Audetto o postępach w przygotowaniach zespołu Campos

Były dyrektor zarządzający nieistniejącym już zespołem Super Aguri powrócił do Formuły 1
27.08.0915:08
Marek Roczniak
1876wyświetlenia

Były dyrektor zarządzający nieistniejącym już zespołem Super Aguri - Daniel Audetto powrócił do pracy w Formule 1. Doświadczony Włoch, który jest obecnie częścią projektu Campos Meta, rozmawiał dzisiaj z serwisem AUTOSPORT na temat postępów w przygotowaniach hiszpańskiej ekipy do debiutanckiego sezonu 2010.

Audetto zaczął od stwierdzenia, że powstanie hiszpańskiego zespołu to dobra rzecz dla F1, ponieważ obecnie w kraju tym jest spore zainteresowanie F1 i jest wielu sponsorów, choć wszystko generalnie kręci się wokół jednej osoby - Fernando Alonso. [...] Teraz telewizja ma długoterminowe kontrakty i wszyscy są zainteresowani powstaniem hiszpańskiego zespołu. Dlatego też zdecydowałem się na podjęcie tego wyzwania, aby pomóc ponownie w stworzeniu nowego zespołu.

Dodał, że ekipa Adriana Camposa jest w lepszej sytuacji od Super Aguri, gdyż nie jest zależna od żadnego producenta samochodów. Bolid powstaje we Włoszech - projektem, rozwojem i budową zajmuje się Dallara. Zespół ma bazę w Walencji, gdzie obecnie swoją siedzibę ma ekipa GP2. Wyprowadzi się ona stamtąd we wrześniu i wtedy rozbudujemy fabrykę, aby lepiej dopasować ją do F1. [...] Testy samochodu powinny zacząć się w okolicy 10-15 stycznia.

Pierwszy model jest testowany w tunelu aerodynamicznym od lipca i nie wygląda tak źle. Testy zderzeniowe chcielibyśmy przeprowadzić w listopadzie, aby uniknąć jakichkolwiek niespodzianek, ponieważ jeśli nie przejdziemy ich, to nie chcemy spieszyć się z przeprowadzeniem kolejnych tuż przed testami na torze. Dallara zatrudniła wielu dobrych ludzi z F1 - szefem ds. aerodynamiki jest Ben Agathangelou, który jest naprawdę dobry. [...] Jest więc trochę ludzi, którzy przyszli z F1 i nad projektem pracuje już 50 osób.

Audetto nie chciał ujawnić więcej nazwisk osób mających wkrótce rozpocząć pracę w zespole, gdyż są oni jeszcze związani kontraktem z innymi zespołami. Na przykład nie możemy powiedzieć, kto będzie dyrektorem technicznym, ale obecnie Giampaolo Dallara chodzi na spotkania techniczne z Benem, zatem nie mamy powodów do zmartwień w tej kwestii. Szefem zespołu będzie Adrian Campos, [...] a ja będę dyrektorem zarządzającym zespołu i na początku zastępcą Adriana, towarzysząc mu na spotkaniach szefów zespołów F1.

Inna rzecz, o której chciałbym powiedzieć, to że nasi inwestorzy, mający już za sobą pewne wydatki z uwagi na proces selekcji zespołów przez FIA, nie są w ogóle zadowoleni, a wręcz poirytowani tym, jak sprawy potoczyły się od ogłoszenia listy zespołów na sezon 2010. Kiedy zostaliśmy zaakceptowani, mieliśmy zasoby i budżet, który został ustawiony na poziomie 40 milionów funtów, a także zagwarantowaną przewagę osiągów w kilku aspektach: obroty silnika wynoszące 20.000 na minutę, brak limitu silników na sezon, brak ograniczenia testów, różne rozwiązania aerodynamiczne i inne mały rzeczy.

To wszystko zniknęło, a został tylko nasz pierwotny budżet. Nie możemy więc pozwolić sobie na osiągnięcie takiego poziomu, na jakim znajdują się inni - z 40 milionami funtów i 120-130 pracownikami będzie to bardzo trudne. W pewnym momencie inwestorzy rozważali nawet całkowite wycofanie się i nie było łatwo ich przekonać, aby zostali, ponieważ nie mogliśmy im obiecać już złotych gór. [...] Wierzymy jednak, że Cosworth wykona dobrą robotę i lepiej jest mieć niezależnego dostawcę silników niż producenta samochodów, ponieważ nigdy nie wiadomo, co się z nimi stanie, jak widać na przykładzie Hondy i BMW

Naszym celem jest bycie konkurencyjnymi w gronie trzech czy czterech nowych zespołów. Chcielibyśmy też, aby czwarty zespół mógł jedynie korzystać z silników Cosworth, ponieważ nam nie dano możliwości wyboru. Gdyby kolejny zespół, który wejdzie do F1, miał silniki Ferrari lub Mercedes-Benz, to nie wydaje nam się, aby było to dla nas sprawiedliwe. Decyzja należy jednak do FIA. Audetto dodał, że we wrześniu rozpoczną konkretne rozmowy z potencjalnymi sponsorami i będą chcieli sfinalizować umowę z chociaż jednym z kierowców, jako że kierowcy i sponsorzy są zwykle powiązani ze sobą. Nie ujawnił też żadnych nowych kandydatów na kierowców ponad tych, którzy byli dotychczas wymieniani i powiedział, że nie należy zbyt szybko oczekiwać potwierdzenia choćby jednego z kierowców, gdyż nastąpi to najwcześniej w październiku lub już po zakończeniu sezonu.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

4
Kamikadze2000
29.08.2009 06:05
Miejmy nadzieje, że sobie poradzą !!! :-)))
rafaello85
28.08.2009 03:58
F1 nie jest sportem dla biednych. Kolejny zespół, który wchodzi do tego sportu tylko dlatego, że obiecano mu ograniczenie budżetów.
Maraz
27.08.2009 02:54
Z jednej strony rozumiem działania FIA - jeśli wycofa się Toyota, to zostanie tylko trzech producentów samochodów dostarczających silniki i konieczny jest jakiś niezależny dostawca. Tylko co komu po słabych, zawodnych, dużo palących silnikach Coswortha sprzed kilku lat - pierwszej ewolucji obecnych V8 - z którymi ma się gwarantowany ogon w stawce, bo bolid będzie jednym wielkim kompromisem?
Speedster
27.08.2009 02:22
Biedne są te nowe zespoły, z narzuconymi przez wiemy kogo silnikami Cosworth. Raczej żaden z nich nie odegra znaczącej roli w przyszłym sezonie - właśnie przez jednostki napędowe.