Brundle: Ferrari powinno użyć poleceń zespołowych w Australii

Jego zdaniem Ferrari potrzebuje każdego punktu, by wygrać tegoroczne mistrzostwa
29.03.1019:12
Łukasz Godula
5344wyświetlenia

Martin Brundle uważa, że Ferrari powinno polecić Felipe Massie przepuszczenie Fernando Alonso w wyścigu w Australii.

Po incydencie w pierwszym zakręcie, Hiszpan szybko przebijał się przez stawkę i w połowie wyścigu znalazł się za plecami swojego kolegi z zespołu, ale na tym zakończyła się jego wspinaczka, choć był szybszy od Massy.

Brundle, który jest obecnie komentatorem brytyjskiej telewizji powiedział dzisiaj, że choć nie lubi poleceń zespołowych, to jednak sądzi, że Alonso, który jest cztery punkty w klasyfikacji generalnej przed Massą, mógłby zaatakować Roberta Kubicę w walce o drugie miejsce, gdyby został przepuszczony przez Brazylijczyka.

Jeśliby mu się nie udało, to po prostu przepuściłby Massę z powrotem - dodał Brundle, stwierdzając następnie, że Ferrari potrzebuje każdego punktu, by wygrać tegoroczne mistrzostwa. Jeśli Ferrari przepuściłoby go do przodu, to jestem zdania, że Alonso mógłby finiszować na drugiej pozycji i był wystarczająco szybkim, by naciskać na Buttona.

Jednakże pomimo dawnego podejścia Ferrari do tej kwestii, obecny szef włoskiego zespołu Stefano Domenicali twierdzi, że polecenia zespołowe nie są już opcją w tej ekipie. Każdy ma dwa bolidy - powiedział reporterom w Australii. Dopóki niektóre zespoły nie zechcą jeździć z jednym bolidem, to jeśli masz dobrych kierowców, powinno to być naturą Formuły Jeden.

W wypowiedzi dla mediów, Alonso powiedział, że nie chciał robić niczego głupiego, co mogłoby grozić kolizją z jego partnerem zespołowym.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

