Lauda o przyszłości Webbera i Massy w F1

Jego zdaniem żaden z nich nie jest w stanie przez cały czas jeździć na poziomie kolegi z zespołu
28.04.1111:20
Grzegorz Filiks
2956wyświetlenia

Zdaniem Nikiego Laudy kierowcy zajmujący dwie kluczowe posady w czołowych zespołach Ferrari i Red Bulla u boku Fernando Alonso oraz Sebastiana Vettela są pod stałą obserwacją przełożonych, ale znalezienie kogoś lepszego na ich miejsce stanowi realny problem.

Trzykrotnego mistrza świata o przyszłość w F1 Felipe Massy i Marka Webbera spytał niemiecki portal internetowy spox.com, jako że obaj zawodnicy w ostatnich czasach nie zachwycali formą - Brazylijczyk w całym sezonie 2010, zaś Australijczyk podczas otwierających grand prix tego roku.

Ferrari już dawno głośno dało do zrozumienia, że jeśli ich 30-letni podopieczny znów spisze się poniżej oczekiwań, to w przyszłorocznych mistrzostwach może już nie jeździć czerwonym bolidem. Podobnie sytuacja ma się w Red Bullu, albowiem szef tego zespołu Christian Horner przyznał, iż przedłużenie kontraktu z Webberem będzie zależało od jego motywacji, jak i dyspozycji na torze, która podczas pierwszych rund tego sezonu była już niekiedy kwestionowana.

Ponadto pojawiły się sygnały, iż stosunki między reprezentantami stajni z Milton Keynes po napiętym zeszłorocznym czempionacie, w którym obaj walczyli o tytuł, pomimo zapewnień wcale się nie poprawiły. Wszystko za sprawą konferencji prasowej po ostatnich zawodach w Chinach, kiedy to Mark wyznał, że przegrana Vettela z Hamiltonem jest dla niego korzystna. Lauda spytany o tę wypowiedź Australijczyka stanął w jego obronie. To była zupełnie normalna reakcja - stwierdził. Jeżeli Vettel znów by wygrał, wówczas jego pozycja w mistrzostwach umocniłaby się jeszcze bardziej, a przecież Webber także chce zdobyć tytuł. Oczywiście jesteś członkiem zespołu, ale jeśli chcesz odnosić sukcesy, to musisz wykazać się również egoizmem.

Austriak przyznał jednak, że zarówno Webber, jak i Massa nie są w stanie utrzymać przez dłuższy czas takiej formy, jak ich zespołowi koledzy. Oni nie są w stanie przez cały czas jeździć na równi z Vettelem i Alonso - powiedział Lauda. Jednakże jeśli mieliby stracić swe posady, to najpierw trzeba by znaleźć kogoś lepszego na ich miejsce.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

