Webber bliski podpisania nowej umowy z Red Bullem

Australijczyk przeprosił tymczasem McLarena za kolizję z Hamiltonem tuż po starcie
16.07.0912:35
Marek Roczniak
1972wyświetlenia

Mark Webber rozpocznie wkrótce rozmowy na temat przedłużenia swojego kontraktu z zespołem Red Bull Racing na sezon 2010. W świetle bardzo udanej pierwszej połowy obecnego sezonu w wykonaniu Australijczyka i pierwszego zwycięstwa wywalczonego przez niego na Nurburgringu w ostatni weekend należy się spodziewać, że obie strony dojdą szybko do porozumienia.

Mark wykonuje świetną robotę i jest świetnym graczem zespołowym - powiedział szef zespołu Christian Horner serwisowi AUTOSPORT. Mamy bardzo dobrą równowagę w ekipie i wkrótce rozpoczniemy z nim rozmowy na temat jego kontraktu, ale już teraz mogę powiedzieć, że jest on bardzo cennym członkiem zespołu.

Brytyjski serwis sugeruje jednak, że rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktu nie będą takie proste, jako że Red Bull jest pod dużą presją, aby zredukować swoje wydatki, o czym może świadczyć zwolnienie w ostatnim czasie dyrektora technicznego Geoffa Willisa. To oznacza, że zespół może być bardzo powściągliwy, jeśli chodzi o możliwość powiększenia zarobków Webbera.

Ponadto Mark wolałby podpisać dłuższą umowę, która pozwoliłaby mu jeździć w barwach Red Bulla do końca kariery w Formule 1, podczas gdy austriacki producent napojów energetyzujących jest bardziej zainteresowany krótkoterminową umową. Biorąc jednak pod uwagę obecne rezultaty i fakt, że Red Bull ma zdecydowanie najlepszą i najrówniej jeżdżącą parę kierowców w tym sezonie, obie strony powinny być skłonne do osiągnięcia kompromisu.

Z innych doniesień dotyczących Marka Webbera warto wspomnieć, że Australijczyk potwierdził, iż istotnie zaczepił o bolid Lewisa Hamiltona przed pierwszym zakrętem tuż po starcie wyścigu na Nurburgringu, co spowodowało przebicie prawej tylnej opony w McLarenie i pozbawiło Hamiltona szans na dobry wynik. Była to już druga kolizja Webbera w tym wyścigu - za pierwszą z Rubensem Barrichello został ukarany przejazdem przez boksy, ale mimo to udało mu się wygrać.

Kierowca Red Bulla przeprosił później McLarena za tę kolizję, co potwierdził ostatnio szef sportowy Mercedesa - Norbert Haug w wypowiedzi dla niemieckiego magazynu Auto Motor und Sport. Po wyścigu Mark przysłał do nas e-mail, w którym przeprosił za ten incydent i napisał, że nie spowodował go celowo - powiedział Haug. Chciałbym wyraźnie podkreślić, że nie pokonalibyśmy Red Bulla w tym wyścigu, ale sądzę, że trzecie miejsce było osiągalne.

