Barrichello: Przez radio poleciało parę przekleństw...

Rubens patrzy jednak na pozytywną stronę medalu po wyścigu w Spa
02.09.0915:23
Piotr Bogucki
4755wyświetlenia

Rubens Barrichello pozostaje w pozytywnym nastroju przed pięcioma ostatnimi wyścigami sezonu po weekendzie w Belgii, gdzie znowu zmniejszył swoją stratę do Jensona Buttona. Brazylijczyk wylał swoje frustracje po złym starcie do wyścigu w Spa, jednak twierdzi, że posiada realną szansę zdobycia w tym roku mistrzostwa.

Po debiucie w Formule 1 z Jordanem w 1993 roku, Rubens był najbliżej zdobycia mistrzostwa w 2004 roku, kiedy to zakończył sezon 34 punkty za kolegą z zespołu Ferrari - Michaelem Schumacherem na drugim miejscu w tabeli. To pozytywne, że nawiązałem walkę w tym sezonie - stwierdził Rubens, który w ostatnich dwóch wyścigach zmniejszył stratę do Buttona o dziesięć punktów, w wywiadzie dla The Press Association.

Jeśli chodzi o presję, to jest to coś, co tworzysz we własnym umyśle - podczas meczu golfowego na przykład, jeśli grasz przeciwko komuś, to może to dostać się do twojej głowy, ale jeśli grasz przeciwko dołkowi to jest łatwiej - musisz tylko starać się najlepiej jak możesz i tak właśnie robię. Naprawdę dobrze mi szło przez cały weekend, choć miałem szczęście, że zdobyłem te dwa punkty, patrząc na wszystkie problemy.

Rubens nie jest jednocześnie zmartwiony jakimkolwiek brakiem równości w zespole Brawna, ponieważ uważa, że kwestie zewnętrzne są bardziej problemem ekipy z Brackley. Patrząc na to z tej strony, moje szanse są tutaj większe - kontynuuje. Zespół nie może powiedzieć, że wspiera bardziej jednego kierowcę, ponieważ Red Bull jest tuż tuż - muszą wspierać nas obydwu i dlatego jest dobrze.

Podczas belgijskiego Grand Prix Barrichello musiał znieść fatalny start do wyścigu już trzeci raz w tym sezonie, co spowodowało, że spadł w dół stawki po zakwalifikowaniu się na czwartej pozycji. Przez radio poleciało parę przekleństw z powodu startu - przyznał Brazylijczyk. Oczywiście zawsze jesteś wkurzony, kiedy coś takiego ci się przytrafia.

Potem po prostu przerzuciłem stronę tej książki i miałem dobry wyścig, choć pod koniec, gdy zobaczyłem dym, myślałem, że to już koniec - modliłem się o co tylko mogłem w każdym języku i udało się. Muszę uznać to co się stało jako coś pozytywnego, te dwa punkty są lepsze niż nic, zwłaszcza że jeszcze dwa tygodnie temu miałem 26 punktów straty, a teraz jest już tylko 16.

