Wieści z wyścigów aut turystycznych w Australii i Ameryce Płd.

Frentzen ma zamiar wystąpić w zaplanowanej na jesieni imprezie V8 SuperCarnivale
14.04.1010:18
Mariusz Karolak
2257wyświetlenia

Heinz-Harald Frentzen ma zamiar wystąpić w zaplanowanej na jesieni imprezie V8 SuperCarnivale. Celem jej jest spowodowanie wzrostu zainteresowania międzynarodowego wyścigami w Australii i torem Surfers Paradise. To właśnie na tym obiekcie odbędzie się V8 SuperCarnivale Event. Zasada jest taka, że każdy z zespołów rywalizujących w V8 Supercars, czyli australijskich mistrzostwach samochodów turystycznych, wystawi auto dla jednego kierowcy z innej dyscypliny sportu z całego świata.

Frentzen zadebiutował w Formule 1 w 1994 roku. Podczas 10-letniej kariery startował w zespołach Sauber, Williams, Jordan, Prost i Arrows. Wygrał trzy wyścigi, a jego najwyższą pozycją w klasyfikacji końcowej było 2 miejsce w 1997 roku. Po odejściu z F1 po sezonie 2003, przez trzy sezony jeździł w DTM dla Opla i Audi. W roku 2008 i 2009 startował w Speedcar Series. Aktualnie nie jest zaangażowany w żadne wyścigi.

V8 SuperCarnivale Event ma odbyć się w dniach 22-24 października. Frentzen, który ma za sobą start w wyścigu 24 Godziny Le Mans dla zespołu Prodrive w samochodzie Aston Martin, będzie w tej imprezie najprawdopodobniej również startował dla Prodrive w ekipie Ford Performance Racing, choć niewykluczone, że trafi do zespołu Stone Brothers Racing. Swój występ w V8 SuperCarnivale Event zapowiedział również Yvan Muller. Francuz od roku 2006 startuje w WTCC, w tym roku ściga się dla Chevroleta, a poprzednio jeździł dla Seata. W barwach Seata został mistrzem WTCC w 2008 roku. Muller ścigał się już gościnnie w V8 Supercars w roku 2000, 2002 i 2004. Łącznie wystartował w tej serii w 4 wyścigach.


Drugim po Frentzenie byłym kierowcą Formuły 1 planującym starty w australijskich wyścigach aut turystycznych jest Gianni Morbidelli. Włoch ma startować w zespole Triple F Racing. Był obecny na rundzie V8 Supercars w Bahrajnie w tym roku i to co zobaczył wprawiło go w duży zachwyt. Oglądałem te mistrzostwa i uważam, że są bardzo dobre. Widziałem już każdą kategorię, od Formuły 1 do samochodów sportowych i turystycznych. Jestem pod wrażeniem. Ta seria wygląda całkiem interesująco, stoi na wysokim poziomie organizacyjnym, jest też odpowiedni poziom kierowców i samochodów.

Włoch w F1 debiutował w 1990 roku. Jeździł w zespołach: BMS, Minardi, Ferrari, Arrows i Sauber. Najlepszym jego sezonem był 1995. Wówczas po raz pierwszy i jedyny stanął na podium w F1 i został sklasyfikowany jako 14 na koniec sezonu. Ostatni jego występ w F1 miał miejsce w 1997 roku. Morbidelli jeździł w takich mistrzostwach, jak m.in.: Superstars Series, ADAC GT Masters, WTCC, ETCC, BTCC, F3. Jest bardzo doświadczonym kierowcą samochodów turystycznych i obecnym mistrzem Superstars Series. W tym roku rywalizuje po raz kolejny w tej serii, prowadząc BMW.

Kolejnym kierowcą z przeszłością w F1 udzielającym się teraz w innych mistrzostwach jest Norberto Fontana. Argentyńczyk w 1997 roku wystąpił w czterech wyścigach w zespole Sauber. Później ścigał się m.in. w amerykańskiej Champ Car, japońskiej Formule Nippon, międzynarodowej Formule 3000. Od roku 2001 jeździ w argentyńskiej TC2000. Wygrał te mistrzostwa w 2002 roku. Fontana ciągle jest wspierany przez Red Bulla. W TC2000 jeździ dla Forda i ostatnio wygrał wyścig w tej serii. Jeździ tutaj również jego rodak Jose Maria Lopez, który ubiegał się o starty w Formule 1 w tym sezonie w zespole US F1. Lopez jeździ dla Hondy. W ostatnim wyścigu był dziesiąty.

Źródło: TouringCarTimes.com

KOMENTARZE

3
Simi
14.04.2010 06:25
Dość popularne. Nie wiem jak wy, ale ja znam wiele różnych serii - TC2000, NASCAR, V8 Supercars, Turismo Carretera czy Stock Car Brasil. Mnie więc nie zaskakuje news z jakiejś serii, którą mało kto zna :)
Kamikadze2000
14.04.2010 03:02
Co te V8 Supercars tak popularne!? ;))
pi0ter
14.04.2010 10:57
Gold Coast SuperCarnivale zapowiada się niesamowicie, szykuje się wyścig mistrzów z prawdziwego zdarzenia! Wystarczy rzut oka na listę uczestników, poza wspomnianymi, start zapowiedzieli min.: Dixon, Briscoe, Franchitti, Power, Priaulx, Bourdais i Brabham. Na starcie powinna więc stanąć śmietanka najlepszych kierowców z różnych serii, a nie jedynie kilku sędziwych gwiazdorów z przeszłością w F1.