Lauda: F1 musi odwołać wyścig w Bahrajnie
Z Austriakiem zgadza się wiele osób i wydaje się, że jego życzenie zostanie zrealizowane
18.02.1111:12
3079wyświetlenia
Niki Lauda wezwał władze Formuły 1 do anulowania wyścigu mającego pierwotnie otworzyć sezon 2011.
Kraj walczy o demokrację- powiedział trzykrotny mistrz świata dziennikowi Bild, podczas gdy w Manamie - stolicy Bahrajnu nieustannie dochodzi do starć między antyrządowymi demonstrantami i policją.
Wmieszanie w to imprezy sportowej byłoby błędem. Musimy trzymać się z dala od tego miejsca- dodał Lauda.
Z powodu braku bezpieczeństwa w Bahrajnie nie odbył się już wyścig serii GP2 Asia, a niedoszły uczestnik zawodów - Hiszpan Dani Clos ujawnił, że jego hotel znajdował się zaledwie 200 metrów od centrum starć.
Po otrzymaniu informacji o odwołaniu wyścigu jedynym celem było znalezienie sposobu na wyjazd z tego kraju- wyznał w rozmowie z rodzimym dziennikiem AS.
Czym wcześniej tym lepiej- dodał.
Zespoły F1 jeszcze nie podjęły decyzji co do zaplanowanych marcowych testów i grand prix na torze Sakhir, ale ich spotkanie odbędzie się dziś w Barcelonie.
Bezpieczeństwo naszych pracowników jest sprawą nadrzędną- stwierdził szef działu sportu Mercedesa - Norbert Haug. Szef Formuły 1 - Bernie Ecclestone, podczas wczorajszej rozmowy z mediami również nie krył obaw:
Jeśli nic się nie zmieni, to odpowiedź będzie brzmiała 'nie'. Jeśli do środy sytuacja nie ulegnie poprawie, to prawdopodobnie będziemy musieli anulować (wyścig). Podejmiemy decyzję we wtorek albo środę (...). Możemy spróbować przeprowadzić zawody tam (w Bahrajnie) w późniejszym okresie tego roku.
Wojsko Bahrajnu wczoraj wieczorem podczas występu na antenie państwowej telewizji wyznało, że
kluczowe obszaryManamy znów są pod kontrolą. Jednakże amerykańska sekretarz stanu Hilary Clinton, nawet pomimo całej piątej floty USA stacjonującej w Bahrajnie wyraziła
głębokie zaniepokojenienadmierną, charakteryzującą się przemocą reakcją tamtejszego rządu na protesty.
Źródło: motorsport.com
KOMENTARZE