Di Montezemolo żąda szybkiej poprawy bolidu Ferrari
W nagły skok naprzód nie wierzy jednak Alonso
18.04.1115:13
2851wyświetlenia
Luca di Montezemolo wyznał, że żąda od załogi Ferrari natychmiastowego poprawienia skonstruowanego przez nich bolidu na ten rok.
Stajnia z Maranello pomimo dumnych przedsezonowych zapowiedzi po rozegraniu trzech wyścigów jeszcze nawet nie stanęła na podium, a ostatnie zawody w Chinach Felipe Massa oraz Fernando Alonso ukończyli odpowiednio na szóstej i siódmej lokacie. Prezes Scuderii powiedział w poniedziałek, że jest to
bardzo delikatny momentdla jego zespołu, ale zażądał od wszystkich natychmiastowej reakcji.
To nie powinien i nie może być nasz poziom- stwierdził Montezemolo w wypowiedzi opublikowanej na oficjalnej stronie internetowej ekipy.
Oczekuję od naszych inżynierów podjęcia z determinacją rozumnych działań, aby zaprezentowali pełnię swoich umiejętności i poprawili bolid w krótkim czasie. Chcę by Ferrari było na takim poziomie, jakiego oczekują od nas zarówno fani, jak i my sami- dodał Włoch.
Obawy co do szans na spełnienie oczekiwań Montezemolo ma jednak Alonso, zdaniem którego Scuderia podczas następnego wyścigu wciąż nie będzie w stanie rywalizować jak równy z równym z czołówką.
Realistycznie patrząc nie widzę Ferrari zdolnego do pokonania w Turcji Red Bulla czy też McLarena, choć przynajmniej powinniśmy się do nich zbliżyć- powiedział Hiszpan rozmawiając z La Gazzetta dello Sport.
Musimy dotrzeć do sedna naszej sytuacji, źródła problemu i od tego punktu rozpocząć poprawę. W Turcji planujemy sprawdzić kilka ulepszeń, lecz nasi rywale nie wybierają się na wakacje, więc układ sił raczej nie ulegnie znaczącej zmianie. Osobiście planuję jakiś wypoczynek, ponieważ już miesiąc przebywałem poza domem. Wsiądę na rower i oczyszczę swój umysł- kontynuował udzielając wywiadu tym razem rodzimemu dziennikowi AS.
Patrząc wstecz na Grand Prix Chin dwukrotny mistrz świata uważa, że przyczyną jego słabej postawy w tych zawodach był brak ulepszeń w bolidzie 150° Italia. Ferrari ponoć przywiozło do Szanghaju nowe przednie skrzydło, ale - jak sam Alonso przyznał -
nie było ono gotowena wyścig.
Nasz samochód był taki sam, jak w Malezji - aerodynamicznie i mechanicznie. Mercedes i McLaren przywieźli poprawki, więc może dlatego wypadli lepiej- stwierdził.
Niemniej jednak spytany, czy zwycięstwo w Szanghaju Lewisa Hamiltona oznacza, iż dominacja Red Bulla została w końcu przełamana, 29-latek odparł:
Nie. Oni wciąż są z przodu.
Źródło: autosport.com, onestopstrategy.com
KOMENTARZE