Sauber: Kobayashi jest dla nas inspiracją

Szwajcar nie może się nacieszyć faktem posiadania Japończyka w swoim zespole
01.12.1020:01
Grzegorz Filiks
2142wyświetlenia

Peter Sauber powiedział, że Kamui Kobayashi wstępując do jego zespołu przyniósł ze sobą ducha „świeżości". Uważa ponadto, że Japończyka stać na jeszcze więcej, niż widzieliśmy w tym sezonie.

Kobayashi, który jest byłym protegowanym Toyoty stał się ulubieńcem fanów dzięki swojemu niezwykłemu stylowi jazdy i śmiałym atakom na rywali podczas walki na torze. Kierowca Saubera zdobył w minionym sezonie 32 z 44 punktów zgromadzonych przez swoją ekipę.

Jego szef, również doceniający spektakularne manewry wyprzedzania w wykonaniu 24-latka wyznał, że Kobayashi zachwycał nie tylko w tym aspekcie. Kamui inspiruje wszystkich w zespole - powiedział Sauber. Jego orzeźwiający styl atakowania naprawdę wywołuje uśmiech na twarzy. Z reakcji trybun można wywnioskować, że fani Formuły 1 również go kochają; jego manewry wyprzedzania zawsze wspaniale się ogląda.

Jednakże ujmą dla niego byłoby wychwalanie wyłącznie jego stylu jazdy. Kamui to także bardzo inteligentny zawodnik, który wie, jak wprowadzić w życie wcześniej ustaloną strategię. W tym sezonie rozwijał się w cudowny sposób i jestem pewien, że w przyszłości będzie jeszcze lepszy. Gdy rok temu go zakontraktowałem, musiałem słuchać krytycznych komentarzy niektórych ekspertów. Mimo tego moje dobre przeczucie podpowiedziało mi, że Kamui jest kimś wyjątkowym. Dzisiaj jestem po prostu zachwycony z faktu posiadania go w ekipie.

W minionym sezonie zespołowymi partnerami Japończyka byli dwaj doświadczeni kierowcy - Pedro de la Rosa i Nick Heidfeld. Teraz jednak zdaniem Saubera 24-latek będzie musiał się podjąć zadania przewodzenia stajni, ponieważ jego nowym kolegą będzie debiutujący w F1 Sergio Perez. Sergio jest pełen talentu - stwierdził Szwajcar. Jego zadaniem będzie szybkie uczenie się. Może korzystać z doświadczenia Kamuiego w taki sam sposób, jak robił to Kamui jeżdżąc z Pedro i Nickiem. W naszym zespole nie ma numeru jeden; kierowcy będą traktowani równo pod każdym względem. Niemniej jednak spodziewam się wykorzystania przez Kamuiego dodatkowego doświadczenia, które nabył w ostatnim sezonie.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

12
NEO86
14.12.2010 08:14
Kamui to świetnie wyszkolony kierowca i życzę mu sukcesów w przyszłości. Bardzo podoba mi się jego agresywny styl jazdy- takich kierowców powinno być więcej w F1. @Simi Gdybym zaczął pisać ile razy to Schumi objechał Alonso to by tego było kilka stron
marrcus
02.12.2010 03:51
ale za to mógł mail lepsza trakcję
Simi
02.12.2010 01:27
Czy wy jestescie slepi? Widać było, że Alonso tracił na prostych i choć próbował opóźniać hamowanie i atakować, był za bardzo z tyłu. Stąd te błędyi. Próbował po prostu uratować to, co stracił na prostych.
Sar trek
02.12.2010 08:42
Też bardzo kibicuję młodemu Japończykowi, prawie tak, jak Kubicy, Massie i Webberowi. A może nawet bardziej od dwóch ostatnich. Mam tylko nadzieję, że z wiekiem i doświadczeniem, jego styl jazdy nie stanie się bardziej spokojny i ostrożny. Chociaż tu może nie chodzi o wiek i doświadczenie, lecz o stawkę, o jaką się walczy. A jeśli tak, to nic nie powinno się zmienić.
Lolkoski
02.12.2010 08:28
Zaraz po Robercie to chyba jemu kibicuję najbardziej i mam nadzieję, że z doświadczeniem nie straci zapału do takiego wyprzedzania jak w tym roku.
Sar trek
02.12.2010 08:15
Tylko, że Renówka była dobra na prostych. Alonso tracił do Pietrowa na prostej, dlatego nie był wstanie go wyprzedzić na dohamowaniu. Hiszpan ma zapewne wielki talent, ale nie kibicuję mu, bo jest arcyniesympatyczny. A co do Kobayashiego, to chciałbym dzięki niemu usłyszeć Japoński i Szwajcarski hymn :)
Mario Q
02.12.2010 12:10
Oj Simi,gdyby "Alfonso" był obecnie kierowcą na miarę mistrza świata to by pokazał w tym wyścigu jak się wyprzedza. Pokazał mu Robert a on nie zajarzył o co chodzi. Ma rację "Kamikadze 2000" określając go panienką bo z niego na prawdę jest laluś,który chciałby mieć każdy wyścig ułożony pod siebie. Przeszłość już się nie liczy.Mistrz nie powinien płakać do radia,że "Masa mnie nie chce puścić" albo "Pietrow mnie blokuje i nie wiem co zrobić"... Dla mnie to jest PIPA!!! a nie mistrz,który nie ma sposobu na wybrnięcie z podobnych sytuacji....
kubakuba1990
01.12.2010 10:13
nie dziwię się Peterowi. Zatrudnienie Kobayashiego było świetną decyzją, co potwierdził w minionym sezonie. Team Saubera to taka wylęgarnia talentów, nie?
Simi
01.12.2010 08:58
Kamikadze2000 - zajrzyj najpierw w swoje portki, dopiero później zaglądaj do innych ;) Z tego co wiem to właśnie Alonso objechał Schumiego po zewnętrznej 130R i on przytrzymywał tego samego pana za plecami w wolniejszym bolidzie. Także, twój komentarz nie ma tu chyba uzasadnienia. jpslotus72 - jak dla mnie to Kamui już jest najlepszym "żółtkiem" w F1. Jest bardzo wyluzowany, gada po angielsku, a na torze także jest bardzo dobry.
jpslotus72
01.12.2010 08:20
Przypominam sobie jak Martin Brundle, który jest współkomentatorem BBC i rozmawia z zawodnikami tuż przed wyścigiem na polach startowych, mijał Kobayashiego podczas jego debiutu na Interlagos 2009 - Martin powiedział: "nie wiem czy on potrafi mówić po angielsku, ale spróbuję" - okazało się, że Kamui po angielsku wypowiadał się bardzo swobodnie i od tej pierwszej, krótkiej rozmowy wydał mi się sympatycznym, dobrze poukładanym facetem. Później w wyścigu był ten niezapomniany pojedynek z Buttonem... Od tego czasu kibicuję Kobayashiemu - mam nadzieję, że w przyszłym sezonie Kamui nadal będzie się rozwijał i stanie się najlepszym japońskim kierowcą w historii F1 - ma wszystkie atuty by tak się stało.
Kamikadze2000
01.12.2010 08:14
Po prostu Alonso nie ma jaj do walki i stąd panienka umie tylko bluźnić na innych za pomocą gestów. Do boju Kamui!!! :))
SoBcZaK
01.12.2010 07:50
Gdyby Alonso potrafił tak "nurkować" jak Kamui to by poradził sobie z Pietrovem po dwóch okrążeniach :P