Powrót Ralfa Schumachera opóźniony z powodów ubezpieczeniowych

01.09.0400:00
Marek Roczniak
786wyświetlenia

Wczorajsza informacja o kolejnym odroczeniu powrotu Ralfa Schumachera za kierownicę bolidu nie jest do końca zgodna z prawdą, gdyż wygląda na to, że Niemiec jest już w pełni sił, ale jeśli zdecyduje się na powrót przed upływem 12 tygodni od wypadku na torze Indianapolis, to w przypadku kolejnej kraksy nie zostanie wypłacone ubezpieczenie.

"Po ostatecznych badaniach lekarskich, przeprowadzonych w poniedziałkowe popołudnie przez dr Peila w klinice Bad Nauheim, Ralf Schumacher otrzymał zgodę na udział w testach na torze Monza poprzedzających Grand Prix. Jednakże ze względu na ubezpieczenie, które pierwotnie zostało oparte na 12-tygodniowym okresie rehabilitacji, powrót przed tym okresem będzie na własne ryzyko Ralfa", czytamy w oświadczeniu wydanym przez menedżera obydwu braci Schumacherów, Willy Webera.

Na oficjalnej stronie niemieckiego kierowcy została opublikowana wypowiedź Franka Williamsa, z której wynika, iż jeśli Ralf nie zrzeknie się wszelkich roszczeń ubezpieczeniowych, to nie ma co liczyć na powrót przed upływem 12 tygodni od ostatniego wypadku. Okres ten minie dokładnie 12 września, czyli w dzień wyścigu o Grand Prix Włoch. W tej sytuacji Niemcowi pozostaje już tylko udział w kończących obecny sezon trzech pozaeuropejskich wyścigach: GP Chin, Japonii i Brazylii.

Źródło: pitpass.com