LiGNA: LiGNA F1 Awards 2008/2009
12.06.0921:49
1748wyświetlenia
Cofnijmy się pamięcią do Grand Prix Brazylii...
Jeszcze chwila i poznamy nowego mistrza LiGNY. Iiii... Figo przekracza linię mety! To było 58 okrążeń godnych mistrza! Zaraz za nim na mecie melduje się PaVeł. 3.7 sekundy straty. Jednak sytuacja nadal jest niepewna... Gdzie jest Malarz??? O, widzimy go w tej chwili na ekranie, na swej czwartej pozycji zmierza pewnie po tytuł, zaraz za tylnym skrzydłem SammY'ego! W jego kokpicie musi z pewnością być baaardzo gorąco, dosłownie przed momentem stracił pozycję na korzyść kierowcy S&S BMW Sauber. Jadą łeb w łeb... Ostatni zakręt... Jeśli perfekcyjnie z niego wyjdzie, ma szansę na odzyskanie podium na ostatniej prostej. Dzielą go dosłownie metry od tytułu, musi tylko dojechać do mety! Czy będzie świętował sukces na podium czy po za nim? Niemalże zrównuje się z rywalem... I przekracza linię mety 55 tysięcznych części sekundy za SammYm, 19.3 sekund za Figo! MalarzF1 nowym mistrzem LiGNY! Cóż za radość w boksach! Tłumy brazylijskich fanów szaleją na trybunach! Szkoda, tak niewiele brakło, a mógłby napić się szampana na podium...
To tylko jedno z kilkuset okrążeń w LiGNie F1 w minionym sezonie. Każde z nich było równie emocjonujące. Jak widać, jest co podsumowywać. Aby choć trochę ogarnąć wydarzenia z przełomu lat 2008/2009, wśród uczestników przeprowadzone zostały ankiety, w których wyłoniono osobistości sezonu...
Ogłoszenie wyników nastąpiło tradycyjnie na doroczej gali w Monako, gdzie aż roiło się od gwiazd sportów motorowych. Na początku gali odtworzono film podsumowujący ostatni sezon. Przyznawanie statuetek ropoczęto od najmniej atrakcyjnych wyróżnień.
Na pierwszy ogień poszedł AutoryteT, który otrzymał tytuł Niespodzianki na minus sezonu 2008/2009 z wynikiem 32% głosów. Gratulujemy!
AutoryteT:
To był mój pierwszy sezon w LiGNA, debiutancki, zresztą jeździłem od połowy sezonu. Zdobyłem PP oraz 3. miejsce i to chyba moje największe sukcesy, a po LiGNA GP2 można było się po mnie więcej spodziewać, więc chyba słusznie jestem uznany niespodzianką na minus.
Następnie miał on możliwość powrotu przed mikrofon, ponieważ otrzymał z rąk samego Yuji Ide statuetkę z tytułem Najniebezpieczniej jeżdżący kierowca sezonu 2008/2009, otrzymując 56% głosów. Przyzwoity wynik.
AutoryteT:
Z tym niestety muszę się zgodzić. Nie dość, że nie utrzymywałem zawsze trzeźwości umysłu, to na dodatek kierownica mi zaczęła szwankować od GP Włoch. Najgorszy mój wyścig był chyba tam, zresztą nie lepszy był w Walencji, gdzie miałem kilka nieprzyjemnych sytuacji z SammY'm. Mogłem go po jednym uderzeniu po prostu odjechać, ale chciałem mu oddać pozycję, bo wiem, że to nie było fair w moim wykonaniu. Teraz w przerwie między sezonami próbuję moich sił w innej lidze, aby się takie sytuacje więcej nie powtórzyły.
Od tego momentu przyznawane były już tylko pozytywne wyróżnienia. Najagresywniej jeżdżącymi kierowcami sezonu 2008/2009 zostali ex equo SammY i MalarzF1 z wynikiem 21% głosów. Swoje wyróżnienie skomentowali jedynie przyjaznym uśmiechem i podziękowaniami.
Kolejnym tytułem był Debiutant sezonu 2008/2009. Z liczbą 43% głosów zwyciężył Figo. Brawo!
Figo:
Jestem mile zaskoczony, że zostałem laureatem w tej kategorii. Jest mi bardzo miło, że zostałem doceniony za swoją pracę. Cieszę się, że zostałem wyróżniony i bardzo dziękuję wszystkim, którzy oddali na mnie swój głos. Mam nadzieję, że nie zawiodę Was w następnym sezonie.
