Jordan: Schumacher popełnił ogromny błąd

"Coś takiego jest po prostu wbrew prawom fizyki i medycyny"
15.07.1011:00
Mariusz Karolak
3201wyświetlenia

Eddie Jordan, pierwszy pracodawca Michaela Schumachera w Formule 1, jest przekonany, że powrót Niemca do ścigania się był błędem.

Schumacher stwierdził niedawno, że teraz koncentruje się już na przyszłorocznym sezonie. Jednakże Bernie Ecclestone i Jackie Stewart wątpią, czy siedmiokrotnego mistrza świata ujrzymy za rok w stawce F1.

W wywiadzie dla Sport Bild, Jordan powiedział: Powrót Michaela Schumachera był doskonałą rzeczą dla tego sportu, ale dla niego osobiście to był olbrzymi błąd. Decydując się na powrót w wieku 41 lat musiał podjąć rywalizację z chłopakami młodszymi od niego o dwadzieścia lat. Coś takiego jest po prostu wbrew prawom fizyki i medycyny.

Irlandczyk dodał, że Schumacher nie miał nic do zyskania, poza być może lepszym samopoczuciem, ale nawet tego nie udało mu się osiągnąć, bo czy ktoś pomyślałby, że będzie mu sprawiać przyjemność przegrywanie z Nico Rosbergiem?

Źródło: Planet-F1.com

KOMENTARZE

29
paolo
16.07.2010 06:06
christoff.w: Jakby kasę potrzebował to by zatańczył w stringach albo zaśpiewał jak nasz pudzian. Tak się robi kasę nie robiąc nic. Gość rok temu wyrżnął na motocyklu i rozłupał sobie podstawę czachy i ledwo mu się zrosła wsiadł do bolidu F1! Zastanów się co piszesz. Taki koleś jakby potrzebował drobne to nakręciłby jedną reklamówkę dla Shella czy Fiata i mógłby dalej nic nie robić. Dla emerytowanej legendy są łatwiejsze sposoby na zarabianie kasy bez ryzyka i wysiłku również fizycznego jaki trzeba włożyć w przygotowanie się do jazdy bolidem F1. Nie wiem skąd się urwałeś ale bzdury piszesz straszne. Tu masz ciapciaku cytat żebyś więcej herezji nie szerzył. "Siedmiokrotny mistrz świata Michael Schumacher nawet na „emeryturze” wciąż jest w ścisłej czołówce najlepiej zarabiających sportowców.Jak donosi Bild, Schumacher dzięki umowom sponsorskim rocznie inkasuje 35 milionów Euro. W Formule 1 aktualnie więcej zarabia tylko dwóch kierowców - Fernando Alonso i Kimi Raikkonen. Michael Schumacher dzięki umowom sponsorskim jest jednym z najlepiej zarabiających sportowców Mówi się, że za noszenie czapeczki z logo 'Deutsche Vermogensberatung' Schumacher rocznie zarabia 2 miliony Euro. Dodatkowo Niemiec ma indywidualne umowy z producentem zegarków Omegą i koncernem paliwowym Shell." Następnym razem jak będziesz jakieś bzdury pisał to wpisz w google Schumacher i majątek to ci wyjdzie, że to jedynie jakieś 800 mln euro. No ale "Nie kazdemu sie chce przylozyc..." łatwiej rzucać błotem w legendę... pierdoło.
jan5
15.07.2010 06:53
widze że wielu ludzi którxy tu piszą to zwykłe gnojki . Nie macie prawa oceniac schumachera. Wielu z was bardzo się podniecało powrotem schumachera, oczywiście te same osoby teraz najwięcej kraczą o tym że schumi to cienias. Jak się dowiedziałem ze wraca, że wiedziałem ze tak będzie dlatego nie zdziwiło mnie to za bardzo (to że schumacher będzie słabo jeździł) i wiedziałem też że większość kubicomaniaków którzy tak naprawde nigdy nie widzieli schumachera w akcji będą tak po nim teraz jechać. Obrażać schumachera to tak jak bluźnić, oczywiście jeśli jest się wierzącym i jeśli jest się fanem f1 i sportów motorowych.
