Deszcz zmusił Ferrari do odłożenia pierwszego testu Rigona

Zajęcia Ferrari Driver Academy na torze Fiorano zostały zaplanowane w tym tygodniu na trzy dni
28.02.1121:22
Marek Roczniak
2455wyświetlenia

Davide Rigon miał dzisiaj przeprowadzić swój pierwszy testy za kierownicą samochodu Formuły 1 zespołu Ferrari na torze Fiorano w ramach aktywności Ferrari Driver Academy, jednak deszcz i bardzo niska temperatura wymusiły zmianę planów.

Rigon to gwiazda Superleague Formula - serii wyścigowej powiązanej ze znanymi klubami piłkarskimi. Włoch, który zdobył już dwa tytuły mistrzowskie - jeden dla klubu Beijing Gouan a drugi dla Anderlechtu - ma w tym roku pomagać Ferrari w pracach rozwojowych, korzystając głównie z symulatora.

Dziś 24-latek miał jednak przetestować rzeczywisty bolid Ferrari z 2009 roku - F60, razem z kierowcą rezerwowym włoskiej stajni Julesem Bianchim. Francuz zasiadł za kierownicą jako pierwszy, lecz Ferrari zdecydowało się na przerwanie testów ze względu na niekorzystne warunki pogodowe, zanim przyszła kolej na Rigona.

Wiem, że dostanę kolejną szansę, ponieważ rzeczywista jazda będzie bardzo użyteczna dla zwiększenia mojego doświadczenia, które jak dotychczas jest tylko wirtualne - powiedział Włoch, który po raz pierwszy poprowadził bolid F1 w 2005 roku, testując wówczas z Minardi.

Bianchi dodał: Szkoda, że wykonałem dzisiaj tylko kilka okrążeń, choć jak zwykle nadal byłem w stanie nauczyć się czegoś nowego podczas mojego spotkania z inżynierami z Maranello, co okaże się użyteczne, jako że staram się spisywać jak najlepiej zarówno w GP2, jak i pod podczas wnoszenia osobistego wkładu w pracę Scuderii.

Zajęcia Ferrari Driver Academy na torze Fiorano zostały zaplanowane w tym tygodniu na trzy dni. Ferrari ogłosiło ponadto, że hiszpański bank Santander stał się także znaczącym sponsorem akademii kierowców.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

4
Adakar
01.03.2011 08:15
@dancom Raczej nie testują nic nowego bo to zabronione. Zwyczajnie, ich nowa inwestycja, Bianchi ma w końcu szansę na poważnie zapoznać się z bolidem wyposażonym w KERS, a że przepis pozwala nareszcie wypróbować te "stare" bolidy to mamy legalne testy. A co do opon, to co Maraz twierdzisz, że dostali jakieś z odzysku ? No chyba że to jest przyznawane na tych samych zasadach co opony na pokazy, takie jak Perez czy Pastor robili w swoich krajach. Ale tam były czyste demo run'y, gdzie chodzi o palenie gumy i hałas, a tu mamy trzy dniowe testy ... testy. I bolidów nie prowadzą zaproszeni dziennikarze, czy "klienci Ferrari". Są to dwaj młodzi PROFI kierowcy Swoją drogą to Perez swoje pokazy robił na ... deszczówkach ... lekki przypał, wyrażając się językiem młodzieży ;-)
dancom
01.03.2011 07:34
Będą zapewne testować KERS..
Maraz
28.02.2011 09:05
Stefanowi żałowali, ponieważ nie był oficjalnie zespołem F1. Może reguluje to Concorde Agreement... W każdym razie zespoły F1 zawsze dostawały specjalne twarde opony na pokazy itd. Zakładam, że Ferrari nie dostało mieszanek szykowanych na sezon.
Adakar
28.02.2011 08:53
yyyy .... pytanie za 1000 pkt ... Skąd te "frajery" mają opony ?!?! Stefanowi żałowali kilku Bridgestoneów a tutaj P Zero rozdają na lewo i prawo ?