Wywiad z Sergio Perezem

Meksykanin opowiada o swoim debiutanckim sezonie w Formule 1 oraz odbytych testach
18.02.1110:22
Daniel Moszczański
1653wyświetlenia

Kierowca Sauber F1 Team - Sergio Perez udzielił ostatnio wywiadu oficjalnej stronie swojego zespołu, w którym opowiada o swoim debiutanckim sezonie w Formule 1 oraz odbytych testach.

Jak poszły testy?

Te cztery dni testów były dla mnie bardzo dobre. Pozwoliły mi zapoznać się z samochodem i zespołem. Czułem się pewniej za każdym razem, kiedy zajmowałem miejsce w kokpicie. Jestem również coraz lepiej zaznajomiony ze wszystkimi procedurami. Nie mogę doczekać się testów w Barcelonie i rozpoczęcia sezonu. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że będę musiał wiele się nauczyć i nabyć dużo doświadczenia, zanim znajdę się tam, gdzie chciałbym być.

Co jest najważniejsze spośród wszystkiego, czego się ostatnio nauczyłeś?

Nie mogę wskazać tylko jednej rzeczy. Zbierałem doświadczenia na wielu płaszczyznach: różne mieszanki opon, praca z samochodem, wiele nowych procedur, współpraca z inżynierami. To wszystko daje wiele obszarów, na których poczyniłem znaczące postępy i gdzie nadal muszę się rozwijać.

Co jest najistotniejsze dla kierowcy będącego debiutantem w F1?

Może opony, szczególnie różnice między odmiennymi mieszankami. Kiedy jesteś na torze zachowanie opon i bolidu cały czas się zmienia. To wymaga ciągłego dostosowywania stylu jazdy do możliwości pakietu. Sądzę, że to przyjdzie wraz z doświadczeniem.

Jednego dnia w Walencji przejechałeś 103 okrążenia - jak dużym obciążeniem fizycznym jest taki dystans?

To nie był żaden problem. Fizycznie jestem w doskonałej kondycji. Dużo trenowałem w ciągu ostatnich miesięcy. Tak więc w tym obszarze czuję się dobrze przygotowany do nadchodzących testów, jak również otwierającego sezon wyścigu w Bahrajnie. Byłem w stanie przejechać wiele okrążeń, więc od strony fizycznej jestem jak najbardziej gotowy.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

2
yaper
18.02.2011 05:13
Na pewno nie raz się pokażą. Sauber z Keyem to naprawdę dobre połączenie (ile razy ja już to wałkuję, ale naprawdę liczę na pozytywny rozwój kariery Jamesa Keya i dołączenie do grona wielkich technicznych w F1) i liczę na solidne walki o miejsca 5-10 w większości sezonu. Kobayashi przetarł się w 2010 roku i będzie jeszcze bardziej groźny. Fajnie, że Japończyk może wreszcie namieszać w F1, ile ja na to czekałem (Sato i 2004 to było mimo wszystko za mało w kontekście Buttona, który był praktycznie pierwszym po Ferrari). Perez to zawodnik niespodziewajka. W GP2 dawał radę, ma jakiś talent, który czeka na potwierdzenie w F1, plecy finansowe też ma. Nic tylko zacierać ręce, Meksyk zasługuje na takiego gracza w elicie motorsportu. Sauber to obok Renault i McLarena zespół, któremu będę kibicował w 2011 roku. Do boju chłopaki, ku chwale pogodnego Petera!
jpslotus72
18.02.2011 01:14
Do tej pory nie zwracałem specjalnej uwagi na Saubera (chodzi mi o aktualny sezon) - jakoś nie rzucali mi się w oczy. Ale to ciekawa para: Kobayashi-Perez. Będę musiał się im bliżej przyjrzeć - a najlepiej niech sami zrobią coś takiego (w pozytywnym sensie!), co przyciągnie uwagę wszystkich...