MairJ23
15.07.2010 06:43
wracajac do kasy - nei mow mi ze dla kogos kto ma kilk amiliardow dolarow (tak nie pomylilem sie) wazne jest jakies kilkadziesiat milionow ? on nie jest biednym polakiem - tylko jednym z najlepszych i najlepiej platnych sportowcwo jak dotad (tak jak Jordan z Chicago Bulls/Washington Wizzards) i nei mow mi ze Jordan wrocil do koszykowki ze wzgledu na kase :P
MairJ23
15.07.2010 06:35
lol - schumi kase potrzebowal - chyba czas na zachod pojechac i zobaczyc jak to wyglada :P Po pierwsze facet nei jest glupi... po drugie tu nei chodzilo o kase.... Wyobrazcie sobei czlowieka ktory (dzieki temu ze jest kierowca) pielegnuje swoj ped za wyzwaniami... I dzieki temu ze jezdzi to jego wyzwania i poprzeczka idzie caly czas w gore.... po pewnym czasi enei moze sobei nic jzu udowodnic bo wszystko pozdobywal... ale czas mija (po przejsciu na emeryture), probuje roznych innych rzeczy ale w glowi esiedzi mu jazda bolidem F1. A teraz bedzie to smakowalo jeszcze lepiej - wiecej pracy, wieksze wyzwanie. Czy ktokolwiek z was mysli ze ten facet nei wie jak sobei radzic z presja czy z prasa ? On ze wszystkich kierowcow ma najwieksze doswiadczenei w tym i jeszcze dodac nalezy ze poprzez te wszystkei kontrowersje z nim zwiazane odpornosc na prase i gadanie u niego jest najlepsze/najwieksze sposrod wszystkich kierowcow... wiec to co ludzi egadaja to jest ostatnia rzecz o ktrej mysli Michael. On jest w F1 dla samego siebie ! i odejdzie kiedy bedzie chcial a nie kiedy inni mu beda mowic ze ma odejsc. Mercedesowi chodzi o jego doswiadczenei i marketingowa wartosc. Oni swoja kase robia na tym wszystkim jak i cala F1. Pozdro
christoff.w
15.07.2010 06:30
chyba to do mnie bylo a nie sam do siebie pijesz,wklejajac poczatek mojej wypowiedzi? nieszkodzi.Nie kazdemu sie chce przylozyc...Co do kasy ktora Schumi zarobi to chyba ilkadziesiat milionow piechata nie chodzi wiec sie nie zgadzam ze oprocz jego niby sportowych aspiracji niechcial zeby mu wpadlo tyle kasy do portfela!? Bez przesady,co wy piszecie? ;)
paolo
15.07.2010 06:23
paolo, kase Schumi potrzebowal i dlatego powrocil: Czegoś głupszego to nie słyszałem, widziałem, ale nie macałem. No nie wiem jak to określić... MASAKRA.
