Niektóre zespoły są zaniepokojone sytuacją z torem w Korei
Ich zdania nie podziela jednak szef Red Bull Racing - Christian Horner
27.09.1012:13
2581wyświetlenia
Szefowie zespołów Formuły 1 przyznali w Singapurze, że oni również mają teraz pewne obawy na temat stanu gotowości Grand Prix Korei Południowej.
W odpowiedzi na niedzielne komentarze Berniego Ecclestone'a, który zasugerował, że tor w Korei może nie być gotowy do użytku na inauguracyjny wyścig w październiku, szefowie zespołów wyznali, że również uważają, iż obecna sytuacja jest niepokojąca.
Szef McLarena - Martin Whitmarsh, którego zespół wolałby, aby wyścig ten się odbył, ponieważ byłaby to kolejna szansa na odrobienie punktów w mistrzostwach świata, powiedział:
Chcielibyśmy zdobyć tam dużo punktów i chcemy więcej wyścigów. Myślę, że z tego co słyszymy, jest naprawdę wiele obaw, lecz myślę, że zarówno Bernie, jak i Koreańczycy pracują nad tym. Musimy teraz skoncentrować się na podróży do Suzuki i zmaksymalizowaniu naszej zdobyczy punktowej.
Szef francuskiego teamu Renault - Eric Boullier tak skomentował możliwość anulowania Grand Prix Korei Południowej:
To dla nas zmartwienie, ponieważ wydalibyśmy pieniądze na nic. To dodatkowa praca bez celu. Niełatwo jest wiedzieć z góry, czy tor będzie gotowy lub nie - a to z pewnością nie jest dobre.
Jednakże szef Red Bull Racing - Christian Horner jest pewien, że Korea sobie poradzi - mimo iż dobra pozycja jego zespołu w mistrzostwach mogłaby oznaczać, że odwołanie wyścigu byłoby pewną korzyścią dla nich.
Myślę, że z pewnością będziemy w Korei- powiedział.
Rozmawiałem wcześniej z pewnymi oficjelami i wydają się być oni teraz naprawdę pewni siebie. Byliśmy tam kilka tygodni temu [z pokazem Red Bulla] i prace szły bardzo sprawnie, więc my również jesteśmy pewni. Na ten moment wszystkie loty są wciąż zarezerwowane.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE