Zespoły uzgodniły zmianę w zasadach użycia opon

Kierowcy z ostatniej fazy kwalifikacji będą musieli rozpoczynać wyścig na oponach z Q3
26.01.1017:06
Marek Roczniak
4796wyświetlenia

Jak donosi AUTOSPORT, zespoły Formuły 1 uzgodniły już między sobą niewielką zmianę w zasadach użycia opon w sezonie 2010. Mianowicie kierowcy z ostatniej fazy kwalifikacji będą musieli rozpoczynać wyścig na takich oponach, na jakich się zakwalifikowali.

Zmiana ta ma spowodować większą różnorodność w dobieraniu strategii na kwalifikacje i wyścig, jako że były obawy, iż zabronienie tankowania w trakcie wyścigów może zmniejszyć atrakcyjność rywalizacji w F1. Nowe zasady użycia opon będą jeszcze musiały zostać omówione przez Komisję F1, zanim FIA będzie mogła wprowadzić je do regulaminu sportowego na ten rok.

Podobno większość zespołów obecnych na zeszłotygodniowych obradach Sportowej Grupy Roboczej było za wprowadzeniem zmiany, która dotyczy dziesięciu najszybszych kierowców z kwalifikacji. Od teraz każdy kierowca z tej grupy będzie musiał rozpoczynać wyścig na takich oponach, na jakich uzyskał swój najlepszy czas w Q3, gdzie w tym roku jazda będzie odbywała się już z małą ilością paliwa.

Tym samym powstanie możliwość wyboru różnego podejścia do ostatniej fazy kwalifikacji i pierwszego przejazdu wyścigu. Jednym będzie wybór opon dobrych do przejechania jednego bardzo szybkiego okrążenia w celu uzyskania wysokiej pozycji startowej, kosztem szybkiej degradacji osiągów w pierwszej fazie wyścigu. Alternatywą będzie poświęcenie wysokiej pozycji na rzecz lepszych, bardziej spójnych osiągów na początku wyścigu. Innymi słowy ma to zastąpić częściowo różnorodność wynikającą z jazdy z różną ilością paliwa w Q3 w poprzednich sezonach.

Szef McLarena - Martin Whitmarsh powiedział jednak wczoraj, że sam zakaz tankowania w czasie wyścigu powinien już mieć pozytywny wpływ na widowisko. Dotychczas w wyścigach wyprzedzanie planowane było często jako konsekwencja strategii, a więc miało zwykle miejsce w alei serwisowej, a nie bezpośrednio na torze - powiedział. W przypadku braku tego efektu kierowcy będą bardziej zachęceni do wyprzedzania na torze. Bywały już w przeszłości sytuacje, że kierowca nie starał się atakować, ponieważ wiedział, że ma więcej paliwa i mógł przeskoczyć rywala dzięki późniejszemu postojowi.

Do tego dochodzi jeszcze fakt, że kierowcy całe kwalifikacje przejadą teraz z małą ilością paliwa, a potem będą musieli ruszyć ciężkim samochodem ze 160 kg paliwa na pokładzie na zimnych oponach do wyścigu i stoczyć walkę na pierwszym zakręcie. To będzie dla nich duże wyzwanie, nie tylko jeśli chodzi o samo pokonanie pierwszego zakrętu, ale też o to, jak będą dbali o swoje opony i jak w związku z tym będzie się zmieniał balans samochodu. Będą kierowcy potrafiący lepiej radzić sobie z tym od innych.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