maroo
15.07.2010 04:53
Eddie niech lepiej juz se kręci nowe odcinki swojego programu tv. A tak poważnie - wydaje mi się że Michale wrócił, poza marketingiem (za co mu chyba podziękować należy że siebie niejako dał dla dobra sprawy) także dla samego siebie. Myślę że On po prostu chce się ciągle sprawdzać. Pewnie myślał że łatwiej będzie, a tutaj ciągle nie idzie. I po części to tez zasługa pecha, niedopasowanego bolidu. I jak pisze paolo - Michale w dzisiejszym RBR pewnie by prowadził w klasyfikacji. Bo błędów a'la chłopaki z RBR nie sądzę by popełniał. A sam fakt powrotu Schumachera - czy jest aż tak konieczny do komentowania? Owszem, jak najbardziej można się wypowiadać "cieszę się że wrócił", "fajnie że jest" "nie lubię go i nie podoba mi się Jego powrót" itp. Ale oceniać czy zrobił dobrze czy nie - w kontekście nie marketingowym a Jego osoby - to zbytnie przekraczanie kompetencji. To Jego sprawa. Ja się cieszę i tylko jstem niezadowolony z pecha i troszkę mizernej postawy - ale chcę Go w 2011 Pozdrawiam Maroo
christoff.w
15.07.2010 04:43
paolo, kase Schumi potrzebowal i dlatego powrocil.Zapewne wiedzial ze moze nie dac rady ale mial nadzieje ze bolid i jego doswiadczenie mu pomoze.No coz,nie wyszlo i trudno.Przynajmniej sprobowal i ja tez go podziwiam ze sie odwazyl rzucajac na szale swoje 7tytulow mistrzowskich.Nie sadze by to jakos wplynelo na te jego trofea bo zawsze bedziemy pamietac to co zrobil kiedys niz ten tegoroczny incydent w karierze.(ja tam bym nie wracal jakbym niebyl pewny wozu bo tak byloby jasne ze byl wielki i z rekordami wiekszosci torow a tak to jest wyprzedzany przez malolatow.Nie ma sie co dziwic,bo ma przeciez 41lat i kiedys sam byl mlody.Pewnie jakby mial dwadziescia pare latek to dzis w Mercedesie jezdzil by inaczej.)
paolo
15.07.2010 03:25
Zapomniałem dodać, że opinię dziadka Berniego i dziadka Stewarta, którzy ścigali się czymś w rodzaju powozów konnych w porównaniu do tego co mamy teraz uważam za delikatnie rzecz ujmując mało wiarygodne. Jordan wiadomo. Edi to Edi zdanie musi mieć bo taka jego praca. Jedyne co mnie uderzyło to zdanie Damona Hilla. MŚ, który walczył z Schumacherem walczyć koło w koło i ma wiele powodów żeby go nie lubić. I pewnie nie lubi. Ale powiedział coś co utkwiło mi w pamięci. "Nigdy go nie skreślajcie. Ja popełniłem ten błąd. Nie można go wykluczyć. On nigdy nie wypada." "On zawsze jakimś cudem wyciągał coś z kapelusza." I coś z czym zgadzam się w 100%. "On kocha się ścigać. Gdzie indziej uzyskasz takie spełnienie, lub dostaniesz takiego kopa?" Od siebie dodam i nie rozbijesz sobie łba jak na bike'u. Dla tych co za nim nie przepadali to co zrobił to głupota, ale dla wielu... Ja np. nigdy za nim nie przepadałem bo uważałem, że to już jest nudne. Wieczne, nieskończone testy ferrari i wieczne wygrane Schumachera. Co tu oglądać? Jak parada na placu czerwonym, wiadomo kto wygra. Jednak za to co zrobił będę go szanował może nawet bardziej niż za tamte tytuły. Trzeba mieć jaja jak arbuzy żeby się porwać na tak ciężką i być może nierówną walkę. Skreślanie kogoś takiego po pół roku to moim zdaniem idiotyzm czystej wody. To nie jest typ panienki, która jak sobie zrobi ziazi to siądzie w kącie i będzie płakać. Czy mu się uda czy nie to w moich oczach zyskach za to, że się porwał z motyką na słońce:) Takie moje nieskromne zdanie:)
dz
15.07.2010 01:08
No nie zgodzę się z Edim , MSCH wchodząc ponownie do F1 wiedział co go czeka , doskonale zdawał sobie sprawę że plaży nie będzie , uważam że pokazał że lubi wyzwania a teraz motywacja wylewa mu się uszami i nie raz i nie dwa będziemy mieć z niego pociechę , mówię to jako obiektywny kibic F1 bo nigdy nie przepadałem za Schumacherem ale fakt jego powrotu był strzałem w 10 jesli chodzi i marketing dla tego sportu. Jest niekwestionowanym królem tego sportu i wg. mnie należy mu się szacunek , może juz mistrzostwa nie zdobędzie ale napsuje krwi Hamiltonom , Webberom i innym. Dajcie mu troszkę czasu i zobaczycie że fizyka Jordana zostanie obalona :)
