Sezon 2009 mógł być ostatni dla Webbera w F1

"Gdybyśmy mieli całkowicie nieudane auto w poprzednim sezonie, to może tak by się stało"
17.02.1018:49
Mariusz Karolak
2467wyświetlenia

Mark Webber ujawnił, że mógł odejść z Formuły 1 w zeszłym roku, gdyby okazało się, że ówczesny bolid zespołu Red Bull jest beznadziejny.

Gazecie The Australian powiedział, że mając złamaną nogę i kończący się kontrakt, zaczynał powoli tracić motywację. RB5 okazał się jednak bardzo dobrym samochodem i 33-latek wygrał nim dwa grand prix, ustanowił dwa najszybsze okrążenia w wyścigu i osiem razy stawał na podium. To był jego najlepszy sezon w Formule 1.

Zapytany czy gdyby w 2009 roku nie był w czołówce, to czy nadal chciałby zostać w F1, Mark odpowiedział: Nie wiem. Gdybyśmy mieli całkowicie nieudane auto w poprzednim sezonie, to może tak by się stało. Dla mnie początek sezonu był bardzo trudny mentalnie, bo miałem wcześniej wypadek na rowerze. Gdyby było to połączone z kiepskimi wynikami, to mogłoby to być wystarczającym powodem, abym dał sobie spokój ze ściganiem, ale na szczęście tak się nie stało.

Webber dołączył do Red Bulla pod koniec 2006 roku, będąc wcześniej kierowcą Williamsa. Debiutował zaś w 2002 w Minardi, by następnie przejść do Jaguara. Dwa albo trzy lata temu czerpałem dużo radości z tego i to było dla mnie wyzwaniem. Wówczas byłem daleki od odejścia z F1. Trzeba czerpać z tego radość i być umotywowanym. Ten ogień musi być podtrzymywany w człowieku. Poprzedni rok okazał się bardzo ważny dla całej mojej kariery. Ogień we mnie ponowne zapłonął i czuję go w sobie każdego dnia.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

5
Fire
17.02.2010 07:01
paolo, Kubica cały czas jeździ z drutami w ręce i jakoś nie narzeka i nie żali się... Mi Weber jak i Vettel są obojętni są to są nie ma to nie ma...
jan5
17.02.2010 06:49
chyba mnie nie zrozumiliscie
DarkArte
17.02.2010 06:21
A mnie, Janie5, denerwują Twoje bezdennie durne komentarze. Fajnie, że Łeber jest w stawce. Jeden z moich ulubionych kierowców. Oby jeździł jak najdłużej! :)
paolo
17.02.2010 06:20
jan5: Po raz pierwszy w życiu dostał auto mogące walczyć o zwycięstwa. I to w momencie kiedy musiał zaciskać zęby i jeździć ze śrubami. Zastanów się zanim coś napiszesz. Bardzo dobry driver. Nie na miarę Ferrari, ale i tak bardzo dobry w porównaniu do niektórych frajerów. To jest KIEROWCA. Nie pierdoła za pieniądze.
jan5
17.02.2010 06:01
ta, denerwują mnie te tragiczne wyznaania kierowców