Kubica coraz bardziej szczęśliwy w Renault

"Dzisiaj czuję, że zespół ma do mnie zaufanie i zapewnia mi komfort"
14.04.1011:51
Marek Roczniak
4386wyświetlenia

Nie ustają wzajemne pochwały Roberta Kubicy i zespołu Renault po dotychczasowej współpracy w sezonie 2010.

Polak do tego stopnia jest zadowolony ze swojego nowego zespołu, że twierdzi, iż większą przyjemność sprawia mu teraz walka o dowolną liczbę punktów, niż kiedy walczył o wygrane w BMW Sauberze. Nie jest tajemnicą, że w poprzednich latach nie czułem, aby dbano o mnie w takim stopniu, w jakim bym sobie tego życzył - powiedział włoskiemu magazynowi Autosprint.

Myślę, że uczucie dostrzegalne wokoło, czy wiara ludzi, z którymi pracujesz są ważne w dowolnej aktywności. Dzisiaj czuję, że zespół ma do mnie zaufanie, zapewnia mi komfort i to powoduje, że nie odczuwam zmęczenia pracą, której jest nawet więcej, niż w poprzednich sezonach. Bardziej cieszę się z jazdy, choć samochód nie jest jeszcze tak dobry, jakbyśmy tego chcieli.

Robert przyznaje, że Renault miało szczęście, uzyskując tak dobre rezultaty już w początkowej fazie sezonu, co było głównie następstwem problemów rywali, ale uważa, że sprytna i przemyślana jazda także odegrały w tym rolę. To jest sezon, w którym od kierowców wymaga się zarządzania całym wyścigiem. Nie chodzi już tylko o dawanie z siebie wszystkiego w sposób, w jaki czyniliśmy to do końca sezonu 2009, kiedy wyścigi były praktycznie rzecz biorąc trzema przejazdami w tempie kwalifikacyjnym - powiedział.

Wystarczy popatrzeć na obraz z kamery w samochodzie by przekonać się, jak jeździłem w tych pierwszych wyścigach: wyglądam na przygaszonego. W mojej opinii zatrzymywanie się dwa razy w alei serwisowej nie opłaca się i trzeba zaakceptować fakt, że długi przejazd na twardych oponach jest absolutną koniecznością. Musiałem się dostosować do nowej sytuacji: unikanie poddawania opon zbyt dużemu obciążeniu będzie kluczową rzeczą w tegorocznych mistrzostwach.

Owszem, mieliśmy trochę szczęścia w Melbourne i na torze Sepang. W obu przypadkach starty były decydujące i byliśmy w stanie nadrobić w ten sposób nasz brak tempa w kwalifikacjach. Jednakże nie możemy zawsze liczyć na potknięcia naszych rywali. Wyścig po wyścigu, liczę na możliwość zapewnienia sobie takiej pozycji w kwalifikacjach, którą mógłbym utrzymać w wyścigu. Wiemy jednak, że poza gonieniem czterech czołowych zespołów, musimy także uważać na Force India, zwłaszcza w kwalifikacjach.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