TheStig
15.07.2010 12:26
Nie po raz pierwszy się przekonuję że wypowiedzi na tym forum są ciekawsze niż artykuły - wypowiedzi sław :). Po części może to też wynikać stąd, że jak Jordan czy ktoś inny powie coś normalnego i do rzeczy to nikt się tym nie przejmuje, a jak walnie jakąś głupotę to zaraz wszystkie agencje prasowe robią z tego 'sensację'. Bez urazy Maraz, masz takie dane jakie są dostępne. Na WP pewnie by ten artykuł zatytułowali 'Jordan uważa Schumechera za idiote!' ;-)
IceMan11
15.07.2010 12:22
A mi się wydaje, że MISZC jeszcze potrafi jeździć. Zobaczcie jak śmigał kogartami! Objeżdżał Masse i mistrza Liuzziego czyli jeździć potrafi. Bolid nie ten i tyle. Dodam, że nie przepadam za nim bo zaraz będzie, że jakiś fanas ze mnie jest dlatego tak piszę. Pozdro :)
Huckleberry
15.07.2010 11:47
Mi się nie wydaje, że by MSC stracił na powrocie. Tzn. teraz na pewno będzie się z tym zmagał ale patrząc z perspektywy historii będzie miał jeden sezon zapisany na dalszym miejscu i tak naprawdę nikogo to nie będzie obchodziło jak mu poszło w tym roku bo wszyscy będa zwracać uwagę na jego osiągnięcia. A to jest facet, który kocha wyzwania i uważam, że jesli zostanie na przyszły rok i Mercedes popracuje nad bolidem to jeszcze możemy się zdziwić bo MSC jest zmobilizowany jak dawno nie był.
A.S.
15.07.2010 11:21
Powrót Schumachera w założeniu miał służyć tylko i wyłącznie zwiększeniu oglądalności – czyli celom stricte marketingowym. Myślę, że sam Miszczu doskonale zdawał sobie sprawę, że w wieku 41 lat, po przerwie w startach i w nowym zespole nie będzie wygrywał. Dlaczego mimo to zdecydował się na powrót – jego sprawa. Może kiedyś zdradzi nam faktyczne pobudki jakim nim kierowały. Na pewno cele marketingowe dla F1 zostały osiągnięte, ale sam Niemiec w opinii wielu fachowców, do której się przychylam, faktycznie tylko stracił (w sensie wizerunkowym) na tym powrocie. Ja też mam już dosyć, tego ciągłego ględzenia o powrocie Schu, zrobił co zrobił i ile czasu można ten temat maglować?
paolo
15.07.2010 11:17
Nie ma rzeczy niemożliwych. Wystarczy sobie wyobrazić Schumachera i Rosberga w czymś takim jak ma teraz RBR. 1=1,5 s nad resztą magiczny ALS w Q3 itd. itp. Wystarczy nie dawać Rosbergowi podtrzymania dyfuzora w Q3 i Schumacher będzie wygrywał qual, a w wyścigu jakieś team ordes typu kto wygra start na tego pracuje cały zespół albo jakieś stare skrzydło, więcej paliwa na pokład czy inne oszczędzanie w trakcie wyścigu albo po prostu jak swego czasu Barichello 20 koni mniej i po kłopocie, Schumacher mistrzem świata. Z tym co on ma pod deklem nie sądzę żeby w takim wynalazku jak RB6 stracił tyle punktów z własnej głupoty ile stracili kierowcy RBR. Wystarczy wspomnieć latającego kangura albo Vettela, który atakuje kolegę z zespołu jadąc po dublet, odpada z wyścigu, marnuje zwycięstwo Webbera i podaje na tacy prowadzenie McLarenowi w obu klasyfikacjach. No jakoś nie widzę Schumachera popełniającego takie błędy. Schumacher nie jest aż tak wolny żeby bolidem o sekundę szybszym dać się objechać narwanemu Hamiltonowi. Jakby miał zwycięski bolid to też motywacja byłaby inna, a też młodzież ciśnięta przez taką instytucję jaką jest Schumacher robiłaby więcej błędów. Jeszcze więcej. Innymi słowy wszystko w rękach Brawna. Schumacher jak pisał się na powrót to Brawn miał właśnie taki pojazd kosmiczny jak ma obecnie RBR... Moim zdaniem zostanie co najmniej na kilka pierwszych wyścigów 2011 żeby sprawdzić co za wynalazek w Brackey tym razem spłodzili.
