Kimi Raikkonen w tarapatach?
25.01.0500:00
2088wyświetlenia

W listopadzie ubiegłego roku Kimi Raikkonen został sfotografowany na Wyspach Kanaryjskich w stanie wskazującym na spożycie znacznej ilości alkoholu. Fin oczywiście przeprosił później publicznie za swoje zachowanie i wydawało się, że przygoda ta będzie dla niego stanowić srogą nauczkę na przyszłość.
Tymczasem w zeszłym tygodniu w jednej z brytyjskich gazet pojawiły się informacje o kolejnym podobnym wybryku kierowcy McLarena, który tym razem miał miejsce znacznie bliżej siedziby głównej zespołu, bo w jednym z londyńskich klubów. Wiadomość ta była nawet w stanie zepchnąć na dalszy plan wczorajszy debiut bolidu MP4-20 w niektórych serwisach informacyjnych i fakt ten nie uszedł uwadze władz stajni z Woking.
"Zdaję sobie sprawę z zainteresowania i nie jest ono mile widziane", mówi główny dyrektor wykonawczy w McLarenie, Martin Whitmarsh. "Musimy ustalić prawdę. Spotkało się to z bardzo negatywnym przyjęciem. Sponsorami McLarena są wielonarodowe marki i nie chcemy być kojarzeni z tego typu wizerunkiem. Podejmiemy wszelkie niezbędne kroki, aby uzmysłowić Kimiemu powagę sytuacji".
Sam zainteresowany twierdzi, że jego prywatne życie nie ma najmniejszego wpływu na to, jak szybkim kierowcą jest na torze wyścigowym. Zbytnie zainteresowanie ze strony prasy oznacza jednak wzrost presji i w takiej sytuacji z pewnością trudniej o uzyskanie dobrych rezultatów.
Źródło: GrandPrix.com