Alesi: Sukces Barrichello zachęcił Schumachera do powrotu

"Rubens liczył się walce o mistrzostwo aż do przedostatniego wyścigu"
27.01.1016:59
Michał Roszczyn
2085wyświetlenia

Jean Alesi twierdzi, że sukces Rubensa Barrichello z zeszłego roku skłonił prawdopodobnie Michaela Schumachera do powrotu do Formuły 1 w nadchodzącym sezonie 2010.

W latach 2000-2005, Barrichello partnerował w zespole Ferrari właśnie Schumacherowi, który w tym czasie zdobył pięć tytułów mistrza świata, w porównaniu do dziewięciu wygranych wyścigów Brazylijczyka.

Rubens liczył się walce o mistrzostwo aż do przedostatniego wyścigu - powiedział Alesi, wspominając sezon 2009 w wykonaniu 37-letniego Barrichello, który startował wówczas w zespole Brawn GP u boku zeszłorocznego czempiona, Jensona Buttona.

Jednakże w Ferrari, Michael zawsze miał Rubensa pod kontrolą - dodał Francuz, mający za sobą starty dla Ferrari w latach 1991-1995, podczas których zwyciężył tylko raz, w Grand Prix Kanady 1995. Michael prawdopodobnie pomyślał sobie: 'Skoro kierowca pokroju Barrichello może być nadal w czołówce, to mogę i ja'.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

4
rofl
27.01.2010 08:10
mercedes dalej bedzie w czolowce...watpie by spadli na dno. a co do tego co napisal zbig. no musi miec dobry bolid zeby sie nie zblaznic na oczach calego swiata. wtedy Schumacher nie byl by takim schumacherem jak kiedys i wyszlo by..no wlasnie nie wiadomo jakby wyszlo. musial by sie wtedy do bolidu przystosowac a od kimasa napewno bylby wolniejszy ...max by walczyl o Q3...ale to byl by MAX
zbig52
27.01.2010 07:36
Moim zdaniem Schumacher zwęszył dobry bolid i ma nadzieję,że cos osiągnie a nie chęć ścigania jak co po niektórzy twierdzą.bo jeżeli majał taką ochotę na jeżdżenie.w F1 to mógł w ub.sezonie zasiąść za kierownicą Ferrariale Ferrari było zasłabe Bóle karku to tylko wymówka.. No,ale chyba się przeliczy Mercedes już ni będzie taki silny jak w ubiegłym sezonie.
Huunreh
27.01.2010 06:46
A według mnie gdy miał zastąpić Massę to pewnie coś w nim drgneło, ta chęć rywalizacji w F1, a gdy okazało się, że nie może to nadał to w nim rosło, aż zdecydował się na pełny powrót.
Simi
27.01.2010 05:13
Mnie się wydaje, że to nie sukces Rubinho skłonił Michaela do powrotu. On pewnie czuł się na siłach cały czas, a po tych 3 latach bez F1, zrobiło mu się nudno :-)