19
jenny_s
30.01.2010 06:16
@Simi - w sprawie Buttona: nie, nie przewidziałam, że zostanie mistrzem, ale zdaje się, że nawet Bernie tego nie przewidział (F1Racing wrzesień 2009). Przed sezonem 2009 nikt niczego nie potrafił przewidzieć, bo było zbyt wiele nowości. Natomiast 2010: brak tankowania, brak Kimiego, Rubens w mało konkurencyjnym Williamsie i Ross Brawn w roli szefa teamu to dla Schumachera idealne warunki do zdobycia mistrzostwa.
IJTKPZZ7
28.01.2010 06:38
szkoda, że to nie było tego w zeszłym roku, bo Kubica mógłby straty zespołu zastąpić umiejętnościami... Czyli przeciwieństwo Hamiltona, który jeździ tylko w bardzo dobrym bolidzie...
Jędruś
27.01.2010 10:16
Wg mnie dobra zmiana. Kierowcy potrafiący wykorzystać i szanować opony będą w uprzywilejowanej sytuacji. To z pewnością zachęci kierowców to atakowania na samym początku wyścigu.Będzie ciekawiej.
jenny_s
27.01.2010 08:05
@Simi - to są czyste spekulacje, a nie jasnowidzenie. Alonso? P3, za Schumim i może właśnie Bariczem, z ok. 30 punktów straty do mistrza świata.
kovalf1
26.01.2010 10:16
jan5 - Moim zdaniem niekoniecznie zdobywcy PP będą mieli bardziej zużyte opony. Np. Kubica może zdobyć PP przejeżdzajać tylko jedną pomiarówke, a i tak jest szansa, że nie będzie miał bardziej zużytych opon niż Hamilton, który sobie odpuści i przejedzie tyle samo. Wydaje mi się, że przez jedno okrążenie nie można jakoś zdewastować opon. Jak będą w Qualu jechać z takim samym paliwem i zdecydyją się przejechać tylko jedno pomiarowe i np jeden pojedzie na 100%, a drugi troche odpusci, to i tak raczej na starcie będą mieli podobnie zużyte opony.
pawel92setter
26.01.2010 09:55
gdyby jeszcze to koce grzewcze posłali na zieloną trawkę, mogłoby być naprawdę ciekawie!
jan5
26.01.2010 08:12
czyli taki vetel ,kubica, hamilton jak zdobędeą PP to i tak będa musieli wczesniej zjechać bo będą mieli zuzyte opony, z drugiej strony ten zakaz tankowania będzie fajny bo tempo nie będzie zależeć od paliwa (oczywiście każdy będzie w równym stopniu przyspieszał wraz z wypalanymi litrami), będziemy częściej oglądać sytuacje w których nagle ktos nie wiadomo dlaczego pojawia się na pierwszym miejscu albo jadący na pierwszym miejscu będzie daleko na mecie
Simi
26.01.2010 07:26
jenny_s - może nie aż tak. Poza tym - jesteś jasnowidzem, że zakładasz, że Baricz nie będzie się liczył w walce o tytuł? Sądziłeś, że Button będzie mistrzem? Chyba, że jesteś jasnowidzem, to proszę cię o odpowiedź: który będzie Alonso w 2010? :D
jenny_s
26.01.2010 07:08
Tylko Schumi (i Barrichello, ale ten to raczej sie nie liczy w walce o mistrzostwo) wie jak się jeździ i wygrywa mistrzostwa bez tankowania - reszta dopiero się musi nauczyć. Jeśli sobie tego prędko nie przyswoją, mistrz będzie znany jeszcze przed pierwszym wyścigiem: czyli Schuey!
mielony
26.01.2010 05:48
"kierowcy z ostatniej fazy kwalifikacji będą musieli rozpoczynać wyścig na takich oponach, na jakich się zakwalifikowali" Na TAKICH oponach czy na TYCH oponach? To jest drobna różnica. A co w przypadku "suchych" kwalifikacji i "mokrego" początku wyścigu, albo odwrotnie? Uważam, że razem z zakazem tankowania to złe pomysły. Whitmarsh twierdzi, że kierowcy nie byli dostatecznie zachęcani do wyprzedzania. A pytał kierowców, choćby Lewisa? Gdyby wyprzedzanie było łatwiejsze to by wyprzedzali. Teraz to będzie procesja. Bo różnice w czasach postojów w boksach bez tankowania będą minimalne - co znacznie zmniejsza szansę na wyprzedzenie w boksach. Sądzę, że szybko się wyjaśni, co jest lepsze: czy bić się w Q3 ryzykując szybszą zmianę opon gdy stawka się jeszcze za bardzo nie rozciągnęła (wieksze ryzyko utkniecia na dłużej w korku), czy stawiać na ew. lepszy start i oszczędzanie opon. Po 2-3 wyścigach prawie wszyscy bedą mieli podobną strategię.
akkim
26.01.2010 05:34
archibaldi >>> I dlatego właśnie tak bardzo żałuję, że z Bridgestonem dzisiaj nikt nie konkuruje, bo gdy więcej opon na torach gościło to i na tę walkę patrzeć było miło. Pozorne oszczędności i głupota FIA tę dziedzinę zamknęła a nie ją rozwija jedna firma obecnie daje co Ich zdaniem ma być dla zespołów trafnym rozwiązaniem. Bolidy i kierowcy mają preferencje jeden mniej je niszczy, za to drugi wiecej, dobrze gdyby sami mogli wybrać firmę FIA to olała, jest to dla mnie dziwne.
archibaldi
26.01.2010 05:13
wszystko zależy czy Brigdestone znowu przygotuje opony zdolne wytrzymywać po 3 okrązenia ;]
luki14
26.01.2010 05:08
Ehh już myślałem że podczas Q3 będzie naprawdę "kto najszybszy", a tu znów będą kalkulacje, jak nie paliwo to opony, pewnie nie takie duże ale jednak...
kemot
26.01.2010 04:59
W sumie to z zakazem tankowania odebrana została jedyna atrakcja wyścigów na Catalunya , w Monaco, na Hungaro, czy też Walencji ;] Zmiana niby na lepsze, ale z oglądaniem kilku wyścigów to chyba trzeba będzie sobie dać siana. No chyba, że wielki Schumacher pokaże reszcie, jak się wyprzedza, ale jestem sceptyczny co do tego.
akkim
26.01.2010 04:45
Jak dla mnie głupota, która spowoduje kalkulacje strategów, jak kto wystartuje zamiast walczyć o czasy w każdej części Qualu co się komu opłaci będą ustalali.
raafal
26.01.2010 04:33
Ten pomysł nie podoba mi się. To kierowcy niech się ścigają a nie stratedzy za biurkiem.
Patryk777
26.01.2010 04:23
świetny pomysł
Ferrarif1
26.01.2010 04:22
maly-boy dokładnie zgadzam się calkowicie
Maly-boy
26.01.2010 04:19
i znowu będzie tak ,że lepiej będzie być 11 a nie 10 na starcie