33
dex
30.03.2010 01:31
MairJ23 Jasne oki ale czy w 2 wyścigu już chcemy TO ?? chcemy ustawiane wyścigi ?? bo ja nie, niech każdy walczy, co może Massa za to że Alonso miał incydent na pierwszym okrążeniu ??. Mało ma brudów F1 żeby jeszcze jedne halo zaraz było z TO ?? i było by dużo gadki że to nieuczciwe, karygodne jak ferrari tak może postępować itp. a tak nie ma TO i nie ma gadki chociaż dziennikarze i Pan Brundle nawet z takiego czegoś może zrobić dobry news. TO- team oders
Simi
30.03.2010 10:27
Faktycznie, trochę dziwny i głupawy sposób myślenia. To był dopiero drugi wyścig w sezonie. Tak naprawdę nie wiadomo, czy to Alonso, czy Massa będą bliżej tytułu. Tak więc teraz nie ma to sensu. Poczekałbym do drugiej połowy sezonu.
Mickey
30.03.2010 10:22
Team orders teoretycznie zabronione, a np. w 2008 Kovalainen usuwał się niemal na trawe przed Hamiltonem
yorg
30.03.2010 10:01
TEAM ORDERS w DRUGIM wyścigu w sezonie, gdy kierowców dzielą 4 punkty, co za bzdura. Pieknie by to podziałał na morale zespołu, oraz ogólną ocenę teamu przez kibiców. Bardzo dobrze, że ferrari zrobiło to tak jak zrobiło.
pikaczu
30.03.2010 09:50
A gdyby wszyscy zjechali na pobocze to Hamilton miałby pudło z Butonnem, a gdyby... Brundle powinien se dać sianka. ;)
zawias
30.03.2010 09:45
taa, większego wariata od Hamiltona na torze nie było a i on nie mógł poradzić sobie z Kubicą. Alonso na tych oponach nic by nie zdziałał. Brundle fantasta.
Kamikadze2000
30.03.2010 08:29
Martinek Brundlelek (nie po raz pierwszy) się nie popisał w swojej myśli... ;p „Jeśliby mu się nie udało, to po prostu przepuściłby Massę z powrotem” - pora na emeryturę.... ;p
Darkat
30.03.2010 07:39
jeśli miał szansę na wyścignięcie Kubicy to tylko wtedy gdy dołączył do czołówki. Później już nie miał absolutnie żadnych szans prostej przyczyny miał najbardziej zajechane opony przez przebijanie się do czołówki. Widać było pod koniec że już tylko miał zamiar dojechać do mety.
MairJ23
30.03.2010 01:53
@dex - ogladalem ten wyscig na bbc i wiem doskonale o czym on mowi.... przedewszystkim powiedzial to duzo po odpadniecu vettela. ale zgadzam sie z kims kto to wczesniej napisal wyzej ze wole takie wyscigi niz kalkulowane zwyciestwa ery michaela schumachera :) pozdro
jan5
29.03.2010 10:08
a poza tym na 99% alonso jest zawodnikiem który jest w stanie zdobyć więcej punktów ale czy już na początku sezonu kombinować, poza tym na stare punkty po tym wyscigu massa ma o punkt mniej od alonsa
kondi2111
29.03.2010 09:41
Vivon - Brundle nie musi szukać rozgłosu :)
jan5
29.03.2010 09:37
to prawda co powiedział ale wydaje mi sie tez ze massa nie byłby w stanie bronic sie przed atakami z tyłu i masse łyknąlby hamilton, weber i byłoby mniej punktów w generalce
Witekb
29.03.2010 09:32
Bajkopisarz
Arya
29.03.2010 09:29
Ale to "jak by mu się nie udało, to przepuściłby Massę z powrotem" jest lekko kuriozalne jak dla mnie. Ciekawe, w którym momencie uznałby, że mu się nie uda? W F1 nieraz jak ktoś się dobrze broni (a myślę, że o Kubicy można tak powiedzieć) to można za nim jechać i jechać, zanim się da radę wyprzedzić. Na ostatniej prostej by go przepuścił? A jak Hamilton, a może i Webber siedzieliby Massie na ogonie - i jak tu przepuścić Felipe a ich nie? Niezłe zamieszanie mogłoby się zrobić.
dex
29.03.2010 08:44
rafaello85 Jeżeli jest ktoś szybki niech to pokazuje na torze, każdy zawodnik musi pokazywać swoją wartość na torze, jakby Massa go przepuścił to znowu by było wielkie halo o TO, a tak mamy normalną rywalizację, czyż tego nie chcemy ?? Jezu kochany co za spekulacje czy by wyprzedził Kubice ?? heh a potem jakby widział że nie da rady to oczywiście by znowu poczekał i grzecznie oddał 3 miejsce na rzecz Massy przecież to absurd. A co by było jakby Vettel jechał a co jakby baczka nie było Panie Martinie Brundle easy easy .
L00Kass
29.03.2010 08:35