14
Campeon
28.04.2011 09:51
Również jestem w mniejszości, podobnie jak F1 Racing ;) [quote]Różnica pomiędzy Massą, a Alonso nie jest tak duża, jak to teraz wygląda. Po prostu specyfika wozu jest bardziej przychylna Ferdkowi[/quote] Zeszłoroczny bolid w pierwszych miesiącach (najważniejszych) z pewnością nie był budowany pod Fernando, a raczej pod Felipe, gdyż tylko jego preferencje i styl jazdy znali dokładnie, a mimo to Hiszpan smarował bułki swoim kolegą z garażu obok. Podobnie jest w tym sezonie, gdzie Fernando prezentuje dużo lepsze tempo, nie licząc wyjątku w postaci Chin.
THC-303
28.04.2011 02:03
"A przecież większość uważa inaczej" - to ja jestem w mniejszości :P Pozdrawiam ;) A co do Ide i Albersów to przykłady na tezę 'ktokolwiek jeśli będzie miał pieniądze, ale akurat nie Ci muszą je mieć ;)
pepsi-opc
28.04.2011 01:36
Raczej jak Webber odejdzie to za ponad przecietnego kierowce a nie Buemiego czy Alg.
Kamikadze2000
28.04.2011 01:26
Różnica pomiędzy Massą, a Alonso nie jest tak duża, jak to teraz wygląda. Po prostu specyfika wozu jest bardziej przychylna Ferdkowi. Zresztą zawsze na tym opiera się przewaga jednego nad drugim (przynajmniej w połowie). Jeżeli ktoś uważa inaczej, uznaje Kimiego Raikkonena za gorszego od Fernando Alonso. A przecież większość uważa inaczej, hmmm.... ;) Powodzenia Mark i Felipe!!! :)) @THC-303 - akurat Yoong zakończył karierę wyścigową. Teraz zajmuje się szkoleniem młodych gniewnych. ;) Co do Pantano, Albersa ora Ide, oni kasy nie mają, skoro nie znaleźli posad. Ten ostatni zresztą stracił przez "swój talent" superlicencję. No cóż, jeżeli o mnie chodzi, to w Mercu widziałbym Hulka, nikogo więcej! Pozdro! :))
si_vy
28.04.2011 12:52
THC-303: moim zdaniem żaden z kierowców STR nie prezentuje na tyle dobrych osiagów, żeby był sens wywalać Webbera i zastępować go Alguersuarim albo Buemim. Co prawda są osobiste animozje między Webberem a Helmutem Marko, ale decydujący głos jeśli chodzi o dobór kierowców należy chyba jednak do Hornera. Jeśli zdecydują się dać bolid STR Ricciardo na kilka ostatnich wyścigów a ten zabłyśnie, wtedy to on zastąpi Webbera. Oczywiście to tylko takie moje spekulacje. Ja osobiście kibicuję Alguersuariemu ;)
THC-303
28.04.2011 12:33
W ogóle to DJ Mallya zrobił świetny interes, do tej pory na ogół kierowca pakietowy nie prezentował się z jak najlepszej strony, a tymczasem Di Resta jest naprawdę dobry ;] Czyli gdybym miał obstawiać składy w przyszłym roku (przy założeniu, że wszystkie przewidywane zmiany kadrowe zajdą) to: RBR: Vettel, Buemi SFM: Alonso, Perez McL: bez zmian Merc: Rosberg, Di Resta (Hulk?) LRGP: Kubica, Heidfeld/Pietrow STR: Ricciardo,Alguersuari/Vegrne Sauber: Kobayashi, Bianchi (albo powrót Massy do korzeni, ew. oponowy Di Grassi :P) FI: Sutil, ? (pewnie Hulk, na Massę i Webbera raczej ich nie stać, może ktoś z GP2 ewentualnie Karun) Williams: Barrichello, znów ktoś z GP2 ("bogaty" van der Garde? albo Di Grassi od Pirelli) "Team Lotus" - Koval, ? (ktoś z dwójki Pietrow, Heidfeld, którego nie zechce LRGP albo Valsechci) Virgin - Glock, ? (D'Ambrosio lub ktoś nowy) HRT - Liuzzi i ten co najwięcej zapłaci (Sakon, Yoong, Ide, Pantano, Albers - wszystko jedno :P) Oczywiście to niczym nie podparte przypuszczenia, nie piszcie proszę, że wróżenie z fusów, że to głupota na tym etapie sezonu, bo ja to wiem, po prostu się bawię) ;]
mkente
28.04.2011 12:24
[quote="THC-303"]Jeśli chodzi o Ferrari to myślę, że największe szanse ma Sergio Perez. Młody, zdolny, związany z Sauberem co również daje pewien procent.[/quote] Perez wciąż jest członkiem Ferrari Driver Academy i to jego stawiałbym na pierwszym miejscu w kolejce do stołka Massy, który przecież też zaczynał w Sauberze:) Natomiast IMHO Paul di Resta jest pierwszym do zastąpienia Siedmiokrotnego, kiedy ten znowu (mam nadzieję ostatni raz) przejdzie na emeryturę. Szkot w zeszłym sezonie zdobył mistrzostwo DTM, a w awansie do kokpitu Force India podobno pomogły właśnie koneksje z Mercem (DJ Mallya dostał w pakiecie di Reste i darmowy KERS).
Aeromis
28.04.2011 11:17
Massa do RBR, Webber do Ferrari i zrobiłoby się ciekawie. Byłoby kogo z kim porównywać, może i by wyszło jakieś szydło z worka? ;>
Andy Chow
28.04.2011 10:51
Oby RBR zatrudnił dobrego kierowcę który byłby w stanie zweryfikować umiejętności Sebka.A co do Roberta to mimo ,że jestem całym sercem za to na razie wstrzymam się aż Kubek wróci do zdrowia i zaliczy test
phildoon
28.04.2011 10:36
@THC-303 Racja, Kubica jest im do niczego nie potrzebny w tej chwili, chyba że wraz ze sobą ściągnie do Scuderii Jamesa Allisona, Boulliera i najważniejszych ludzi z działu projektowego. Wtedy to jest już inna gadka i argumenty, kto wie czy nie przewyższające wartością wsparcie Santandera. No ale to jest zupełnie inna bajka do dyskusji parę tematów niżej :D
