Massa chce odzyskać formę i zapomnieć o poleceniach zespołu

Wszystko za sprawą opon Pirelli, które podobno bardzo pasują stylowi jazdy Brazylijczyka
24.02.1116:43
Grzegorz Filiks
2183wyświetlenia

Felipe Massa po raz kolejny potwierdził, że dzięki wprowadzeniu do Formuły 1 nowych opon firmy Pirelli zamierza znów wygrywać wyścigi i być może walczyć o mistrzowski tytuł, przez co ludzie zapomną o zeszłorocznych kontrowersjach wokół jego osoby związanych z zastosowaniem poleceń zespołu.

Po słabej pierwszej połowie sezonu 2010 Brazylijczyk podczas wyścigu o GP Niemiec został poproszony przez Ferrari o oddanie prowadzenia zespołowemu koledze - Fernando Alonso. Massa uległ presji, co zdenerwowało wielu jego rodaków, którzy zaczęli ostro krytykować nie tylko Scuderię, ale i samego Felipe.

Ludzie nie pamiętają niczego tak bardzo, jak czegoś takiego - przyznał Massa w wywiadzie dla rodzimej gazety O Estado de S.Paulo. O zwycięstwie jest łatwiej zapomnieć. Jednakże to nie jest coś, co nieustannie zaprząta moją głowę, albo przez co nie mogę walczyć o wygrywanie wyścigów i mistrzostwa. Bądź co bądź niepodważalny jest fakt, że Brazylijczyk po świetnym 2008 roku, gdy to otarł się o zdobycie tytułu, powoli traci reputację wielkiego talentu.

Wszystko zaczęło się od nieszczęśliwego wypadku w kwalifikacjach do GP Węgier dwa lata temu, przez który reprezentant Ferrari musiał ominąć resztę sezonu, potem zaś przyszedł wspomniany regres formy i słaba postawa na tle nowego partnera Alonso. Massa dodaje: Dobre wyniki zawsze zmieniają zdanie ludzi na twój temat - zaczynają cię dopingować, albo stają się twoimi przeciwnikami. Nawet po tych wszystkich wydarzeniach ciągle czuję wsparcie, zwłaszcza to pochodzące z mojego kraju. Będąc w restauracjach, czy spacerując po ulicy w Brazylii oczywiście nikt mi nie gratuluje, lecz słyszę słowa typu 'trzymaj się, głowa do góry' i to mi bardzo pomogło.

W Pirelli cała nadzieja?



Felipe chce odbudować swoją formę dzięki nowym oponom Pirelli, ponieważ jak sam twierdził, to przez problemy z rozgrzewaniem zeszłorocznego ogumienia firmy Bridgestone nie mógł nawiązać regularnej walki z czołówką. 29-latek już podczas tegorocznych przedsezonowych testów pokazał, że produkt Pirelli zdecydowanie bardziej odpowiada jego stylowi jazdy. Przebadałem bolid na wylot by przekonać się, czy te opony naprawdę pracują na moją korzyść - wyznał.

Według dziennikarza przeprowadzającego z Massą wywiad, Brazylijczyk jest wyraźnie podekscytowany nowym sezonem, co potwierdził słowami: O wiele bardziej kontroluję samochód i wiem, co mogę z nim zrobić. Opisując swoje zeszłoroczne kłopoty, wyjaśnił: Próbowałem wszystkiego, ale nie mogłem w pełni wykorzystać potencjału auta. Nie mogłem być szczęśliwy, a radość jest bardzo ważna, zwłaszcza w naszej pracy. Ciężko było przystępować do wyścigu z wiedzą, co się stanie. Teraz wszystko się zmieniło po zaledwie trzech okrążeniach przejechanych na tym ogumieniu.

Kierowca Scuderii przyznał też, że jego stajnia liczy na bardzo udany nadchodzący sezon. Odnotowywałem dobre rezultaty, gdy jeździłem z Schumacherem w jednej ekipie, świetne podczas partnerowaniu Kimiemu, a potem miałem ten koszmarny rok z Alonso. Jednakże był to koszmar tylko dlatego, że bolid nie pracował dla mnie - powiedział Massa.

Źródło: motorsport.com (1), motorsport.com (2)

