Stefano Domenicali: KERS to klapa finansowa

W GP Wielkiej Brytanii z KERS na pokładzie jeździły jedynie bolidy ekipy z Maranello
22.06.0911:47
Michał Roszczyn
3102wyświetlenia

Szef zespołu Ferrari - Stefano Domenicali twierdzi, że wprowadzenie systemu odzyskiwania energii kinetycznej do Formuły 1 było wielomilionową klapą.

Choć większość zespołów sprzeciwiało się temu, technologia ta zawitała w F1 w tym sezonie. Tylko Ferrari, McLaren, BMW Sauber i Renault korzystały z tego rozwiązania podczas tegorocznych mistrzostw, mimo że inne zespoły również wydały miliony na rozwijanie tego systemu. Natomiast w GP Wielkiej Brytanii z KERS na pokładzie jeździły jedynie bolidy ekipy z Maranello.

BMW Sauber będące jedyną drużyną, która odmówiła w ubiegłym roku przyłączenia się do weta w sprawie KERS, postanowiła zaniechać korzystania z tego systemu do końca obecnego sezonu. Domenicali powiedział, że nie zapobiegnięcie wprowadzeniu tego rozwiązania było błędem. Tak, choć może się to wydawać zbyt prostą odpowiedzią, ale to jest fakt. Myślę, że musimy wyciągnąć wnioski z tego. Owszem, to jest nowa technologia i na pewno jest ona przyszłością samochodów drogowych, ale my mamy do czynienia z zupełnie innym środowiskiem.

Jesteśmy w świecie wyścigów, gdzie jest wiele rzeczy, wiele kompromisów, które musimy uwzględnić w celu upewnienia się, że ta nowa technologia byłaby korzystna dla osiągów samochodów. W ostatecznym rozrachunku, o to w tym wszystkim chodzi. W rzeczywistości fakty wskazują, że KERS w obecnej formie nie jest gotowy do działania przy takich regulacjach. To jest jasne i musimy z tego wyciągnąć naukę na przyszłość.

Jak zawsze mówiliśmy, Formuła 1 jest istotna w kwestii przenoszenia rozwiązań z wyścigów do samochodów drogowych, ale musimy mieć pewność, że rozwiązania te zapewnią nam wygrane w sporcie. Tak więc na przyszłość, przed dokonaniem kolejnych wyborów musimy myśleć ostrożnie, ponieważ nie możemy popełnić kolejnego takiego błędu.

Włoch spytany, ile jego zespół wydał na rozwijanie systemu KERS odpowiedział: Nie mogę tego zdradzić, ponieważ szczerze mówiąc jest to dla mnie zbyt duży ciężar. Wiem, że jeśliby przeznaczyć tę kwotę na rozwój samochodu, bylibyśmy tak szybcy jak Red Bull - to były miliony euro.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