Kierowca jeżdżący fair w sezonie 2008/2009. Szkoda, że był to jego ostatni sezon. Crow, 33% głosów. Uznanie...
Crow:
Jest to jedno z najważniejszych wyróżnień w moim simracingowym życiu. Statuetka uściśniętych rąk stanie tuż obok tej z zeszłego roku. To naprawdę wspaniałe uczucie, kiedy koledzy z toru w ten sposób na ciebie patrzą.
Następnie ponownie pojawił się MalarzF1, który otrzymał wyróżnienie Najbezpieczniej walczący kierowca sezonu 2008/2009 z liczbą 29% głosów. Pewnie nic na dzisiaj nie przygotował, bo ponownie tylko podziękował.
Niespodzianką na plus seznonu 2008/2009 ogłoszono ex equo Figo i PaVła, którzy otrzymali po 25% głosów...
Figo:
Bardzo dziękuję za wszystkie głosy oddane na moją osobę. Cieszę się, że jestem uważany za kierowcę "na plus". Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie również nie będę sprawiał problemów.
PaVeł:
Dla mnie, dość niespodziewaną wiadomością jest zdobycie tytułu "Niespodzianka na plus". Cieszę się z tego powodu, tym bardziej, że to uczestnicy LiGNY głosowali w ankietach. Zapewne, otrzymując taki tytuł, niektórzy nie myśleli, że w tym sezonie osiągnę takie wyniki, jakie udało mi się zdobyć. Cieszę się, gdyż mogłem te osoby miło zaskoczyć. Myślę, że moje rezultaty mogę zawdzięczać częstym, solidnym treningom przed rozpoczęciem sezonu. Starałem się cały czas, regularnie osiągać dobre rezultaty i myślę, że prócz kilku wpadek, całkiem dobrze mi się to udało. Jedyne czego mi szkoda, to właśnie tych nierozsądnych, nawet dziecięcych błędów. Gdyby nie one, znajdowałbym na pewno wyżej w tabeli. Mimo wszystko, nie powinienem być niezadowolony z tego sezonu, biorąc pod uwagę fakt, że był to mój pierwszy sezon w LiGNIE, w którym to dopiero zbierałem doświadczenie.
29% głosów i tytuł Pechowiec sezonu 2008/2009 otrzymał Rubiq. Wzamian my otrzymujemy symboliczne 'dziękuję'. Proszę bardzo.
Kierowca sezonu 2008/2009. MalarzF1. 53% głosów. Oj, małomówny on był na gali, jak na świeżo upieczonego mistrza. Może coś z gardłem?
Najbardziej lubiany kierowca sezonu 2008/2009 to chyba najbardziej prestiżowe wyróżnienie na gali w Monako. Z liczbą 25% głosów najbardziej lubianym kierowcą zostaje PaVeł. Pewnie ma specjalistów od PR-u.
PaVeł:
Otrzymanie tego tytułu daje naprawdę wielką frajdę, bo LiGNA to nie tylko kręcenie jak najlepszych rezultatów, lecz również ludzie i atmosfera tam panująca. Cieszę się, nie wiedziałem, że jestem aż tak bardzo lubiany. To nie ja sam zasługuje na ten tytuł, lecz wszyscy, którzy tworzą tą piękną społeczność, ponieważ dzięki nim i całemu nastrojowi staram cały czas być sobą i dobrze się bawić.
Na koniec pozostał tytuł Teamu sezonu. Wynik był niemal pewny. CrowF1 Team, mistrz konstruktorów 2008/2009 zgarnia statuetkę. Crow otrzymuje ją osobiście od Rossa Brawna.
Crow:
Zespół istniał cztery lata... osiągnęliśmy już wszystko, co niejeden team chciałby osiągnąć. Wszystkie cztery tytuły okupione były bardzo ciężką pracą niejednokrotnie wymagającą wyrzeczeń. Bardzo dziękuję kierowcom, z którymi miałem przyjemność pracować, a w szczególności Sadkowi, z którym wywalczyłem pierwsze mistrzostwo dla zespołu. Odwaliliśmy kawał dobrej roboty, której nie powstydziłyby się nawet teamy z najwyższych szczebli F1. Ta druga z kolei statuetka jest także waszą własnością. Należy się wam i nawet nie wiecie jak bardzo.
Sir Wolf
PS. Przepraszam, że tak późno zamieszczam tego newsa, ale były pewne komplikacje :) Teraz biorę się do roboty.[/b]
KOMENTARZE