Toro Rosso wyklucza wprowadzenie "kanału F"

Ascanelli: "Możemy poprawić się jeszcze bardziej, rozwijając inne części samochodu"
20.04.1014:24
Marek Roczniak
2150wyświetlenia

Dyrektor techniczny Scuderii Toro Rosso - Giorgio Ascanelli wykluczył możliwość wprowadzenia w najbliższej przyszłości „kanału F” do bolidów stajni z Faenzy.

Włoch powiedział, że jego zespół woli przeznaczyć swoje zasoby na inne obszary, które mogą jeszcze bardziej poprawić osiągi bolidów Toro Rosso, niż system „wygaszający” tylne skrzydło, dający pewne korzyści tylko na długich prostych.

To dlatego, że jeśli mam 10 euro w kieszeni i jestem głodny, to kupię za to dwie kanapki zamiast trzech gramów kawioru - wyjaśnił Ascanelli w rozmowie z włoskim magazynem Autosprint. Być może po pięciu miesiącach prac rozwojowych zyskalibyśmy jakieś korzyści, ale w tym samym czasie możemy poprawić się jeszcze bardziej, rozwijając inne części samochodu.

Tego typu system nie jest dobry dla kogoś takiego jak my, kto zdołał zmusić tunel aerodynamiczny do właściwej pracy dopiero w listopadzie ubiegłego roku. Ascanelli dodał, że wczesne sugestie wskazują na to, iż „kanał F” najlepiej działa w czystym powietrzu, a przy wyprzedzaniu nie pomaga zbytnio. Nie chcę wydawać ostatecznego osądu, ale patrząc na to, co działo się w dotychczasowych wyścigach wygląda na to, że tak właśnie jest - powiedział.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

3
marrcus
20.04.2010 09:52
kolejne urzadzenie co utrudnia wyprzedzanie :/
blader
20.04.2010 06:30
właściwie ktoś tu kiedyś dobrze napisał, że może większą korzyść daje to, że ogólnie można ustawić tylne skrzydło bardziej "agresywnie" tzn pod większym kątem a dzięki "kanałowi F" nie tracić przez to prędkości na prostej, lub zyskiwać niewiele.
Lukas
20.04.2010 12:55
No tylko po co wygaszać tylne skrzydło jadąc za kimś, co przecież automatycznie zmniejsza opór :D