Hakkinen nie lekceważyłby Massy na miejscu Alonso

"Pierwszym kierowcą, którego należy pokonać jest twój zespołowy kolega"
23.01.1117:05
Mariusz Karolak
2809wyświetlenia

Po tym, jak Fernando Alonso powiedział, że Michael Schumacher może być jego najgroźniejszym rywalem w 2011 roku w walce o tytuł mistrzowski, do dyskusji włączył się również Mika Hakkinen. Fin uważa, że Alonso powinien obawiać się raczej Felipe Massy.

Alonso w sezonie 2010 wygrał 5 wyścigów i do samego końca walczył o mistrzostwo. Hakkinen uważa, że Massa jest teraz złakniony sukcesów i może stanowić dla Alonso większe zagrożenie, niż Schumacher. Rozumiem, że każdy kierowca ma jakąś swoją opinię, własne odczucia jeszcze przed startem sezonu - twierdzi dwukrotny mistrz świata Hakkinen.

Kierowcy zawsze są pytani o takie rzeczy, nim zacznie się sezon wyścigowy, zatem to prawdopodobnie był jeden z takich komentarzy. Według mnie zaczynając sezon grand prix musisz skupić się na dobrej pracy w swoim zespole, możliwie na najwyższym poziomie, a pierwszym kierowcą, którego należy pokonać jest twój zespołowy kolega, więc on stanowi twoje największe zagrożenie. Takie są realia. Później liczy się cała reszta.

Nie wybierałbym sobie jednego kierowcy z całej stawki i rozpowiadał 'on jest moim największym zagrożeniem w 2011 roku'. Takie jest po prostu moje myślenie. Michael Schumacher jest z całą pewnością kierowcą, który ma ogromne doświadczenie wyniesione z przeszłości, to niewiarygodna indywidualność, która bardzo ciężko pracuje i nie poddaje się, nawet jeśli sprawy nie idą po jego myśli.

On zmierza do wyznaczonego celu, aż osiągnie rezultat i pokazał to dobitnie już w swojej karierze, nie ważne w jakiej kategorii wyścigowej się ścigał. Jak już będziemy po pierwszym wyścigu tego sezonu wówczas będzie można powiedzieć, na kogo można postawić, a na kogo nie. Nie chodzi nawet o konkretnego kierowcę, ale o rezultat całego zespołu. Obydwa te elementy, kierowca i zespół, muszą wzajemnie pracować i przynosić możliwe najlepszy rezultat.

Hakkinen i Schumacher ścigali się ze sobą w latach 1991-2001. Razem zdobyli 6 tytułów mistrzowskich w 11 latach startów w F1. Rozmawiałem z Michaelem o ostatnim roku i przyszłości. Było przyjemnie. Mogłem dostrzec jego niewiarygodną zaciętość, gdy zdecydował się na powrót do F1.

Źródło: f1pulse.com

KOMENTARZE

21
NEO86
06.02.2011 09:20
Ja również nie skreślałbym Felipe. W 2008 pokazał że potrafi jeździć i jeżeli nowe opony będą mu sprzyjać to może odnosić zwycięstwa. @Aleq Żebyś się nie zdziwił
AleQ
24.01.2011 04:33
@Kamikadze Im dalej ,tym coraz większe bzdury opowiadasz. Nie odwracaj kota ogonem co do Kimasa ,bo wiemy doskonale ,że Ferrari na lata 2007-2009 robiło Ferrari "pod styl Felipe Baby", co jeszcze gorzej go pokazuje po takim lekko rozczarowującym sezonie 2007. Sezonów 2008 i 2009 to nawet nie licz , bo od tego czasu Icemanowi nawet się nie chciało jeździć na max. poziomie, bo zespól niańczył Massę ,a Fin był niechciany w SF. Oczywiście fani Massy powiedzą ,że "Massa jest dobry ,bo pokonał Kimasa." . Szkoda tylko ,że patrzą na suche statystyki ... Co do Felipe Baby to też taki twardy to nie jest np. Nurburg '07 pamiętasz ? Miał pretensje do Alonso ,że chciał go skasować ,szkoda tylko ,że był wyraźniej wolniejszy i kiedy zahaczyło ALO to był za nim. A po za tym jak Massa miałby pokonać ALO skoro jest gorszy od niego ? :D Nie będę ci przypominał kolejny raz ,że "marzenia nie wszystkie się spełniają". Szczerze liczę ,że nigdy nie będzie mistrzem ,bo to nie jest topowy driver. Bardziej stawiał go w coś deseń Baricza i Rosberga,czyli taki lepszy rzemieślnik ;)
Kamikadze2000
24.01.2011 11:31
@AleQ - Wszyscy wróżyli Massie sromotną porażkę w walce z Raikkonenem i co!? W 2007 roku wcale od niego nie odstawał, natomiast w 2008 był lepszy pod każdym względem! W sezonie 2009 prezentował podobny poziom do Fina, aż do tego felernego wypadku. Czyżby więc Kimi Raikkonen był kiepski!? Chyba nie, skoro wielu uważa, że jest lepszym kierowcą od Ferdzia i będąc w nim w zespole, "zjadłby go na kolację"! Sezon 2010 był dla Massy niezwykle trudny. To nie był ten Massa!!! Felipe, który o mało nie sięgnął po tytuł mistrzowski (niestety ekipa swoją nieporadnością podarowała tego majstra Hamiltonowi), dałby nie raz popalić Hiszpanowi, i walczyłby z nim, jak równy z równym! A znając gorącą głowę Alfonsinho, Brazylijczyk ograłby go i wówczas Hiszpan z hukiem wyleciałby z Ferrari. Pozdro ;) Osobiście mam wielką nadzieje, że Massa, niczym Nigel Mansell, dopnie swego, i zostanie jeszcze mistrzem świata, po czym odejdzie w glorii chwały!!! Tego sobie, wszystkim fanom Massy, jego rodzinie i przyjaciołom oraz samemu Brazylijczykowi, życzę!!! :))
killer whale
24.01.2011 10:44
He, he, trzeba coś robić w trakcie tej beznadziejnej przerwy;-)
Aeromis
24.01.2011 08:36
Wesołe są tematy zaczepno-obronne, zaczepno-odwetowe i inne pseudo męskie duperałki, "takie jest po prostu moje myślenie" :)
gnt3c
24.01.2011 07:24
@killer whale - chyba sobie jaja strugasz :)
jpslotus72
23.01.2011 09:48
@ferari "Jeżeli np.Pietrow systematycznie będzie przed Kubicą" - to zaproponuję powołanie komisji śledczej, albo uznanie cudu. :)
ferari
23.01.2011 08:51
Ten jest w zespole nr.1 kto lepiej wypada w kwalifikacjach i w wyścigu .wszystko zależy tu od Massy,wystarczy od początku sezonu przyjeżdżać przed Alonso .Jeżeli np.Pietrow systematycznie będzie przed Kubicą to kto będzie nr.1 w zespole?
kovalf1
23.01.2011 08:33
Massa ma mało do gadania. Ferrari rozdaje karty i to Alonso już dawno otrzymał asy... Co oczywiście nie uważam za błąd, bo Hiszpan jest o klasę lepszy niż Brazylijczyk i tym stwierdzeniem Ameryki nie odkryłem :D
IJTKPZZ7
23.01.2011 07:45