Zdarłby opony, pewnie musiałby je potem zmienić a Hamilton mógłby jeszcze narozrabiać z Massą, jak kolega tomask75 wspomniał. Brundle to raczej świata poza McL nie widzi więc raczej w przypadku takiego manewru miałby co wytykać czerwonym.
el_roberto
29.03.2010 08:04
vivon - jeszcze Ferrarista - to kibic ferrari :d Pozdro
tomask75
29.03.2010 07:16
A jeżeli Alo nie dał by rady Kubicy, a Massa "spanikował" broniąc się przed Hamiltonem? To mogło by być mniej punktów dla Ferrari. Dobrze się skończyło.
rafaello85
29.03.2010 07:12
Zgadzam się z Brundlem - Alonso był szybszy od Massy. Hiszpan miał większą szansę na pokonanie Kubicy niż Brazylijczyk.
Tygrys
29.03.2010 06:58
No a ja sie zdziwilem ze Alonso jednak nie atakował ale z drugiej strony ci panowie za sobą nie przepadają a lepiej mieć 2 samochody na mecie niż jeden.Brundle po stopie Buttona stwierdził że to było za szybko i że nie rozumie takiej decyzji potem musiał to na wizji odszczekać:D A Massa Pokazał że nie puści Alonso w pewnym momencie panowie prawie sie wywieżli nawzajem.Nie jestem fanem Ferrari ale ta zmiana ich nastawienia do zawodników bardzo mi sie podoba Mclaren też walczył na torze między sobą chociaż mam wątpliwości czy ten wymuszony stop Hamiltona to nie wewnątrz zespołowe rozgrywki.Oby nie.
lukaszlew77
29.03.2010 06:55
@VShila od rzeczy = głupoty do rzeczy = mądrze
vivon
29.03.2010 06:48
dzieki:)
VShila
29.03.2010 06:47
@vivon Tifosi Brundle gada do rzeczy, sama się dziwiłam, że Massa nie przepuszcza Nando.
biCampeon
29.03.2010 06:41
mkpol - mówię o przypadku, gdyby Alonso zdołał wyprzedzić Kubicę - punktów mieliby więcej. Wyraźnie napisałem przecież.
vivon
29.03.2010 06:38
mam pytanie moze troche nie na temat. jakim terminem okresla sie zdeklarowanych fanatyków ferrari? a co do tematu, to nastepny koles szuka taniego rozglosu.
mkpol
29.03.2010 06:14
A, przepraszam, jaka jest różnica dla zespołu w jakiej kolejności przyjadą jego kierowcy. Suma zdobytych punktów jest przecież taka sama :-)
biCampeon
29.03.2010 06:08
"Jeśliby mu się nie udało, to po prostu przepuściłby Massę z powrotem". - całkiem mądre. Co prawda Hamilton nie dał rady Kubicy, ale nóż by się okazało, że Ferdek by dał; zawsze kilka punktów więcej. Skoro Massa tak często powtarza, że na pierwszym miejscu jest zespół, to nie powinien mieć nic przeciwko zdbyciu kilku oczek więcej dla SF, zawsze w razie co Ferdek oddałby mu pozycję.
mkpol
29.03.2010 05:58
Nie w tej fazie wyścigu i nie na kończących się oponach. Nawet jakby dojechał do Kubka to i tak nie byłby w stanie utrzymać przyczepności poza główną linią jazdy, a jak było widać tej Kubica potrafił się trzymać. Poza tym było widać, że Robert był w stanie odjechać od Massy na odległość uniemożliwiającą skuteczny manewr.
lubczyk
29.03.2010 05:50
Czy ja wiem czy Alonso mógł by skończyć wyścig na 2 pozycji. Hamilton walczył jak głupi z Kubicą i mu się nie udało. Myślę że Ferdkowi by się też nie udało.
jacoszek
29.03.2010 05:44
Nie popieram poleceń zespołu, jednak ma facet rację. Alonso bardzo szybko przebijał się do przodu i utknął dopiero za Massą. Widać było, że Brazylijczyk jest sporo wolniejszy. Zapewne strach przed uszkodzeniem obu bolidów powstrzymał Hiszpana przed próbą wyprzedzenia Felipe. Z drugiej jednak strony może i dobrze, że tak się stało. Lepsze gorsze punkty niż ich brak. A w przypadku team orders niesmak co do całego zespołu pozostaje. ;) Szkoda, że klasyfikacja konstruktorów punktowana jest tak jak jest, w innym wypadku moglibyśmy oglądać więcej "bratobójczej" walki. ;)
gregoff
29.03.2010 05:38
Gdyby jechał tam Rubinho i Schumacher to byśmy zobaczyli na ile to jest niedozwolone;)
Ducsen
29.03.2010 05:26
Zakazane nie znaczy nieużywane. Powiedzieliby mu, że Alonso jest wyraźnie szybszy i wiedziałby co ma zrobić...
krzysiek_aleks
29.03.2010 05:22
To Brundle nie wie, że to jest zakazane?