Webber i Massa narzekają na niską frekwencję na Istanbul Park
Felipe Massa: "Wygórowane ceny biletów są jednym z naszych problemów"
08.06.0921:01
3264wyświetlenia
Podczas niedzielnego wyścigu na torze Istanbul Park trybuny świeciły pustkami. Mark Webber twierdzi, że należało temu zapobiec poprzez wpuszczenie tureckich kibiców na tor za darmo.
Według oficjalnych danych sprzedano zaledwie 36 tysięcy trzydniowych biletów, podczas gdy pojemność toru wynosi łącznie 130 tysięcy miejsc. Większość trybun było pustych w trakcie weekendu, a niektóre z nich zostały przykryte olbrzymimi czarnymi plandekami.
Webber twierdzi, że bilety były zbyt drogie dla tureckich kibiców.
Nikogo tam nie było- powiedział po wyścigu Australijczyk agencji Thomson Reuters.
Dużo ludzi chciałoby przyjść, ale oczywiście nie jest to tanie i powinniśmy ich w końcu wpuścić za darmo, co byłoby dobre dla widowiska. Jestem pewien, że wielu ludzi nie mogło sobie pozwolić na oglądanie zawodów na żywo, gdyż jest to zbyt drogie- dodał.
Felipe Massa zgadza się z Webberem.
Myślę, że kiedy tutaj przyjeżdżasz i widzisz w mieście pełno fanów dookoła, natomiast na torze nie ma nikogo, wtedy możesz się zorientować, że bilety są zbyt drogie, zatem musimy obniżyć ich ceny. Wolimy się ścigać na torze z tańszymi wejściówkami, ale z dużą ilością kibiców, jeśli ceny biletów się zmniejszą, to trybuny powinny się zapełnić. Wygórowane ceny biletów są jednym z naszych problemów. Jeśli zechcesz pójść z rodziną, musisz wydać 1000 euro na siebie i dwójkę swoich dzieci - myśląc nad tym stwierdzisz, że wolisz oglądać wyścig w telewizji, co jest dla mnie zrozumiałe- powiedział Brazylijczyk.
Przyszłość wyścigu Formuły 1 w Stambule stoi pod znakiem zapytania. Szef tureckiej federacji sportów motorowych - Mumtaz Tahincioglu przyznał w piątek, że trudno będzie utrzymać grand prix na tym torze.
Nie będzie łatwo dojść do porozumienia. Kiedy zaczynaliśmy, mieliśmy wielu konkurentów. Nasza umowa kończy się 12 stycznia 2012 roku, ale przewiduje ona organizowanie wyścigu jedynie do sezonu 2011 włącznie. Oznacza to, że jeśli chcemy to kontynuować, musimy przed tym terminem dojść do porozumienia z Panem Ecclestone'em, który ma poważnych kandydatów do organizacji grand prix, a wielu z nich zobowiązało się do kosztownych inwestycji.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE