Gil de Ferran dyrektorem sportowym zespołu B.A.R

06.04.0500:00
Marek Roczniak
960wyświetlenia

Dosyć nieoczekiwanie zespół B.A.R Honda wyznaczył dzisiaj na swojego dyrektora sportowego 37-letniego Gila de Ferrana. Zadaniem Brazylijczyka będzie kierowanie zespołem podczas weekendów Grand Prix, czym do tej pory wspólnie zajmowali się główny dyrektor wykonawczy, Nick Fry i dyrektor techniczny, Geoff Willis. Obaj panowie będą się mogli teraz skupić na swoich głównych obowiązkach, czyli na zarządzaniu sferą administracyjną i techniczną stajni z Brackley.

Jak twierdzi Fry, główną zaletą de Ferrana jest umiejętność wyciągnięcia najlepszych wyników z ekipy wyścigowej, inżynierów wyścigowych oraz kierowców wyścigowych i testowych, poprzez wzbogacenie pracy zespołowej, dodanie motywacji, wykorzystanie swojego doświadczenia w uzyskaniu najlepszych osiągów bolidu i opracowanie zwycięskiej strategii na wyścigi.

Brazylijczyk jest dwukrotnym mistrzem amerykańskiej serii CART i zwycięzcą prestiżowego wyścigu Indianapolis 500. Do zespołu B.A.R wnosi ze sobą 20-letnie doświadczenie, a nie bez znaczenia jest również fakt, iż przez wiele lat godnie reprezentował Hondę w Stanach Zjednoczonych. Ze względu na swoje pochodzenie jest także cennym nabytkiem dla koncernu tytoniowego British American Tobacco, który stara się o większe wpływy w Ameryce Południowej. Między innymi z tego względu na kierowcę testowego został wybrany Enrique Bernoldi.

Sceptycy są oczywiście przekonani, że zdobyte przez de Ferrana doświadczenie w seriach CART i IRL na niewiele się zda w Formule 1 i że Brazylijczyk podzieli najprawdopodobniej los Bobby'ego Rahala, który dosyć krótko sprawował rolę szefa zespołu Jaguar, po czym został zastąpiony przez innego byłego kierowcę, Niki Laudę, co również nie wyszło na dobre stajni z Milton Keynes. Rahal miał przynajmniej doświadczenie w kierowaniu własnym zespołem za oceanem, który odniósł pewne sukcesy. Tymczasem de Ferran od zakończenia kariery kierowcy pod koniec 2003 roku współpracował ze stacjami telewizyjnymi ABC i ESPN jako analityk serii IRL. Czas pokaże, czy prezentujący w tym roku bardzo słabą formę zespół B.A.R podjął słuszną decyzję.

Źródło: BARHondaF1.com, GrandPrix.com