Huunreh
15.07.2010 10:57
Eddie w końcu nam pokaże i Schumacherowi jak się jeździ prawidłowo i sam wskoczy do bolidu ;D
Hans_Kloss
15.07.2010 10:55
Bo Jordan jest wszystkowiedzący ;) To on powiedział, że Michael będzie w Mercedesie. Wszyscy się z niego nabijali, no... prawie. Ja tylko czekałem aż Eddie się wypowie na ten temat ;D
TroniC
15.07.2010 10:44
A niech sobie jeździ jak chce. Jego sprawa. Berni cieszył michę jak SHU potwierdził że wraca, a teraz wątpi... No tak - kasy i zainteresowania dzięki temu trochę wpadło, teraz może spadać...
Szkot
15.07.2010 10:29
Zwycięstwo ma wielu ojców, porażka natomiast bywa sierotą...
lipus
15.07.2010 10:28
żądza sukcesu ... jeśli nie wygrywa to znaczy że popełnił błąd i niech spada .... ciekawe co by mówił gdyby MSC wygrywał ... łatwo się komentuje z boku ... wkurza mnie takie myślenie - jeśli zespół chce MSC to znaczy że przedstawia jakąś dla niego wartość - dla mnie MSC może jeździć i nie wygrywać - do wygrywania jest cała masa innych chętnych - a MSC choć w środku stawki to trochę numerów odwalił (dobrych i złych) więc do show jakim jest wyścig F1 świetnie się jeszcze nadaje
Mickey
15.07.2010 09:58
jak na razie to MSC ma wiecej pecha w tym sezonie, w kolejnym dostanie bolid od podstaw robiony pod swoj styl jazdy i przy odrobinie szczęścia będzie dobrze
mai
15.07.2010 09:45
zaraz zacznie krytykować G.Fisichella
paymey852
15.07.2010 09:45
Coś pięknego, patrzeć jak Schumi jest bez radny bez przewagi 1,5s nad rywalami .Jak dla mnie on zawsze był zwykłym kierowcą w niezwykłym bolidzie coś jak Button -nie ryzykuje jak nie ma przewagi. Prawdziwego kierowce poznaje się po tym jak radzi sobie w słabszym teamie i bez wspomagania kierownicy xD.
Huunreh
15.07.2010 09:42
Jordan wszystkowiedzący...
ferdziokiepski
15.07.2010 09:24
Jezu... chciał wrócić to wrócił. A Stewartowi, Jordanowi i innym nic do tego.
mai
15.07.2010 09:24
dobra technika jazdy jest zachowana także M.Schumacher włączyłby się do walki o mś w przyszłych latach
rofl
15.07.2010 09:19
kazdy mial swoje 5 minut
jan5
15.07.2010 09:16
fangio jak zdobywał swój pierwszy tytuł miał 42 lata, założe się że teraz fango ze swoimi umiejętnościami byłby dublowany 2 razy przez yamamoto w hrt, nawet jakby jeździł w red bullu
mattbmw
15.07.2010 09:15
Już mnie męczą te wszystkie opinie typu "Schumi popełnił błąd"... Jak jazda w F1 sprawia mu przyjemność to niech sobie jeździ przez kolejne 1000 lat....