Webber będzie walczył do końca, ale twierdzi, że osiągnął już swój cel

"Jestem w pełni zrelaksowany i z niecierpliwością czekam na ostatnie wyścigi"
04.11.1011:47
Łukasz Godula
1856wyświetlenia

Podczas gdy Mark Webber ciągle pozostaje jednym z głównych kandydatów do tytułu w 2010 roku, to jednak Australijczyk uważa, że jego oczekiwania na ten sezon zostały już spełnione.

Jestem w pełni zrelaksowany i z niecierpliwością czekam na ostatnie wyścigi - powiedział szwajcarskiej gazecie Blick w Sao Paulo. Ostatnio w Korei Południowej, kierowca Red Bulla pewnie prowadził w klasyfikacji mistrzostw aż do błędu na mokrym torze, który skończył się kraksą.

Obecnie Webber znajduje się 11 punktów za kierowcą Ferrari - Fernando Alonso, a Red Bull wydaje się nie być chętny do pełnego wsparcia jego walki o mistrzostwo, gdyż nie chce przekreślać szans na tytuł swojego - jak się powszechnie uważa - faworyta Sebastiana Vettela. Webber powiedział: Osiągnąłem w tym sezonie więcej, niż oczekiwałem. Mój cel jest już spełniony.

Jednakże 34-latek wciąż jest zmotywowany, by wygrać swój pierwszy tytuł i stara się nakładać presję na Alonso. Ferrari będzie tutaj szybkie, jednak Fernando będzie obawiał się o swoją sytuację z silnikami. Ja mogę cisnąć jak tylko potrafię i zawsze byłem mocny w Brazylii - twierdzi Webber.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

11
christoff.w
04.11.2010 08:34
DObry jest,przeciez drugie miejsce jest najgorsze.Wicemistrz..jak to beznadziejnie brzmi.To juz lepiej byc rzecim jak zreszta w kazdym sporcie. Jak dla mnie to trzesie porami i to jest zwykla asekuracja tylko ze takie troche negatywne jakby nie bylo podejscie raczej nie pomaga! Pozyjemy,zobaczymy?
sebas
04.11.2010 07:28
Czytałem dziś o drodze Webbera do F1 i teraz z całego serca życzę mu zdobycia tytułu. Nigdy się nie poddawał, teraz też nie powinien. Ale Alonso to farciarz więc będzie ciężko.
ice
04.11.2010 05:28
Imo Webberowi chodzilo o to ze nawet jesli nie wygra tytulu to bedzie zadowolony ze swoich wynikow w tym sezonie/
francorchamps
04.11.2010 02:03
maciej @ Lubię go bardzo nadal, ale teraz trochę mniej... Nie jestem jego kibicem... Tylko Lewis i Robert!
jpslotus72
04.11.2010 01:27
Może i tak, ale mimo wszystko kierowca mający największe szanse by zagrozić liderowi nie powinien chyba mówić, że jego "cel jest już spełniony"... A może Mark próbuje uspokoić samego siebie - bo być tak blisko tytułu pod koniec kariery, to silna presja nawet dla najtwardszych nerwów.
szczepaldo
04.11.2010 01:09
Przynajmniej jeden z Red Bulla, co ma dalej chłodną głowę, bo Horner już zaczyna robić wymówki i zrzucać winę na cały świat. Mark trzyma do tego wszystkiego dystans i choć jego wypowiedź może sugerować pewną obojętność, to jednak na pewno jest zmotywowany jak nigdy, tylko po prostu nie daje się ponieść emocjom. Zna możliwości swoje i swojego bolidu. Spokojnie, bez napinania się; chyba wyciągnął wnioski od Alonso i Ferrari, bo ci ostatnio im mniej się ekscytują i gadają o tytule, tym więcej robią i widać tego efekty. Full profeska, respekt Mark.
maciej
04.11.2010 12:20
Mydlenie oczu a Wy dajecie się nabrać jak dzieci :D francorchamps - "Zdziwiły mnie te słowa Marka, lubię go nadal bardzo, ale już nie tak bardzo..." Prawdziwy z Ciebie kibic Marka , nie ma co ......
jpslotus72
04.11.2010 12:14
Mnie też zdziwiła ta wypowiedź - jak bowiem kierowca, który po tylu latach w F1 ma na wyciągnięcie ręki swój pierwszy tytuł mistrzowski, może mówić, że jest już zrelaksowany, bo osiągnął więcej niż się spodziewał?!!! Jeśli to nie jest jakaś "zasłona dymna", to jestem rozczarowany, bo wygląda na to, że wielu z nas oraz różnym komentatorom bardziej zależy na tytule mistrzowskim dla Marka, niż jemu samemu i RBR-owi... Dobrze, że mówi iż "będzie cisnął jak tylko potrafi", ale niedobrze że twierdzi, iż jego "cel jest już spełniony".
Loxley
04.11.2010 11:09
red bull już się usprawiedliwia w razie przegrania tytułu. potem będzie gadanie, że to przez TO w niemczech, nie dawali im spokoju przez afery z nielegalnymi częściami, dorzucić do tego słabe silniki renault i mamy wytłumaczenie, jak można przegrać tytuł z uber-bolidem.
Ralph1537
04.11.2010 11:04
gada tak jakby się już poddał w walce o tytuł, albo jest mało ambitny, prawdziwy driver nigdy się nie poddaje nawet gdy sytuacja jest beznadziejna
francorchamps
04.11.2010 10:58
„Osiągnąłem w tym sezonie więcej, niż oczekiwałem. Mój cel jest już spełniony”. ..........jakbym słyszał Theissena w 1-połowie sezonu 2008............ Webber plecie asekuracyjnie takie bzdety że głowa boli... I dobrze, niech Alonso zgarnie MŚ tym [ciach] z RBR... Ludzie ja nie ogarniam jak to jest możliwe że z tym autem RedBull nie ma jeszcze zapewnionego MŚ-Konstruktorów a Webber i Vettel nie są na 2-pierwszych miejscach z przewagą 70 punktów nad resztą... Zdziwiły mnie te słowa Marka, lubię go nadal bardzo, ale już nie tak bardzo...