Zespoły z dodatkowym zestawem twardych opon w Australii
Jest to wynik wprowadzonych na początku tego miesiąca zmian w regulaminie
22.03.1109:56
1673wyświetlenia
Podczas zaplanowanego na ten weekend Grand Prix Australii każdy zespół Formuły 1 otrzyma dodatkowy komplet opon do wykorzystania w piątkowych treningach.
Na początku marca wprowadzono zmianę, zgodnie z którą na wybrane rundy mistrzostw świata Pirelli może zaopatrzyć ekipy w dwanaście zestawów ogumienia, zamiast określonych w regulaminie jedenastu.
Posunięciem tym chciano dać Pirelli szansę testowania eksperymentalnych modyfikacji swoich produktów w ciągu sezonu, jak również kierowano się chęcią upewnienia, że podczas niektórych weekendów teamy dysponować będą ilością opon wystarczającą do przejechania odpowiednio wielu kilometrów.
Ponieważ pogoda w Australii zapowiada się cieplejsza, aniżeli miało to miejsce w trakcie testów zimowych, firma Pirelli zdecydowała się udostępnić zespołom dodatkowy komplet ogumienia na weekend w Melbourne. Dwunasty zestaw - w tym przypadku w twardej specyfikacji - może zostać użyty tylko w pierwszym i drugim treningu, a przed startem trzeciej sesji treningowej musi zostać zwrócony do FIA wraz z dwoma kompletami twardych i jednym kompletem miękkich opon.
Wśród wielu głosów odnośnie wpływu opon Pirelli na przebieg rywalizacji, dyrektor włoskiej marki ds. sportów motorowych - Paul Hembery powiedział, że z niecierpliwością wyczekuje startu sezonu.
Spodziewamy się dwóch do trzech postojów w Australii, co w pewnym sensie jest sprzeczne z DNA naszej spółki, gdyż projektujemy drogowe opony z myślą o możliwie najdłuższym użytkowaniu. Niemniej Formuła 1 jest zupełnie innym przypadkiem, jako że naszym poleceniem od ekip i promotora było zapewnienie widowiska.
Mając to na uwadze, wyczekujemy już tylko rozpoczęcia mistrzostw - fascynująco będzie zobaczyć dokładnie, jak kierowcy i zespoły radzą sobie z ogumieniem przy dobieraniu różnych strategii na wyścig. Już podczas testów zauważyliśmy kilka różnic pomiędzy ekipami i będzie niezwykle interesująco przekonać się, w jakim stopniu nasze obserwacje przełożą się na sytuację w wyścigu.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE