Silniki turbo w F1 jeszcze nie są przesądzone?

Źródło pitpass.com z FIA: "Nie wydaje mi się, byśmy kiedykolwiek głosowali w sprawie silnika"
04.04.1113:42
Łukasz Godula
2912wyświetlenia

Jedna z najbardziej kontrowersyjnych zmian ma wejść do Formuły 1 w 2013 roku, kiedy to FIA będzie wymagała zastąpienia obecnych silników V8 o pojemności 2,4 litra mniejszymi i bardziej przyjaznymi środowisku turbodoładowanymi jednostkami o pojemności 1,6 litra. Pomimo tego, że zmiana ma nastąpić za dwa lata, to jednak jest jeszcze analizowana i ciągle niepewna.

Najgłośniejszym przeciwnikiem tego pomysłu jest szef F1 - Bernie Ecclestone, który opisał nowy silnik jako nie z Formuły 1. Nie brzmi to w ogóle jak Formuła 1. Zespoły wyraziły większe wsparcie, a szef silników Renault F1 - Rob White powiedział, że technicznie jest to odpowiednie dla naszych samochodów drogowych, a Norbert Haug z Mercedesa dodał: Dla nas nie ma odwrotu. Rozwój czterocylindrowego silnika już się rozpoczął.

Może to się okazać jednak nieco przedwczesne, ponieważ źródło z FIA powiedziało serwisowi pitpass.com: Nie wydaje mi się, byśmy kiedykolwiek głosowali w sprawie silnika. Jak zawsze z takimi nowinkami w F1, wszystko wyjdzie w praniu. Jednakże jak pokazuje sytuacja wydaje się, że jest jeszcze szansa na to, by silniki turbo podążyły tą samą drogą, co słynne dzielone tylne skrzydło, które miało zostać wprowadzone, by zwiększyć ilość wyprzedzania. Nigdy się to nie stało i czas pokaże, czy silniki turbo nie podzielą tego samego losu.

Źródło: pitpass.com

KOMENTARZE

4
mat_eyo
05.04.2011 06:53
Miejmy nadzieję, że w sprawie silników FIA nie pójdzie tą drogą. Muszę też dodać, że.. o zgrozo... zgadzam się z Berniem
bartek199874
04.04.2011 01:09
Powinien być silnik wolnossący v10 o poj,3l na wałku!,ze zmiennymi fazami rozrządu itp,bez ograniczania wagi ,maks. obrotów czy ciśnienia wtrysku,1 silnik na 1 wyścig,który miałby nie 310 a 450km i ponad 1000km.No i ten dźwięk,tym bardziej na średnich obrotach,na półgazie.
jpslotus72
04.04.2011 01:02
Może "źródło z FIA" zadaje się na co dzień z niejakim Alzheimerem (z kim przestajesz, takim się stajesz)? A może faktycznie ktoś tam dostał umysłowego turbodoładowania i puścił w obieg plotkę bez pokrycia... 1 kwietnia stwierdziłem, ze w przypadku FIA każdy absurd jest możliwy - nie jest to zresztą zbyt odkrywcze stwierdzenie i do wypowiedzenia go nie trzeba żadnej specjalnej okazji. Nie będzie też zbyt oryginalne, jeśli dodam, że FIA należałoby "zburzyć, zaorać i zbudować od nowa" (gdyby nie ryzyko, że wyrośnie z tego jeszcze coś gorszego)...
cobra
04.04.2011 12:43
Sytuacja ta świetnie ukazuje jeden z problemów współczesnej F1... FIA lubi podejmować i zmieniać decyzję na ostatnią chwilę, nie dbając o to, że wiele zespołów pakuje niebywałe kwoty na rozwój swoich konstrukcji i później część pieniędzy siłą rzeczy wyrzucana jest w błoto.