Źródło: Autosport.com, F1-Live.com

KOMENTARZE

10
rafaello85
16.07.2009 10:55
hmm, przyszłoroczny bolid będzie skonstruowany pod Vettela. A zatem Webber będzie kimśw rodzaju kierowcy nr 2. Pytanie: czy Australijczykowi odpowiada taki stan rzeczy?
paolo
16.07.2009 08:32
Jeden mały szczegół. To Vettel ustawia auta. To pod niego wszystko jest robione. Webber tylko spija śmietankę. Bez Vettela nie byłoby wygranej Webbera. Zespół już oficjalnie przyznał, że Webber jeździ na ustawieniach Vettela i że przyszły bolid będzie robiony pod jego wyczucie. Jakoś dziadki rok temu nie dawały rady gówniarzowi w potencjalnie podrzędnej furmance STR. Moim zdaniem na dzień dzisiejszy to idealny duet. Pamiętam jak QN narzekał, że ustawienia Kubicy i tak idą w las bo on jeździ inaczej. Webber wygrywa na ustawieniach Vettela. Takiego dobrze zgranego duetu się nie rozwala. Webber bez Vettela będzie słaby, a dla RBR szukanie dziadka na jego miejsce byłoby głupie. Mają idealnego "dziadka" dla swojej gwiazdy.Na pewno już nie będzie dla Marka tak kolorowo w kontrakcie, ale... coś za coś. Finansowo nie ucierpi, ale będzie wiedział kto ma wygrywać.
Kamikadze2000
16.07.2009 07:56
I fajnie! Od początku byłem pewnien, ze Mark raczej nie będzie chciał opuszczać tej stajni, a zespół będzie chciał zatrzymać go w zespole. Przedłużenie pomiędzy nimi kontraktu to tylko formalność i kwestia czasu. Jak powiedział Horner (z czym się zgodzę) - obecnie Mark i Seb są najmocniejszą parą w F1. Między nimi trwa zdrowa rywalizacja i mimo iż zacięcie walczą, cieszą się z wygranej raz jednego, raz drugiego. Mam nadzieje, że ich skład potrwa wiele sezonów. Mam nadzieje, że częściej będzie wygrywał Mark, hehe! A co do kontaktu pomiędzy nim, a Lewisem - czasem tak zdarza. Nie pierwszy i nie ostatni raz takie rzeczy możemy oglądać w przyszłości.
rado123F1
16.07.2009 01:48
RBR wszedł z planem do F1 i konkretnie go realizuje. Nie dziwię się postępowaniu austriaków. Webber daje dużo doświadczenia teamowi, a po ostatnich wyczynach w Niemczech mógł być gorącym towarem w F1
paolo
16.07.2009 01:20
Fire: W głównym zespole nie muszą jeździć młodzi tylko po prostu Vettel jest ewenementem. Po debiucie 19 latka + Buemi 20 + Vettel 22 to Mark rzeczywiście będzie wyglądał jak weteran w przedszkolu :) Mnie to osobiście cieszy bo Red Bull jako firma imponuje mi niezwykle mądrym i metodycznym postępowaniem w F1. Moim (i nie tylko) zdaniem jeśli chodzi o skład kierowców to tylko Ferrari może im podskoczyć, auto zdolne do zwycięstw + świetne zaplecze STR z dwoma (od następnego wyścigu) młodziutkimi kierowcami. Jeszcze rok temu wcale nie było tak kolorowo bo mieli chyba najstarszy skład, a Bourdais ciężko nazwać młodzikiem, ale krok po kroku z roku na rok robili swoje i osiągnęli co chcieli. Zespół główny wygrywa i jednocześnie wspiera technicznie ekipę juniorską. Żaden inny zespół w przeszłości w tym samym czasie nie był zdolny walczyć o tytuły mistrzowskie i jednocześnie umożliwiać zdobywanie młodzikom szlifów na najwyższym poziomie. Mnie się to bardzo podoba i po raz kolejny napiszę, że wolałbym model Red Bulla niż jakieś cudowanie z ruchomymi skrzydłami i innymi wolnościami technicznymi. A co komu przeszkadza, że STR korzysta z nadwozi RBR? Z resztą ciekawe co będzie oznaczać "wsparcie techniczne ze strony producentów" dla nowych zespołów.
Fire
16.07.2009 12:52
Gość ma 33 lata... w ekipach spod znaku byka raczej jeżdżą młodzi kierowcy :P Widać doświadczenie Australijczyka jest ważne ;)
pasior
16.07.2009 12:31
VShila największa radością było coś czerwonego kaszlącego
VShila
16.07.2009 11:45
sprawił mi radość oglądania kolejnej porażki Hamiltona, no i oczywiście cieszyłam się z jego wygranej, kupiłam sobie Vettela :)
Kajek
16.07.2009 11:18
'Dobrze że chociaż przeprosił – ale powinno być kolejne dt ;p' To nie 2007, to nie 2007.
fordern
16.07.2009 10:52
Webber nabroił i zniszczył mi radość oglądania wyścigu :p Dobrze że chociaż przeprosił - ale powinno być kolejne dt ;p