THC-303
28.04.2011 10:28
phildoon Po pierwsze wyrzuciłbym z tej listy D'Ambrosio, który w GP2 nie był nigdy wyżej niż przełom 1 i 2 dziesiątki DC. Po drugie do Red Bulla trafić może niemal wyłącznie uczestnik ich programu. Sądzę, że szanse di Resty są niewielkie, chociaż do bardzo dobry kierowca, choćby dla tego, że wygrywał z Vettelem w F3 i zawsze byłoby to ryzyko. RBR potrzebuje nr 2, kierowcy a la Heidfeld, tylko młodszego. Jakimś wyjściem byłby Sutil, raczej słabszy od Di Resty, ale już doświadczony i wciąż w wieku rozwojowym. Jego szanse osłabia narodowość (za dużo jest Niemców w F1). Na niepowiązanego z RBR Kobayashiego niewielu pewnie stawia, ale IMHO może on być czarnym koniem wyścigu do RBR. Osobiście jednak stawiam na Buemiego. Jeśli chodzi o Ferrari to myślę, że największe szanse ma Sergio Perez. Młody, zdolny, związany z Sauberem co również daje pewien procent. Także Rosberg i Sutil (ten drugi tylko jeśli poprawi osiągi względem DIR) mają szansę, bo w Scuderii jeszcze Niemca nie ma. Możliwości Córki Keke obniża powiązanie z Mercem. Podobne szanse jak na posadę w Red Bullu ma Kobayashi - człowiek niepowiązany ani z czerwonymi ani z bykami. Jeśli Bianchi wygrałby GP2 i osiągał dobre czasy jako tester między sezonami to też nie można go wykluczyć. Heidfeldowi przeszkadza wiek, Kubica jest im do niczego niepotrzebny, Alonso już raz miał mocnego partnera w zespole, a więc Scuderia chcąca za wszelką cenę współpracy z Hiszpanem nie zdecyduje się na taki krok. Już prędzej wezmą Pietrowa (:P). Nie żebym miał coś do Roberta, po prostu on jest dla Ferrari bezużyteczny. Porsche 911 to świena fura, tylko an co to komuś kto nie ma prawa jazdy ;) Scenariusze podane tylko na podstawie mojej opinii, oczywiście realne tylko przy wyrzuceniu Webbera i Massy, co (zwłaszcza w 2 przypadku) jest jednak bardzo możliwe :)
jpslotus72
28.04.2011 10:26
@phildoon Co do Heidfelda, to już chyba nie te lata... Jeśli RBR i Ferrari przeprowadzą w końcu roszady w składach, to kandydatów będą wypatrywać raczej w "populacji" przed 30-stką. Więc ktoś z pokolenia Roberta i Rosberga - na pierwszym miejscu nasuwają się rzeczywiście oni sami - albo z najnowszego "poboru". Tak czy inaczej, myślę że zmiany nie nastąpią już w trakcie tego sezonu, więc stajnie mają czas by przyjrzeć się bliżej takim driverom jak (znany już trochę) Kobayashi, Perez czy di Resta. RBR ma swój program i być może zdecyduje się na kogoś z "hodowli" Helmuta Marko - chociaż Buemi i Alguersuari swoimi występami nie powalają, a Ricciardo jest jeszcze "nieprzetarty". Z kolei bardziej konserwatywne Ferrari raczej nie zdecyduje się jeszcze na kogoś z tych najmłodszych - forma Roberta po wypadku też będzie przez jakiś czas niewiadomą (życzę mu oczywiście jak najlepszej!), więc tak naprawdę - w odróżnieniu od akkima - nie dziwię się, że Lauda nie podał żadnych konkretnych kandydatur, bo wszystko to jeszcze jest bardzo mgliste. Nie ma, moim zdaniem, takich oczywistych, wyraźnych faworytów do objęcia ewentualnych wakatów po Massie i Webberze.
phildoon
28.04.2011 09:46
Myślę, że w obecnej stawce jest kilku kierowców którzy godnie zastąpili by zarówno Webba jak i Felipe, będąc na miejscu Hornera do drugiego RB8 rozejrzałbym się za Paulem Di Restą, niesamowicie zdolnym i szybkim kierowcą który by wiele Vettelowi nie ustępował a z takim duetem przy obecnej formie puszek WCC było by więcej niż pewne. Również Jerome D'Ambrosio pokazał się z bardzo dobrej strony, nie ustąpując doświadczonemu Glockowi i pokonując go, myślę, że mógłby spokojnie odnaleźć się w Red Bull Racing i dobrze współpracować z zespołem. Z bardziej doświadczonych kierowców to Kamui Kobayashi, szybki i niesamowicie waleczny kierowca z którym Vettel mógłby mieć na początku pewne problemy, pytanie tylko czy Japończyk dałby się ustawić w szeregu. W Ferrari to ja chyba jednak w pierwszej kolejności wymienię Roberta, świetny kierowca, doskonały pracownik, w pewnym sensie ulubieniec Tifosi, pasowałby tam idealnie. Ale to Alonso miałby z nim ciężko. Nick Heidfeld czyli idealny numer 2. Nic więcej, analogicznie mógłby startować do RBR. Również Nico Rosberg mógłby zasilić szeregi Scuderii. Ciekaw jestem czy gdyby mógł dostać się tam, pod warunkiem startów u boku Roberta to by się na taki etat zdecydował. Podejrzewam, że mógłby to być jeden z najrówniejszych duetów ostatnich lat :)
akkim
28.04.2011 09:38
To cała opinia ? To już ma być wszystko ? Ja sam bym podrzucił choć z jedno nazwisko.