16
Bart125
15.04.2010 09:25
@Yurek - nie dla Benettona tylko dla Brabhama ;D
Yurek
14.04.2010 04:29
"Te śmiecie z Bawarii" w latach 80. wyprodukowały dla Benettona silnik osiągający moc ponad 1000 KM.
Kamikadze2000
14.04.2010 03:01
@Yurek - nie przesadzaj. Robert ma prawo mieć żal do BMW Sauber. Osobiście, jestem bardzo zadowolony, że w F1 nie ma już BMW i Toyoty. Te koncerny NIGDY nie osiągnęłyby sukcesu, gdyż nie mają do tego po prostu podejścia. Prawdziwe, rasowe, wyścigowe koncerny, to Ferrari i Renault - ściganie mają we krwi. A te śmiecie z Bawarii i Tokio są zwykłymi, sztucznymi badziewiami. Nawet ich wozy już nie mają "tego czegoś".
SirKamil
14.04.2010 02:40
"takie myślenie to wsadzenie kij w mrowisko i całe pisanie do niczego nie prowadzi." Oczywiście że prowadzi. Do uczucia samospełnienia i ejakulacji internetowego trolla.
BlindWolf
14.04.2010 02:36
Yurek -- takie myślenie to wsadzenie kij w mrowisko i całe pisanie do niczego nie prowadzi . Mentalność Niemców i Słowian są zupełnie różne . Heidfeld i tak musiał sprawdzić to co zgłosił jakiś Polak . Kierowcy są od jazdy nie od myślenia . Francuzi są bardziej żywiołowi ,łatwiej ich przekonać i słuchają . Natępnie zrobią -potem wypiszą papiery . U Niemców to niemożliwe -solidność ,poparta normą tworzy markę .Po co zmieniać to co dobre ,a niestety zmiany muszą być z wyścigu na wyścig .Tor to nie autostrada ,inne zakręty ,proste krótsze lub nie i zmiana temperatur bo wyścigi odbywają się różnych częściach świata. W Reno nie ma wątpliwości kto ma doświadczenie ,a Pietrow jak pojeździ też zacznie sypać danymi . Będą go słuchać bo potrzebują danych i w tym zespole od razu je przetwarzają w nowe ...
Yurek
14.04.2010 01:33
„Nie jest tajemnicą, że w poprzednich latach nie czułem, aby dbano o mnie w takim stopniu, w jakim bym sobie tego życzył” - odbieram to jako "„Nie jest tajemnicą, że w poprzednich latach nie czułem, aby traktowano mnie jako nr 1, bo w BMW jeździł szybki Heidfeld, teraz w Renault mamy debiutanta i paydrivera w jednym, więc w końcu zespół koncentruje się na mnie"
Bart125
14.04.2010 12:49
To co BMW zrobiło w 2008 było grzecznie mówiąc nieodpowiedzialne.....Przecież z bolidem na ten rok mogli powalczyć o mistrzostwo... Więc nie dziwie się Robertowi, że dopiero teraz zaczyna odczuwać przyjemność ze ścigania ;D
push_mss
14.04.2010 12:35
Co prawda nie powinno się chwalić dnia przed zachodem słońca, ale póki co idzie ku dobremu. O ile po zwycięstwie w GP Kanady nie skupią się na bolidzie na 2011 rok :)
Błeno
14.04.2010 12:19
Moim zdaniem Renault to pod względem atmosfery najlepszy zespół a Kubica powinien tam zostać bo rozwój bolidu też całkiem nieźle im idzie Tak Dalej!!!
mat_eyo
14.04.2010 12:19
Robert cieszymy się Twoim szczęściem! :] a tak btw to czy tytuł "Kubica coraz szczęśliwszy w Renault" nie brzmiałby lepiej?
noofaq
14.04.2010 11:12
czyli problemem w zeszłym sezonie nie był brak motywacji do jazdy słabym autem (a takie wnioski często się pojawiały) a po prostu zmęczenie ekipą i ich podejściem..
dragoneak
14.04.2010 10:33
To az sie milo czyta. Dlatego ja nie chcialbym aby Kubica mial po tym sezonie gdzies sie przenosic. No chyba, ze rozwoj samochodu gwaltownie zatrzymalby sie. Uwazam, ze Renault i Kubica razem sa w stanie zdzialac bardzo wiele.
BlindWolf
14.04.2010 10:30
Super artykuł - włoska prasa zainteresowana Kubicą choć nie ma wzmianki o Ferce .W artykule jest kilka odpowiedzi na tematy które nas nurtują i dyplomatycznie o BMW - cały Robert :)
christoff.w
14.04.2010 10:17
Ale jakby nie bylo wtedy zdobyl pole i raz wygral wyscig! To jego najlepszy sezon jak dotad, wiec troche niewdzieczny jest, no ale jego sprawa.Z drugiej strony mozna by sie z nim zgodzic i rzec, ze zrabali mu szanse na trzecie miejsce albo nawet i mistrza wiec jest ok.Ja bardzo sie ciesze ze w koncu uciekl z bmw i oby pozostal jak najdluzej i zdobyl z obecnym teamem mistrzostwo!
michael85
14.04.2010 10:11
@Up A dziwisz się po tym co odstawili w 2008? Bo ja nie!
christoff.w
14.04.2010 10:06
To fajnie ze Roberto jest zadowolony i ze chwali swoj zespol,ale troche mnie zdziwilo ze az tak jedzie po Bmw? "Nie dbano o niego w takim stopniu, w jakiby sobie tego życzył" Wow! Mocne slowa.Szczery chlopak z niego. ;)