Tost nie jest zadowolony z zakazu klienckich samochodów

Mimo to szef włoskiego zespołu STR nie narzeka na obecną sytuację w rodzinie Red Bulla
08.06.1012:36
Igor Szmidt
1674wyświetlenia

Franz Tost uważa, że zespoły Formuły 1 powinny wciąż mieć pozwolenie na używanie klienckich samochodów zakupionych od rywali startujących obecnie w wyścigach.

Od czasu gdy zespół z Faenzy został sprzedany przez Paula Stoddarta i przestał nazywać się Minardi pod koniec 2005 roku, do zeszłego roku Toro Rosso jeździło korzystając z podwozia opracowywanego przez siostrzany zespół Red Bull Racing.

Mimo wszystko uważam, że to była zła decyzja - powiedział szef zespołu Franz Tost o zakazie stosowania klienckich podwozi od sezonu 2010 w wywiadzie dla Auto Bild Motorsport. Przy intensywnej współpracy pomiędzy dwoma zespołami można zmniejszyć budżet o połowę. Dodał też, że w takiej sytuacji druga część stawki byłaby bardziej konkurencyjna.

Mimo wszystko Tost nie narzeka na obecną sytuację, gdzie Red Bull jest posiadaczem i zarządcą dwóch odrębnych zespołów. To działa perfekcyjnie: Red Bull walczy o mistrzostwo, a Toro Rosso pracuje z następną generacją kierowców. Nasi aktualni kierowcy Sebastien Buemi i Jaime Alguersuari są na właściwej ścieżce i przed nimi stoi wspaniała przyszłość - dodał Austriak.

Tost nadmienił również, że jego zdaniem właściciel obu zespołów Dietrich Mateschitz jest również zadowolony z takiego obrotu spraw. W tej chwili nie zapowiada się na to, że trzeba będzie sprzedać zespół. Money Service Group z Liechtensteinu jest również naszym pierwszym własnym sponsorem - powiedział.

Źródło: Motorsport.com