jak to nie umiejętności Felippe spowodują, że będzie objeżdżany przez Alonso, to zrobi to Ferrari ^^
killer whale
23.01.2011 07:02
Można powiedzieć, że Massa miał gorszy sezon, że ma duży problem w zespole (Fred+ polityka wewnętrzna Ferrari), ale to czołówka kierowców f1. Nie można go przekreślać. Jeszcze niektórym szczęki opadną, jak zacznie objeżdżać Alonso i spółkę.
kl71
23.01.2011 06:44
jakby alonso odjąc 20pkt które zdobył kosztem massy w chamski sposób to różnicy byłoby tylko 60 poza tym massa już pokazał że i raikonen nie był mu straszny
Sar trek
23.01.2011 06:38
Zgodzę się, że Massa ten sezon miał fatalny, ale chciałem pokazać, że mimo wypadku i dłuzszej przerwy ciągle potrafi jeżdzić jak w 2008 roku, gdy omało co nie został mistrzem swiata. Owszem, popełniał błędy, ale błędy popełniał każdy, jedne mniej, drugie bardziej widowiskowe.
akkim
23.01.2011 06:32
Mika mówisz chyba te słowa z sarkazmem, chyba oglądałeś ten sezon uważnie aby dojść do wniosku, nie ma zagrożenia, Filip choć się stara, Santander to zmienia.
AleQ
23.01.2011 06:25
@Sar trek Może jeszcze powiesz ,że Massa w 2008 roku jeździł genialnie ? Nie zganiaj wszystkiego na team, Felipe Baby również ładną fuszerkę odstawił m.in. w Malezji. Pozatym podajesz w 2010 roku wyścigu w którym spisał się dobrze ,ale cały sezon poza przebłyskami był beznadziejny. A to nie było tylko wynikiem hierarchii w teamie ( zrozumiałbym stratę ok 50 pts. do ALO ,ale nie aż ponad 100...).
jpslotus72
23.01.2011 06:22
Mika najwyraźniej nie zauważył (albo o tym zapomniał) zmiany w przepisach, legalizującej Team Orders. To, na ile Massa może być groźny dla Alonso nie zależy tylko od chęci, motywacji i umiejętności Brazylijczyka, ale też (niestety dla Felipe) od decyzji zespołu. Było to jasne już w zeszłym sezonie - przy obecnych przepisach tym bardziej. No, chyba że Hakkinen miał na myśli takie (dosłowne) zagrożenie, jakie stanowili dla siebie Vettel i Webber w Turcji Anno Domini 2010... Jeśli frustracja Felipe przekroczy pewną granicę... Chociaż to raczej nie leży w jego charakterze. Co najwyżej częściej będziemy oglądać na twarzy Massy taką minę, jaką widzieliśmy na podium i w czasie konferencji prasowej po ostatnim GP Niemiec (rozbrajanie takich min to już zajęcie dla saperów z Ferrari).
Sar trek
23.01.2011 06:06
Wygrana Massy nie jest taka nieprawdopodobna. W 2008 roku jeżdził rewelacyjnie, ale Ferrari skutecznie się postarało, by przegrał tytuł, a w 2010 w Niemczech był naprawdę szybki, ale ''Alonso był szybszy od niego'' i musiał dojechać drugi.
AleQ
23.01.2011 06:01
@Kamikadze Marzenia można mieć ;) Massa jest na straconej pozycji ,ponieważ Alonso jest nr 1 w Ferrari ,a po drugie Massa to jest gorszy driver niż Hiszpan. Zapewne nastąpi poprawa wyników względem sezonu 2010 ( dzięki zmiany dostawcy opon) ,ale ty liczysz ,że wygra z Ferdynandem ? Chyba w F1C 99-02 ;D
xdomino996
23.01.2011 05:53
Zobaczymy zycze mu tego aby powalczył z Alonso ale samo Ferrari stawai raczej an Alonso wiec na samym poczatku jest 1:0 dla Hiszpana a oni moga sobie mowic ze traktuja ich po rowni ale kazdy i tak wie jak to tam w Maranello jest
Kamikadze2000
23.01.2011 05:45
To nie wątp, bo będziesz zdziwiony. Ja wierzę, że Felipe nawiąże z tym pyszałkiem równorzędną walkę i przy odrobinie szczęścia okaże się lepszy!!! :))
xdomino996
23.01.2011 04:58
Wątpie aby Massa był szybki od 2011 choć musi cos pokazac