Gracia: Gene byłby dużo lepszym wyborem niż Badoer

"To jeden z największych absurdów, na jaki zdecydowały się władze Ferrari"
12.08.0914:46
Mariusz Karolak
3130wyświetlenia

Prezydent hiszpańskiej federacji samochodowej Carlos Gracia wyraził publicznie swoje niezadowolenie z podjętej przez Ferrari decyzji, aby w nadchodzącym wyścigu o Grand Prix Europy w Walencji zastępcą kontuzjowanego Felipe Massy był Luca Badoer.

Włoch dostał szansę po tym, jak okazało się, że Michael Schumacher nie będzie mógł pojechać w najbliższym wyścigu. Prawdopodobnie nieobecność Schumachera zmniejszy sprzedaż biletów na rundę w Walencji. Teraz Hiszpanie mogą liczyć już tylko na to, że uda się mimo wszystko wystartować ich ulubieńcowi Fernando Alonso, którego zespół Renault został wykluczony z udziału w GP Europy po incydencie na Węgrzech.

Wybór Badoera jest w pewien sposób podziękowaniem od kierownictwa ekipy z Maranello za jego wieloletnią pracę w roli kierowcy testowego. Gracia uważa to jednak za absurd, zaznaczając, że drugi kierowca testowy Marc Gene byłby dużo lepszym wyborem. To jeden z największych absurdów, na jaki zdecydowali się ludzie sprawujący władzę w Ferrari - skrytykował Gracia włoski zespół na łamach gazety Marca.

Gene jest znacznie lepiej przygotowany [do powrotu do F1 w tak krótkim czasie] i przemawia za nim czerwcowe zwycięstwo w wyścigu Le Mans 24 Godziny. To właśnie tam hiszpański kierowca po raz pierwszy pokazał, że jest w stanie odnosić zwycięstwa w wyścigach. To powinno być znaczącym argumentem dla Ferrari. Badoer nie jeździł od trzech lat, Gene jest w znacznie lepszej formie, niż on.

Gracia weźmie udział w rozpatrzeniu apelacji Renault i ma nadzieję, że uda się przekonać FIA, aby ta zgodziła się na uczestnictwo francuskiego zespołu, a tym samym Alonso w wyścigu w Walencji. Apelacja zostanie rozpatrzona przez Międzynarodowy Trybunał Apelacyjny w poniedziałek 17 sierpnia. Fakt, że będziemy tam obecni nie jest gwarancją, że będziemy mogli coś zdziałać, ale jeśli dadzą nam szansę, to zamierzamy przedstawić swoje argumenty i spróbujemy bronić praw Alonso, organizatorów wyścigu w Walencji i fanów - powiedział Gracia w wywiadzie dla AS.com.

Jeśli chodzi zaś o samego Badoera, to ma on szansę zostać pierwszym od 1992 roku Włochem, który pojedzie w barwach Ferrari w wyścigu na torze Monza. Ostatnim takim kierowcą był Ivan Capelli, natomiast ostatnim Włochem jeżdżącym w Ferrari pozostaje Nicola Larini, który w 1994 roku wystartował w rundzie na Imoli.