KOMENTARZE

17
NEO86
25.03.2011 06:28
Felipe żeby wyzwolić się z roli pomagiera Alonso musi mieć kilka mocnych pierwszych wyścigów i tego mu życzę
AleQ
25.02.2011 09:22
@SKC Massa wraz z Hamiltonem i MSC by nie istnieli napewno. Micheliny bardzo preferowały Alonso , Kubicę, Raikkonena i chyba Buttona. Ale nie ma co wróżyć co by było na Michałkach ,bo ich nie mamy ;) Co do Massy to nawet jesli będzie w niezłej formie, to Alonso bedzie nr 1 w zespole. A szczerze to jakoś nie będę za nim płakał jak będzie pomagierem ,bo jest taki mocny w gębie ,a na torze dostał baty w zeszłym roku od Alonso ;) Na pewno strata ponad 100 pkt to nie tylko "równość w zespole" ;)
pasior
25.02.2011 09:17
Massa może i chcesz zapomnieć o poleceniach zespołowych ale zespół szybko Ci o nich przypomni, pokaże miejsce w szeregu . Wygląda na inteligentnego a nie potrafi zrozumieć swojej pozycji w Ferrari
Campeon
24.02.2011 08:46
No właśnie o to mi chodzi :) Wielu myśli, że Felipe jako jedyny chwali Pirelli, podczas gdy on również wyrażał obawy odnośnie ich trwałości. W przypadku pozostałych z czołówki nie ma pochwał dlatego, że oni nie mieli problemu z rozgrzewaniem Bridżów, zatem pod tym względem nowe opony nie czynią dla nich różnicy.
jpslotus72
24.02.2011 08:35
@Campeon Jasne - ale obie sprawy są ważne. Co przyjdzie Felipe z tego, ze Pirelki łatwiej będą się rozgrzewać, jeśli jednocześnie będą się bardziej "sypać". Baby cieszy się z nowych opon jak (nomen omen) dziecko - jakby zupełnie nie dostrzegał tego drugiego, być może nawet ważniejszego aspektu (jakoś przegapiłem jego wypowiedzi o degradacji opon, o których wspominasz - utkwiło mi w pamięci tylko motto Felipe na ten rok: "cała nadzieja w Pirelli"). "Teraz wszystko się zmieniło po zaledwie trzech okrążeniach przejechanych na tym ogumieniu" - no dobrze, po trzech jeszcze wszystko może być w porządku, ale po trzydziestu?...
Campeon
24.02.2011 08:05
jpslotus72 - należy rozróżnić dwie sprawy. Felipe chwali opony Pirelli za to, że łatwiej dają się rozgrzewać, podczas gdy inni krytykują je za słabą trwałość - dwie zupełnie różne kwestie, aczkolwiek powiązane ze sobą. Opony lepiej się rozgrzewają kosztem szybszego zużycia. Felipe również kilkukrotnie mówił, że degradacja Pirelli może stanowić problem w sezonie 2011. Pozostali kierowcy (oczywiście nie wszyscy zapewne) nie narzekali na Bridże, lecz teraz pojawił się problem z Pirelli, natomiast Felipe przeskoczył z jednego problemu (rozgrzewanie) na drugi (degradacja).
Davider
24.02.2011 07:22
(...)a potem miałem ten koszmarny rok z Alonso. Jednakże był to koszmar tylko dlatego, że bolid nie pracował dla mnie. Od dziś Felipe jest dla mnie mistrzem, jeśli chodzi o dwuznaczne wypowiedzi.
Kamikadze2000
24.02.2011 07:10
@kabans - to wynika z tego, że Kimi jest przeciętniakiem, skoro nie był w stanie dać rady Felipe. Wiedziałem, że sezon 2005 był rokiem McLarena, ale niewykorzystanym, heh.... błagam.... ;))
sebas
24.02.2011 06:44
Nie pozwolą mu, nawet jeżeli bolid i opony okażą się świetne. Przecież Santander nie wywalił ciężkiej forsy dla Felipe.
SkC
24.02.2011 05:45
Szkoda że Micheliny nie weszły, ciekawe jakby wtedy gadał :)
testauto
24.02.2011 05:27
Obawiam się, że Felipe troszeczkę się zagalopował w tych pochwałach opon, jednak kto inny jak nie on czuje to co czuje, życzę mu dużo szczęścia.
mpluta2
24.02.2011 05:18
Ferrari ciągle nim pomiata.
kabans
24.02.2011 04:57
Jak dla mnie to massa był w formie przez cały sezon 2010, wydaje wam się po sezonie 2008 że massa to zawodnik super zajedwabisty ale prawda jest tak że ferrari miało zdecydowanie wtedy najlepszy bolid (potem ich mclaren dogonił) i to ze massa tego nie wykrorzystał to juz inna sprawa
akkim
24.02.2011 04:53
Musisz z początkiem sezonu postawić poprzeczkę, bo inaczej każde GP traktuj jak wycieczkę, jeśli nie postraszysz Ferdynanda tampem, to w słuchawkach od Team Orders chyba łeb Ci pęknie.
krzych
24.02.2011 04:51
"Działoby się gdyby nie to, że zalegalizowano TO." Jak myślisz, gdy Massa od samego początku będzie przed Alonso to mimo wszystko zespół zacznie faworyzować Fernando ? Szczerze mówiąc wątpie, bo wtedy żaden z kierowców nie mialby szansy na tytuł...
Kamikadze2000
24.02.2011 04:29
Mam nadzieje, że takie rozwiązanie posiada i tym razem sięgnie po majstra!!! :))
jpslotus72
24.02.2011 04:18
Czy ktoś jeszcze - poza Felipe - podchodzi tak entuzjastycznie do produktów Pirelli? Inni określają je jako "nieprzewidywalne" - czyżby Baby miał na nie jakiś tajemniczy sposób? Zobaczymy, zobaczymy... Jakoś nie bardzo mogę uwierzyć w te deklaracje o równym traktowaniu przez zespół obu kierowców Ferrari. Chociaż bardzo jestem ciekaw reakcji Alonso, gdyby Massa rzeczywiście zaczął uzyskiwać lepsze rezultaty - oj, działoby się w czerwonym garażu, działo... Działoby się gdyby nie to, że zalegalizowano TO.