Decydujące wyścigi dla kierowców VERVA Racing Team

Sezon 2010 Porsche Supercup wchodzi w decydującą fazę
26.08.1019:55
Inf. prasowa
2535wyświetlenia

Sezon 2010 Porsche Supercup wchodzi w decydującą fazę. Do jego zakończenia pozostają już tylko dwa wyścigi. Oba odbywają się na legendarnych torach: Spa oraz Monza.

Kierowcy VERVA Racing Team czterotygodniową przerwę w Porsche Supercup spędzili bardzo pracowicie. W miniony weekend Robert i Kuba mieli okazję przetestować swoje Porsche 911 GT Cup na ulicach Warszawy, gdzie brali udział w ulicznym wyścigu na VERVA Street Racing. Następnie wzięli udział w testach, aby jeszcze lepiej wyczuć swoje wyścigowe samochody przed zbliżającym się Grand Prix Belgii.

O kolejne punkty kierowcom VERVA Racing Team przyjdzie walczyć na słynnym i niezwykle trudnym torze Spa. Jego malownicza trasa o długości ponad siedmiu kilometrów położona jest w górzystym terenie i w dużej części przebiega pomiędzy drzewami. Ważnym czynnikiem, który niemal co roku urozmaica wyścigi jest nieprzewidywalna, zmienna pogoda. Na najbliższy weekend synoptycy zapowiadają regularne opady każdego dnia. W takich warunkach jazda staje się loterią. Drobny błąd może być bardzo kosztowny, ale z drugiej strony wzrastają też szanse na lepszy rezultat.

Rozkład jazdy:
Piątek (27 sierpnia), godz. 17:45 - trening
Sobota (28 sierpnia), godz. 12:25 - kwalifikacje
Niedziela (29 sierpnia), godz. 11:45 - wyścig

Wypowiedzi

Kuba Giermaziak: Tor Spa znam dość dobrze. Startowałem na nim w kilku wyścigach i odbyłem wiele testów, większości jednak w bolidach. Tymczasem optymalna linia przejazdu po tej trasie w zamkniętych samochodach jednomiejscowych mocno się różni. Właśnie po to testowaliśmy tutaj nasze Porsche, aby tę linię poznać. Sądzę, że jesteśmy dobrze przygotowani.
Przyznam, że nie darzę tego toru jakąś szczególną sympatią. Prawdopodobnie, dlatego że nie miałem jeszcze okazji jeździć tu szybkim bolidem jednomiejscowym. Do tej pory na Spa ścigałem się Formułą Renault 2.0, która nie osiąga tu zatrważających prędkości. Jeśli chodzi o samochody zamknięte, to nie jest to trasa stworzona dla nich. Jest tu dużo szybkich łuków, gdzie przydałby się bardzo duży docisk aerodynamiczny i bardzo lekkie auto. W Porsche docisk jest bardzo mały i jest to dosyć ciężki pojazd. Spa jest stworzone przede wszystkim dla Formuły 1.
Najbardziej niesamowitym miejscem jest zakręt Eau Rouge. W bolidach przejeżdża się go na pełnym gazie. W samochodach GT jest trochę inaczej, przez co staje się on trudniejszy. Trzeba wykonać mocne dohamowanie z redukcją biegu. Jest to trochę co innego. Trzeba także umieć pracować masą auta i przenieść środek ciężkości. Poza tym dla samochodów zamkniętych problemowe jest dohamowanie do szykany Bus Stop. Formuły 1 to nie dotyczy, ale tam, gdzie my zaczynamy hamować jest duże podbicie i trzeba uważać, aby nie zablokować kół.
Jeśli chodzi o oczekiwania to mam tą przewagę, że naprawdę dobrze znam tor i choć szczególnie go nie lubię, zawsze szło mi tu dosyć dobrze. Przydałoby się powtórzyć rezultat z Hungaroringu, czyli pierwszą szóstkę, która nie była przypadkiem. Wynikała z naszej prędkości, dlatego liczymy, że uda się nam powtórzyć taki wynik na Spa. Łatwo oczywiście nie będzie, ale podczas testów na Oschersleben znaleźliśmy dobre ustawienie samochodu na ten tor. Mam więc nadzieję, że uda nam się dobrze pojechać.
Dla nas przerwa wakacyjna nie wyglądała tak, jak w przypadku kierowców Formuły 1. Choćby dlatego, że w miniony weekend odbył się wielki event na ulicach Warszawy - VERVA Street Racing. Poza tym mieliśmy kilka dni testów. Ostatni odbył się we wtorek na torze Oschersleben, gdzie po tej czterotygodniowej przerwie chcieliśmy lepiej wyczuć nasze Porsche i znaleźć odpowiednie ustawienia na tor Spa.
Impreza VERVA Street Racing bardzo mi się podobała. Mieliśmy okazję zobaczyć sporo naprawdę ciekawych aut, a ja poznałem Augusto Farfusa, który okazał się bardzo sympatycznym kierowcą. Było sporo jazdy i miałem kolejną okazję, aby wsiąść do bolidu jednomiejscowego Formuły 3. Było to dla mnie emocjonujące przeżycie połączone z ciężką pracą
.

Robert Lukas: Około trzy miesiące temu miałem jeden dzień testów na Spa, więc nie pamiętam toru całkowicie. Mam nadzieję, że trening i jazda na symulatorze sprawią, że wszystko sobie przypomnę. Spa jest jednym z tych torów, na których doświadczenie naszych rywali w Porsche Supercup jest trochę większe. My nie znamy toru aż tak dobrze, co nie znaczy, że jesteśmy wolniejsi. Musimy unikać błędów, aby w pełni wykorzystać 45-minutowy trening, a wtedy wszystko powinno być dobrze.
Jest to ciekawy tor i większość zawodników bardzo go lubi. Przejazd przez zakręt Eau Rouge to szczególne uczucie. Dużo więcej nie mogę powiedzieć, dopóki nie zbiorę większego doświadczenia. Na tym będę się koncentrował w ten weekend.
Po dwóch ostatnich rundach, w których popełniłem kilka błędów, trudno rozmawiać o moich oczekiwaniach przed kolejnym wyścigiem. Wiem, że przy dobrej znajomości torów stać mnie na pierwszą piątkę. Niestety tej trasy nie znam tak dobrze jak inny, dlatego pierwsza dziesiątka powinna mnie zadowolić.
Ostatnie cztery tygodnie trudno nazwać przerwą wakacyjną. Oprócz testów na Oschersleben miałem jeszcze wyścig w Holandii, a także imprezę VERVA Street Racing. Oprócz tego miałem jeszcze wcześniej testy na torze Brands Hatch, więc w moim przypadku tej przerwy tak naprawdę nie było.
Jazdę na ulicach Warszawy wspominam wspaniale i z uśmiechem na ustach. Takiej imprezy jeszcze nie było. W jednym miejscu zebrało się bardzo dużo kibiców, a my mogliśmy pokazać się przed nimi w naszych samochodach i z naszym zespołem. Sądzę, że fanom podobało się to nie mniej niż nam. Ja miałem dużo satysfakcji i zabawy podczas całego dnia
.

Źródło: Informacja prasowa VERVA Racing Team