż pojawiły się głosy, że BMW już po mału wymiękka. Luca mówi, że trzymają się razem. KPW czy dalej niet?
MITSUBISHI_GT
22.05.2009 10:07
rafaello85, tak jak przypuszczałem, według ciebie inni stchórzą, no a oczywiście Ferrari nie stchórzy. I jak tu nie pisać że jesteś stronniczy? No ale ty uważasz że tak nie jest, wszyscy to tchórze, tylko to twoje Ferrari, to nie tchórz, po prostu ręce opadają.
Banditto
22.05.2009 09:33
Taa "zjednoczone", ale do czasu...
Maraz
22.05.2009 06:47
No i nie dogadali się dzisiaj z FIA - zaraz będzie news.
rafaello85
22.05.2009 06:45
Oj Luka, żeby się nie okazało, że inni stchórzą i zostaniesz sam na polu bitwy... Umiesz liczyć, to licz na SAMEGO siebie. Jak nie dojdzie do porozumienia, to wycofuj zespół z przyszłorocznych mistrzostw i raz na zawsze kończ z tym bagnem, bo możecie w nim utonąć.