15
rafaello85
23.06.2009 10:53
Zespoły powinny podziękować: - Maxowi Mosleyowi - genialny pomysł z KERS. To jest ta jego "oszczędność". - ekipie BMW - dzięki nim KERS wszedł w życie w sezonie 2009...
fibon
22.06.2009 05:57
@Nkh: Nie widzę powiązania między słabszą formą niektórych zespołów a stososowaniem KERS. Jeszcze miesiąc temu te same zespoły twierdziły, że to podwójne dyfuzory są przyczyną ich problemów, bo tak im wtedy pasowało. Teraz mają swój interes w twierdzeniu, że to jednak nie był podwójny dyfuzor tylko KERS... Takie Renault już od 3 lat prezentuje podobny poziom. Ferrka i McLaren być może płacą cenę za walke o mistrzostwo w poprzednim sezonie, bo jednak ten sezon wymusza zupełnie inne konstrukcje bolidów (stąd i cena wysoka :D).
Nkh
22.06.2009 04:41
Skoro tak twardo niektórzy twierdzicie, że KERS jest wymówką dla słabych osiągów to może pokażcie zespół, który pracował nad KERSem i wydał na niego grubą kasę i znajduje się w czołówce? Porównajcie to z miejscami w tabeli, gdzie znajdują się zespoły, które od razu walnęły pomysł z KERSem w kąt... KERS sam w sobie oczywiście nie jest zły, ale fakt, że jest jak mówi Stefan - to kupa kasy wywalona w błoto i stracone mnóstwo czasu, który można było wykorzystać na udoskonalanie bolidu bez tego badziewia. Nawet Mario, taki zaciekły orędownik owego nowatorskiego pomysłu już z niego zrezygnował. Teraz się tłumaczy, że to dużo dało w kwestii samochodów drogowych, bo nie wie co ma innego powiedzieć. Renault, McLaren i Ferrari mogą mu bardzo podziękować.
maroo
22.06.2009 04:13
Eeee tam, takie gadanie przciw FIA. Owszem, KERS przyniósł rozczarowanie wielu, ale to ie dlatego że KERS samo w sobie jest be. Regulacje były zbyt ostrożne, bali się dominacji samochodów z KERS i dlatego bardzo mocno ofgraniczono jego funkcjonalność - czas, moc. Pewnie że teraz KERS jest dobrą wymówką dla słabszych osiągów - i myślę że jest w tym 50% prawdy, reszta to jak ktoś wspomniał - haos związany z wieloma innymi sprawami, nowościami tego sezonu. Szkoda że KERS najprawdopodobniej zniknie, byłbym za daniem sobie czasu, za pewnymi zmianami w stosunku do KERS ale pozostawiniem go jako wolny wybór.
Kamikadze2000
22.06.2009 02:07
W pełni się zgadzam! Od początku mówiłem, że wdrażanie do F1 systemu KERS będzie kompletną porażką.
tomekf248
22.06.2009 02:04
e) Silniki z doładowaniem czasowym (w miejsce projektu KERS), ograniczone do 7 sekund, polegające na zwiększeniu obrotów silnika do 19 000
szajse
22.06.2009 01:48
Bądźmy szczerzy, gdyby KERS wprowadzono w ub. sezonie to nie byłoby większych problemów z akceptacją tego wynalazku. Za dużo nowości zafundowano w tym roku za jednym razem. Część stawki pogubiła isę w tym chaosie i poszła nie tą drogą co trzeba. Traf chciał, że KERS montowały do bolidów te ekipy, które kompletnie spartaczyły swoje konstrukcje (może właśnie przez ten wynalazek i konieczność wyszukania dla niego miejsca?). Dołuje Ferrari, dołuje Mac, dołuje BMW i tradycyjnie ostatnio Renault. Kto jest winny? Oczywiście KERS! Genialne ;) Gdyby w historii tak łatwo porzucano trudne pomysły po jednej-dwu wpadkach to dziś jeździlibyśmy zaprzęgami konnymi a zamist na forum f1wm.pl moglibyśmy co najwyżej pisać piórem listy do redakcji ogólnopolskich gazet. A zawziętym krytykom zamiast narzekania proponuję aby przypomnieli sobie po co był ten KERS. I zamiast jęczeć "a nie mówiłem", "wiedziałem" możnaby zaproponować coś w zamian. Bo jazdy gęsiego w F1 mamy ciąg dalszy.
IceMan2991
22.06.2009 11:04
fibon tez tak uwazam ze to jest przeciwko FIA. Chca pokazac ze wydali gruba kase tylko po to zeby tego nie bylo za rok i tym samym uswiadomic pana Mosleya ze chce obnizac koszty w F1 a wymysla takie bezsensowne pomysly i zespoly musza tracic kupe kasiory tylko przez jego widzimisie. Zgadzam sie tez z Toba jezeli chodzi o ich tlumaczenie sie tym KERS. Ale to jest chyba tylko tak zeby pokazac ile wydali na ten system i ze byl to nietrafiony pomysl bo za to mogli zrobic bolid ktory ma szanse rywalizowac z czolowka. Wydaje mi sie ze dobrze to przemysleli. Pozdro :)
uriah
22.06.2009 11:04
KERS jest ciekawy gdy nie wszyscy go uzywaja. Wtedy mozna zobaczyc wiecej wyprzedzen. W nastepnym sezonie gdyby wszyscy uzywali KERS to juz nie byloby tak ciekawie.
fibon
22.06.2009 10:50
No tak, wszystko jasne. Ferrari znalazło usprawiedliwienie swojej słabej formy. Mówienie, że gdyby nie KERS, byliby tak szybcy jak Red Bull to przegięcie. Jedyną wadą KERS jest zbyt duże ograniczenie mocy, ale jak sądze wynika to z tego, że FIA nie chciała aby KERS w pierwszym sezonie decydował o podziale stawki na 2 części (z i bez KERS, nie mogące ze sobą rywalizować). Wypowiedzi FOTA o KERS to raczej polityka wymierzona w stronę FIA, bo po zwiększeniu mocy w kolejnych latach i min. wagi bolidu na pewno stosowanie KERSu byłoby korzystne.
Anderis
22.06.2009 10:44
Sławek56- zespoły miały szansę odroczyć wprowadzenie KERS, no ale wspaniałe BMW się sprzeciwiło, pewnie zły Mosley ich przekonał do tego, Ja jestem entuzjastą tego systemu. Uważam, że dwukrotne zwiększenie dostępnej mocy oraz podniesienie minimalnej masy bolidu, co być może będzie miało miejsce w przyszłym sezonie (chociaż szanse na to spadają), uczyni KERS opłacalnym. A Williams pokazał, że można to opracować za niewielkie pieniądze.
wartek
22.06.2009 10:33
podstawowym bledem bylo to ze kers nie jest obowiazkowy :) no i 80KM to zbyt restrykcyjne ograniczenie
IceMan2991
22.06.2009 10:22
Mi sie KERS podoba na starcie itd ale jak nie jest oplacalny to po co? Szkoda na moje bo mi sie to zaczelo podobac. No to teraz skupcie sie na bolidzie nie na KERS. Moze bedzie dobrze :)
Sławek56
22.06.2009 10:04
Witam! Podpisuję się pod tą wypowiedzią! A cała sytuacja z KERS podkreśla zakłamanie Maxa - oszczędzajmy. Wymusił utopienie gigantycznych pieniędzy a teraz promuje się na oszczędnisia. Obrzydliwe! Wszystkich serdecznie pozdrawiam
Chłodny
22.06.2009 09:51
Potwierdza się że KERS zgubił zeszłoroczną czołówkę i zapewne kosztował tyle lub więcej co planowany budżet w przyszłym sezonie :/