Button: Dajcie mistrzostwom czas na poprawę

"Uważam, że powinniśmy jeszcze trochę poczekać i poobserwować sytuację"
21.03.1012:18
Bartosz Pyciarz
1990wyświetlenia

Mistrz świata Jenson Button przestrzega przed wprowadzaniem pochopnych zmian w celu poprawy widowiska, choć przyznał, że otwierający sezon 2010 wyścig w Bahrajnie był mało widowiskowy.

Pierwszy wyścig mistrzostw w nowej erze bez tankowania został w dużej mierze rozstrzygnięty po serii pit-stopów w okolicach 17 okrążenia i prawdopodobnie gdyby nie problemy z silnikiem Sebastiana Vettela, nic by się w czołówce nie zmieniło aż do samej mety.

Sądzę, że nawet gdy wygrywasz wyścig, to możesz zastanawiać się 'Gdzie była tutaj jakakolwiek walka?' - zacytowała Buttona agencja Thomson Reuters. To jest sport, który kocham i zobaczenie procesji jest trudne do przełknięcia. Nie zamierzam jednak mówić czegoś w stylu 'To straszne, co my teraz zrobimy?', ponieważ uważam, że powinniśmy jeszcze trochę poczekać i poobserwować sytuację.

Za nami dopiero jeden wyścig, a to jeszcze nie koniec świata. Przed nami jeszcze 18 kolejnych i wciąż jest szansa, że będzie to fantastyczny sezon. Musimy tylko zobaczyć, co stanie się w ciągu kilku najbliższych wyścigów i dopiero wtedy odpowiednie osoby powinny zacząć podejmować odpowiednie działania, jeżeli atrakcyjność wyścigów dalej nie będzie szła w dobrym kierunku.

Lewis Hamilton jest optymistą, że kolejny weekend w Melbourne będzie bardziej interesujący, ze względu na zupełnie inny charakter toru. Należy założyć, że następny wyścig będzie bardziej emocjonujący - powiedział mistrz świata z 2008 roku. Tutaj będzie więcej ludzi, przez co powinna być lepsza atmosfera, zresztą taka jak zawsze w Australii. Ten tor powinien być bardziej przyjazny dla samochodów, jednak jest to obiekt uliczny, na którym wyprzedzanie jest utrudnione, ale wyścig i tak powinien być bardziej emocjonujący.

Button stwierdził także, że zimowe transfery kierowców, powrót Michaela Schumachera i zmiana przepisów postawiły przed wyścigiem w Bahrajnie większe wymagania, niż miałoby to miejsce, gdyby było mniej szumu przed rozpoczęciem sezonu. Sądzę, że my wszyscy wywarliśmy na sobie wielką presję, ponieważ każdy mówił, że będzie to najlepszy sezon w historii F1, dlatego nałożyliśmy na siebie presję, aby to osiągnąć. Jednakże to nie był ekscytujący wyścig.

Jenson uważa ponadto, że sezon 2009 reprezentował idealny poziom emocji i wyprzedzania. Już w zeszłym roku ludzie mówili, że wyścigi mogą być nudne, ponieważ nie ma wystarczająco dużo wyprzedzania, ale dla mnie zeszły rok był dobrze zbalansowany pod tym względem. Było trochę wyprzedzania, niedużo, ale było. Kiedy wyprzedzałeś kogoś od razu pojawiała się wrzawa wokół tego i to było bardzo ekscytujące.

Button jest także zadowolony z powrotu do rywalizacji w Q3 bolidów z małą ilością paliwa. Myślę, że to dobre posunięcie. Akurat w tej dziedzinie zrobiliśmy duży krok do przodu, że ścigamy się lekkimi bolidami na limicie. Jak widać są pozytywy, ale nie ma ich jeszcze teraz wystarczająco dużo. Możemy mieć nadzieję, że w Melbourne pojawią się kolejne.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

4
Maly-boy
22.03.2010 07:01
wyprzedzać można na każdym torze a ,że bolidy są takie a nie inne to mamy procesje
Simi
21.03.2010 06:38
JB - nie gadaj, a rób! ;) Myślę, że należy poczekać do wyścigów rozgrywanych na torach, gdzie wyprzedzanie jest bardziej możliwe. Zwróćmy uwagę na tor w Bahrajnie. Tak naprawdę jedyny zakręt, na którym prawdopodobieństwo wyprzedzania jest duże, to zakręt nr1.
Piotrek15
21.03.2010 02:33
bo nie miał nikogo przed sobą :] Już tylko czekałem aż się zacznie tłumaczyć. Tyle, ze tłumaczeniem Lewisa nie pokona :) Do roboty Jenson!:D
ctulu1
21.03.2010 11:48
jakos w tamtym sezonie procesje mu nie przeszkadzaly....