Todt zaprzecza, że chce być szefem FIA tylko przez jedną kadencję
"Moim priorytetem jest możliwie najefektywniejsze wykorzystanie mojego czasu"
02.06.1021:15
1423wyświetlenia
Jean Todt zbagatelizował pogłoski, jakoby był gotów pozostać na stanowisku prezydenta FIA tylko przez jedną, trwającą cztery lata kadencję. Mający 64 lata Francuz pod koniec zeszłego roku został wybrany na następcę rządzącego przez wiele lat Maxa Mosleya.
Jak dotychczas rządy byłego szefa Ferrari są chwalone za brak kontrowersji. Jednakże krążące na początku tego roku informacje sugerowały, że Todt zamierza zrezygnować ze sprawowanego nieodpłatnie stanowiska po upływie pierwszej kadencji w 2013 roku.
To nieprawda- powiedział Francuz w najnowszym wydaniu niemieckiego magazynu Auto Motor und Sport.
Niemniej nie myślę obecnie o drugiej kadencji. Moim priorytetem jest możliwie najefektywniejsze wykorzystanie mojego czasu, by osiągnąć założone przez siebie cele.
Jednym z tych celów są regulacje dotyczące nowego silnika w Formule 1, które miałyby obowiązywać począwszy od 2013 roku. Kolejnym jest jak najszybszy powrót systemu odzyskiwania energii kinetycznej - KERS.
Nie jestem zadowolony z faktu, że zespoły jednogłośnie ustaliły, by nie korzystać z KERS w sezonie 2010. Osobiście jestem zaangażowany w ponowne rozpatrzenie tej sprawy pod kątem przyszłego roku.
Todt stwierdził, że nieakceptowalne jest czekanie z przywróceniem KERS do 2013 roku, aby dokonać tego przy okazji wprowadzenia mniejszych i bardziej oszczędnych nowych silników.
Nie możemy sobie pozwolić na dwa i pół roku bezczynności- oznajmił Francuz, odnosząc się do tendencji światowej motoryzacji w kierunku ekologicznych technologii.
Jako szef FIA muszę zmierzać w tym kierunku; tylko w ten sposób możemy być wiarygodni.
Źródło: OneStopStrategy.com
KOMENTARZE