Massa przyznaje, że szanse na start w GP Abu Zabi są dość małe

"Najważniejszą rzeczą jest to, abym był w stuprocentowej formie na początku sezonu 2010"
09.10.0917:48
Łukasz Godula
2426wyświetlenia

Felipe Massa przyznał w czwartek, że są bardzo małe szanse na to, by powrócił do formy na czas finału sezonu 2009 w Abu Zabi za trzy tygodnie.

Powracający do zdrowia Brazylijczyk przyleciał dzisiaj do Paryża, by zostać przebadanym przez lekarzy FIA, zanim weźmie udział w teście za kierownicą dwuletniego bolidu Ferrari na oponach GP2 w przyszłym tygodniu.

Felipe będzie obecny na swoim domowym wyścigu na Interlagos tylko, by pomachać flagą w szachownicę, jednak pozostawia sobie małą nadzieję, że będzie w stanie wrócić do rywalizacji po kontuzji już w tym roku, zanim wystąpi z nowym partnerem Fernando Alonso w 2010 roku.

Mam nadzieję, że za niedługo powrócę do startów, ale również wiem, że najważniejszą rzeczą jest to, abym był w stuprocentowej formie na początku przyszłego sezonu - powiedział Massa. Moim marzeniem byłby powrót do ścigania się w Abu Zabi, ale szanse na to są naprawdę bardzo małe.

Brazylijczyk ujawnił również, że jedną z trzech tras, po których jeździł w tym tygodniu na symulatorze w Modenie był nowy tor Yas Marina. Warto dodać, że włoska stajnia nie dysponuje symulatorem jazdy bolidem F1, gdyż Felipe jeździł wirtualnym samochodem A1GP.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

14
Nkh
10.10.2009 02:51
Niech Felipe wraca spokojnie do zdrowia, nie ma ciśnienia, aby wracał na Abu Zabi. Trzymaj się, chłopaku i czyń nadal postępy :)
Kamikadze2000
10.10.2009 12:34
Na stronie wrumwrum.pl pojawil sie artykul, w ktorym Badoer oswiadczyl, ze w 2011 roku chce zalozyc swoj walsny zespol!!!! I na dodatek bedzie jednym z Jego kierowcow. No fajnie sobie to wykombinowal. Mam nadzieje, ze mu sie powiedzie.... :))
cobra
10.10.2009 12:39
Ciekawe jak Massa się będzie jeśli machnie flagą w szachownicę takiemu Hamiltonowi. ;)
Piotrek15
09.10.2009 08:21
@waldeck Przesadzasz, ja zauważyłem tylko że wszyscy życzą mu jak najlepiej, czyli powrotu do zdrowia i możliwości ścigania. A to złe raczej nie jest.
waldeck
09.10.2009 07:49
A ja bym wolał żeby zwolnił miejsce w Ferrari dla kogoś lepszego. Ale najwidoczniej potrzebują partnera dla Alonso, który wykona każde polecenie zespołu. A swoją drogą od czasu wypadku na Węgrzech zauważyłem nagły wzrost liczby "fanów" Massy i nagle, w wielu opiniach, stał się niemal najlepszym kierowcom w historii F1...
Simi
09.10.2009 06:54
Ja wolałbym zobaczyć go w szczytowej formie w 2010. Teraz niech się leczy i przygotowuje do 2010.
Przemysław
09.10.2009 06:27
Dokładnie tak jest jak napisałeś Jacobss. Problem może też leżeć w rozwijanym ciągle aucie. Nie wiadomo jak nowe części moga wpływać właśnie na te dziesiąte częsci sekundy u róznych kierowców. Coś co z pozoru może dać pare setnych przewagi, np w przypadku Buttona powoduje stratę. To są tak delikatne maszyny, że ciężko mówić kto jest szybszy. Naprawdę szkoda, że F1 idzie w kierunku...no właśnie, zastanówmy się co to za kierunek.? Ograniczanie aerodynamiki do minimum, tak że wkrótce bedą to jeżdżące klocki? To jest poważny temat w F1, liczę że od 2011 coś ruszy, bo sezon w 2010 jest skazany na te same błędy.
Maly-boy
09.10.2009 06:22
przecież na wynik wyścigu składa się wiele czynników nie tylko forma kierowcy a min . ustawienia bolidu pod danego kierowce ,ciśnienie ogumienia,kwalifikacje ,może coś się stać na starcie i można stracić kilka pozycji co już może popsuć wyścig bo wyprzedzanie w obecnej f1 jest niezwykle trudne ..
Jacobss
09.10.2009 06:15
michal132 - I tym samym tworzysz mity. Otóż, Button jeździ tak samo, jak na początku. Problemem leży gdzie indziej - mianowicie kwalifikacje. Dzisiejsze różnice są tak śmieszne, że 0,1 lub 0,2 kosztuje cię pięć, sześć miejsc. Dostajesz się na tą 8 pozycję, a potem w wyścigu przez "brudne powietrze" (podziękowania do FIA za obrzydzenie aut, w celu usunięcia tej przypadłości i zerowy skutek) nie jesteś wstanie nikogo wyprzedzić. I co to znaczy lepiej radzi sobie "baricz". Gdzie co kiedy? Że uda mu się przejechać kwal o tą 0,100 (czyli np. 5 miejsc) i potem będzie jechać od startu do mety? Gdzie tu kunszt jazdy? Otóż, od kiedy przez kretyńskie przepisy różnice się zmniejszają, kierowcy są po prostu bezradni. Wystarczy podczas ostatniego okrążenia w kwalu źle trafić w wierzchołek zakrętu, a już masz 0,200 straty i 7 pozycji do tyłu. Zainstalujcie sobie symulator F1 (np. Rfactor), kupcie kierę i zobaczcie, że jak jeden prosty z pozoru błąd, może wiele kosztować. Czekam, aż mi ktoś napisze, w jakich wyścigach lepiej sobie poradził Barrichello od Buttona i dlaczego. Tylko proszę, bez odpowiedzi w stylu "bo ten przyjechał 3, a ten 7", bo ze śmiechu padnę.
michal132
09.10.2009 05:56
hamilton nie ale button zdecydowanie tak jezdzi slabiej bo o wiele lepiej radzi se baricz
AliAs99
09.10.2009 05:49
No właśnie. Też mnie to ciągle męczy, jak poznać, który kierowca lepszy, a który gorszy. Jak zmierzyć samego kierowcę, bez samochodu. A jeśli już trzeba mierzyć ich w samochodach, to prze3cież i sam samochód może się zmieniać nawet z tygodnia na tydzień. Czy Hamilton na pewno był lepszy w ubiegłym roku, niż w obecnym? Czy Button jeździ teraz gorzej niż na początku sezonu?
Tomos
09.10.2009 05:48
Felipe nie pchaj się na siłę na Abu Zabi.Potrenuj, przygotuj się na marzec, nie musisz udowadniać jak bardzo chcesz wrócić, rozsądek powinien Ci podpowiedzieć, że właściwy moment na powrót to Bahrajn 2010.
Jacobss
09.10.2009 04:37
Yurek - A po czym poznasz, że lepszy czy gorszy?
Yurek
09.10.2009 04:16
To było do przewidzenia. Jednakże Massa wróci w przyszłym roku, mam nadzieję jeszcze lepszy!