Todt potwierdza udział w wyborach na nowego szefa FIA

"Zamierzam kandydować w najbliższych wyborach na prezydenta FIA"
16.07.0916:41
Marek Roczniak
1669wyświetlenia

Były szef zespołu Ferrari - Jean Todt potwierdził już oficjalnie, że będzie ubiegał się o posadę szefa FIA podczas październikowych wyborów po tym, jak dobę temu jego kandydaturę poparł oficjalnie ustępujący z tego stanowiska Max Mosley.

Z uwagi na decyzję Maxa Mosleya o nieubieganiu się o ponowny wybór na szefa FIA i jego jednoznaczne poparcie dla mojej kandydatury, napisałem do członków FIA by poinformować ich, że zamierzam kandydować w najbliższych wyborach na prezydenta FIA - powiedział Todt.

Moim zamierzeniem jest kontynuowanie i rozszerzenie znakomitej pracy prezydenta Mosleya, który przez 16 lat niestrudzenie pracował nad umocnieniem najważniejszych mistrzostw w motosporcie nadzorowanych przez FIA i spowodował, że Federacja stała się głosem społeczności samochodowej, aktywnie promując bezpieczną, czystą i niedrogą możliwość przemieszczania się dla wszystkich.

Francuz przedstawił też od razu osoby z klubów członkowskich FIA, które powołałby na najważniejsze stanowiska, aby pomogły mu one w sprawnym dowodzeniu całą organizacją. Jestem pewny, że razem damy FIA możliwość wybrania dynamicznej ekipy przywódczej z wielkim doświadczeniem i poświęceniem - dodał Todt, którego kandydatura jest jednak uznawana za kontrowersyjną z uwagi na jego niedawne powiązania z Ferrari i to, że czysto był krytykowany za stawianie interesów swojego zespołu ponad dobro sportu.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

11
uriah
16.07.2009 09:05
Ferrari = Jean Todt, dlatego zle sie stanie jesli zostanie szefem FIA. Bedzie przedkladal interes Ferrari nad dobro sportu.
Kamikadze2000
16.07.2009 08:31
I właśnie powiązania z Ferrari oraz poparcie Mosleya (co można uznać za kontynuowanie jego "dyktatury") są na jego niekorzyść. Tak więc w tej kwestii przewaga Ari Vatanena jest niepodważalna. A niech będzie, jak los che! Niech wygra lepszy!!!!
kinio20_xD
16.07.2009 08:23
Lubię go i mam nadzieję że zniesie większość głupich zakazów i nakazów Maxa. Lirze na powrót do normalnie wyglądających bolidów a nie pługów śnieżnych, na to że będzie można rozwijać silniki, i że F1 znowu stanie się polem do popisu dla najnowszych technologi. Czy to dużo ??
Sir Wolf
16.07.2009 07:29
No, to już wiemy, kto wygra.
YAHoO
16.07.2009 07:18
Faktycznie jest duże "niebezpieczeństwo" że Todt będzie sprzyjał Ferrari, ale nie rozumiem czemu niektórzy są aż tak tego pewni ? Szklana kula mode on ? ;)
m.j.m
16.07.2009 06:59
Jestem pewien że już dzisiaj można mu gratulować nowego stanowiska.
rafaello85
16.07.2009 06:56
Myślę, że Jean Todt jest niemalże murowanym kandydatem. Francuz został namaszczony przez Maxa Mosleya, który ma niezwykle duże poparcie wśród członków FIA. Wydaje mi się, że te wybory to tylko formalność. Jeśli Todt je wygra, to liczę na to, że będzie w bardzo ścisły sposób współpracował z wszystkim zespołami startującymi w F1.
akkim
16.07.2009 06:15
Lubię Go, bo "miś fajny", "maskotka koala" lecz lepiej, by od rządów jednak został z dala, bo jeśli nawet z dobrej woli, rozsądnie coś ustali, to przeciwnik powie, że sprzyja Ferrari.
ergie
16.07.2009 06:03
A ja jestem za Dziadkiem Todtem ;) Nie podobał się Maxiu to teraz będzieta mieli zaufanego człowieka Montezumy :)))) A Vatanen to sobie może renifery chodować a nie kierować FIA
cobra
16.07.2009 05:56
Również kibicuję Vatanenowi.
McLuke
16.07.2009 04:53
"dodał Todt, którego kandydatura jest jednak uznawana za kontrowersyjną z uwagi na jego niedawne powiązania z Ferrari i to, że czysto był krytykowany za stawianie interesów swojego zespołu ponad dobro sportu." To zdanie w 100% oddaje to dlaczego Todt NIE powinien być wybranym szefem FIA :] Mam nadzieje, ze zostanie nim Ari Vatanen, który będzie przynajmniej osobą "bezstronną" :)