Źródło: Crash.net, F1Fanatic.co.uk

KOMENTARZE

16
Kamikadze2000
14.08.2009 09:37
Może Garcia ma rację, ale jego oburzenie jest spowodowane tylko im wyłącznie tym, że to Włoch, a nie Hiszpan dostał do rąk bolid Ferrari. Oprócz tego ryzyko nie wystąpienia Renault, a co za tym idzie, Alonso, w GP Europy, właśnie w Hiszpanii, również zmusiło go do wyrażenia takiej opini. Gdyby było odwrotnie (znaczy się Badoer wygrał Le Mans i regularnie startował, natomiast Gene nie), pewnie nic by nie powiedział. Ja osobiście cieszę się z tego, że to właśnie Woch dostał szansę. Po pierwsze dlatego, że jest Włochem (myśl nasuwa się sama!), a po drugie dlatego, że może być to jego ostatnia szansa na udział w wyścigach GP. Niewykluczone przecież, Marc będzie jeździł w Campos Meta 1. A poza tym, gdyby jednak Hiszpan wystąpił, a nie Włoch, myślę, że mogłoby to wpłynąć dość negatywnie ze strony medialnej we Włoszech. W końcu we włoskim zespole musi w końcu jeździć Włoch! Prawdą jest, że Ferrari częściowo ponosi winę za to, że od ponad 50 lat nie ma swojego mistrza. No ale cóż....
rafaello85
12.08.2009 11:56
"To jeden z największych absurdów, na jaki zdecydowali się ludzie sprawujący władzę w Ferrari” Ja też nie wiem, co szefostwu Ferrari strzeliło do głowy z tym angażem Badoera:| Jeszcze po Stefanie mógłbym się tego spodziewać ( mam nadzieję, że za rok nie będzie SF raczył swoimi "mądrościami" ), ale po di Montezemolo?:| Całkowicie NIEZROZUMIAŁA decyzja! Jeśli Markiz będzie tak postępował, to obudzi się z ręką w nocniku.
McLuke
12.08.2009 10:22
a co miał powiedzieć biedak? Wiadomo, że chciałby zobaczyć kolejnego rodaka w czołowym teamie - a poza tym mozę by troche więcej widzów przyszło na tor ze względu na 3 Hiszpanów w stawce - Alonso, Algesuari i Gene ;) A tak - bida :P będzie tylko ALG, który nic ciekawego nie zaprezentuje ;)
Huckleberry
12.08.2009 10:06
A ja wyrażam swoje niezadowolenie, że za Massę nie pojedzie Sebastian Loeb... tylko że tak samo nic to nie zmienia ;)
robertunio
12.08.2009 07:46
Może faktycznie Genem byłby lepszy od Badoera, ale moim zdaniem Badoerowi się należy jazda za kółkiem Ferrari za tyle lat wspolpracy. A Ferrari i tak w tym sezonie nie walczy o mistrza konstruktorów więc nawet jeśli stracą kilka punktów przez Badoera to i tak niewiele znaczy - czy skończą sezon na 3 czy 4 miejscu to i tak nie ma wielkiego znaczenia. Robert o włos mógł być trzeci w generalce 2008 ale skończył ostatecznie czwarty - ale czy to tak wiele zmienia? Wierni kibice i tak są z nim i podobnie będzie z kibicami Ferrari. Zresztą nie ma żadnej gwarancji ze Gene będzie zdecydowanie lepszy - to tylko domysly. Musieliby posadzić Raikkonena na ławce rezerwowej żeby się częściowo przekonać ;-)
marios76
12.08.2009 07:41
paolo---> myślę że nie dość,że masz rację, to jeszcze dołożę swoje- i bardzo dobrze! Sezon jest stracony, nie walczą o mistrzostwo, ani nawet o 3 pewne miejsce- natomiast za wieloletnią lojalność odwdzięczyć się kierowcy możliwością zdobycia pierwszych punktów w F1 - BEZCENNE! A jak testuje to nie na torze? Może jest szybszy od Gene? Widział ktoś kogoś innego w jakimś Forti, Minardi czy innym Pacyfic'u na 4 pozycji niemal do końca wyścigu? Jak go widzą w GP Europy w swoim bolidzie, to widocznie zasłużył! Koniec i kropka.
paolo
12.08.2009 04:47
Wiadomo, że Ferrari woli Włocha we włoskim teamie na włoskim GP. W Walencji "potestuje", a później włoskie święto :) Hiszpan biadoli bo co mu pozostało. Swoją drogą GP w Walencji to niezły niewypał. Kierowcy twierdzą, że za łatwy, kibice przed telewizorami umierają z nudów, a trybuny mają świecić pustkami. A miało być tak pięknie. Hiszpanie naród szalony, kochający wyścigi, mają dwukrotnego mistrza świata, mają dwa GP... i oba nudne jak flaki z olejem. Nawet mi ich trochę szkoda :)
gnt3c
12.08.2009 03:40
a co miał powiedzieć...weźcie lepiej Badoera niż mojego krajana? Przynajmniej kilku widzów więcej by było ze względu na rodaka w GP Valencii... oligator - Bourdais też pokazał co potrafi w 908...jak się ma jedno do drugiego?
Karol26
12.08.2009 03:11
Myślę że Badoer dobrze się spisze.
Filo_M-ce
12.08.2009 02:53
A ja uważam że ten cały Carlos jakiśtam to zadufany w sobie bubek. Rozumiem że należy dbać o własne interesy, ale to już przekracza wszelkie granice. Skoro Ferrari tak wybrało, to szefowi hiszpańskiej federacji za przeproszeniem g**no do tego. Niech jeszcze Alonso próbuje wcisnąć... Mają pecha poprostu, że szefem stajni w której jeździ Alonso jest tego samego pokroju ci*ć który dopuścił do sytuacji w której jego zespół jest wykluczony z tak ważnej dla niego rundy.
Kajek
12.08.2009 02:29
Wolf nie testowal zadnego F60.
Simi
12.08.2009 02:08
Mnie też wydaje się, że Marc powinien zastąpić Felipe, ale...
Anderis
12.08.2009 02:01
Tak na zdrowy rozsądek, to mogli dać pojechać Gene w Walencji, a Badoerowi we Włoszech, ale to ich sprawa w sumie, kogo wystawiają.
Sir Wolf
12.08.2009 01:12
Badoer testował przecież F60 przez zimę kiedyś.
oligator
12.08.2009 12:53
Ja od poczatku jeszcze przed "Schumacher gate" od razu pisalem ze Gene na 908 pokazak co potrafi...
Maly-boy
12.08.2009 12:51
wiadomo ,że Hiszpan wolał by mieć swojego w Ferrari ..