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

11
Kamikadze2000
05.09.2009 09:43
Klnie każdy, więc nie masz się co wstydzic Rubinho! Trzymam kciuki za kolejne świetne wyniki w twoim wykonaniu!!! :))
rafaello85
03.09.2009 08:04
Rubensowi znowu przytrafił się pech:( Myślę, że mógł być nawet na podium. Starta do Jensona wciąż jest duża i bardzo ciężko będzie ją odrobić, ale próbować trzeba:) Liczę na to, że Brazylijczyk zdobędzie w tym roku tytuł ( to jeden z moich ulubionych kierowców ) i pokaże, że ( mimo wieku ) dalej jest dobrym zawodnikiem.
Adakar
03.09.2009 12:01
Witek i Dale65. Wlasnie Toyota i BrawnGP cierpią na dziiiiiwaczą chorobę (podobnie też Force India). Te same pakiety aerodynamiczne, są super cool extra na jednym torze, aby 2 tygodnie później dawać ciała na całej linii. Odnosnie Brawna wydaje mi się, że problem dotyczy obu osi i faktu że RedBull, Mclaren i Ferrari przeskoczyły juz Brawna jeśli chodzi o "jakość" bolidu. Zwyczajnie wieksze zaplecze finansowe i ludzkie. Brawn na początku sezonu jechał na fali świetnego "zimowego" bolidu, do momentu odrobienia lekcji przez resztę stawki. W tej chwili zmieniają i zmieniają co sie da w bolidzie zeby go usprawnić, jednak zawęzili tylko zakres świetnego prowadzenia sie BGP001. Trudno Buttonowi szczegolnie ten zakres odnaleźć. Obecnie Jenson jest caly czas na czele z kilku przyczyn (na jego korzyść): - Vettel robi(ł) błędy eliminujące go z poprzednich wyścigów, - Mclaren i Ferrari posiadają bolid potrafiacy wygrać, tym samym kradnąc punkty RBR; - Do czołówki, kradnąc niższe pozycje dołączyło na ostatnim tchnięciu BMW Sauber, Force India, fenomenalny Rosberg i czasem Toyota; Jednak do końca sezonu jeszcze "duzo" wyścigów. Szanse matematyczne na tytuł ma jeszcze OŚMIU kierowców. Od Trullego w górę ... :-) Finał w ABU DHABI moze być 2x ciekawszy niz rok temu w Brazyli, gdyz o tytuł będzie walczyło CZTERECH kierowców z dwóch teamów i w puli do wygrania bedzie takze tytul konstruktorów ...
Witek
02.09.2009 08:35
I tu, Dale65, trafiles w sedno problemu! BGP001 jest bardzo szybki, ale takze straszliwie nieobliczalny! Starty to czasami istna ruletka (Button tez mial przynajmniej raz fatalny start), a zachowanie na nienagrzanym torze o niskim stopniu przyczepnosci rowniez powinno juz dawno zostac conajmniej wyjasnione (przyczepnosc tylnej osi? Bo docisk aerodynamiczny, generowany przez pakiet jest conajmniej imponujacy!)
Dale65
02.09.2009 07:35
Ten pech to nie wina Rubensa, to bolid BrawnGP ma jakieś chore problemy ze startami (nie pierwszy i niestety być może nie ostatni raz), czyżby wada bolidu nie do wykrycia i naprawienia? Już zbyt dużo razy kierowca BrawnGP kończy wyścig po starcie z powodu problemów z tym bolidem.
TheStig
02.09.2009 07:00
Gdyby nie ten pech przy startach to pewnie byłby już przed Jensonem.
Simi
02.09.2009 05:54
JA również trzymam kciuki za Bariego, by to on był kolejnym brazylijskim mistrzem!
Witek
02.09.2009 03:56
A ja mam przyjaciela Brazylijczyka i powiedzial mi, ze Rubens jest bardzo lubiany w Brazylii i do poczatku ubieglego sezonu bylo o nim glosniej, niz o Felipe...
MairJ23
02.09.2009 03:29
Rubens jest niezabardzo lubianym kierowca w brazylii, Massa bije go na glowe jezeli chodzi o popularnosc. Rubens moze nosa nie zadziera ale placze bez sensu czasami. 10 tysiecy bledow wszystkich na okolo ale nie jego. To ze jest autentyczny to sie zgodze. Prawdziwy z niego czlowiek a nei jakas figura przerobiona na PR. Za to tez go lubie. Nie bede ocenial jakim jest kierowca bo samo to ze tyle lat jezdzi w F1 swiadczy o tym ze chlop jest dobry. Szczegolnie teraz jak dostal szanse z lepszym samochodem. Widac bylo Jenson jezdzil szybciej jak bylo latwiej - teraz jak jest nieco trudniej ustawic bolid , cos sie "zepsulo" to Rubens pokazuje ze potrafi wycisnac cos z bolidu. A Jenson jakos przycichl. Do boju Rubens - koncowka sezonu moze byc piekielnie ciakawa. A jakbysmy mieli tak juz wychwalane medale Berniego to juz bylo by po ptakach. A tak mamy wielu zwycizcow w tym sezonie i bedzie blisko :)
Grekyy
02.09.2009 02:18
Ten jego pech przy ruszaniu (sprzęgło?) to już naprawdę jakieś fatum "/ Australia, Turcja i teraz Belgia. Niektórzy kierowcy naprawdę zadarli z jakimiś siłami wyższymi ; ] To musi być frustrujące kiedy jeden rodzaj ustarki trafia się stale w tylko jednym samochodem danego teamu, tak jak sprawa z silnikami Vettela i Kubicy. Taki sport... jak ktoś nie ma szeroko pojmowanego szczęścia, to kończy jak Alesi :P Rubensowi oczywiście życzę powodzenia! ; ]
Witek
02.09.2009 02:03
Strasznie mocno trzymam kciuki za Rubensa! To jeden z moich ulubionych kierowcow - glownie cenie go za to, ze nigdy nie zadzieral nosa i zawsze twardo stapa po ziemi! Przyznam sie, ze gdy rok temu stanal na podium podczas GP Wielkiej Brytanii, mialem lzy w oczach! A tu prosze - w tym sezonie liczy sie w walce o tytul! Uwielbiam ludzi, ktorzy sa tacy "autentyczni" jak Rubinho i pokazuja, iz kazda wizyta na podium to dla nich emocjonalnie ogromne przezycie! FORZA RUBINHO!