Massa podchodzi emocjonalnie do wyścigu na Węgrzech

To właśnie tutaj dwa lata temu miał ciężki wypadek w kwalifikacjach
27.07.1121:16
Maciej Kotuła
2098wyświetlenia

Felipe Massa przyznał, że Budapeszt będzie na zawsze częścią historii jego życia. Brazylijski kierowca planuje odwiedzić personel toru i szpitala, którzy to pomogli mu po wypadku, w którym stwierdzono u niego uszkodzenia czaszki i wstrząśnienie mózgu po uderzeniu sprężyny w głowę w trakcie kwalifikacji w 2009 roku.

Massa powiedział, ze jego powrót do zdrowia był zwycięstwem, którym chce się podzielić z obsługą toru i szpitala, odwiedzając ich przed weekendem GP. To jasne, że po tym, co się wydarzyło dwa lata temu Budapeszt i Węgrzy są ważną częścią mojej osobistej historii - powiedział Massa oficjalnej stronie Ferrari.

Planuję po raz kolejny złożyć wizytę osobom, które pomogły mi w tym trudnym czasie, zarówno na torze, jak i w szpitalu. Spędziłem trochę czasu w Budapeszcie i udało mi się całkowicie powrócić do zdrowia, co było dla mnie jak zwycięstwo, zaś ludzie stąd są częścią tego zwycięstwa.

Massa przewiduje dobre widowisko dzięki węgierskim fanom i powiedział, że oczekiwane warunki atmosferyczne będą pasować Ferrari znacznie bardziej, niż niskie temperatury Nurburgringu. Biorąc pod uwagę naszą obecną formę, możemy być optymistyczni, mając za sobą kolejny, pozytywny weekend - oświadczył. Po raz kolejny będziemy mieli do dyspozycji supermiękkie i miękkie opony Pirelli, które najlepiej pasują naszemu samochodowi, a wysokie temperatury na Węgrzech również zadziałają na naszą korzyść. Wyścigi na Hungaroringu są czasami za bardzo procesyjne; w tym roku z pewnością będzie więcej wyprzedzania. Będziemy pracować nad każdym kolejnym wyścigiem, by odnieść jak najwięcej zwycięstw od teraz, do finału w Brazylii, więc publiczność może oczekiwać dobrego widowiska.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

15
sebas
29.07.2011 06:37
No i to zwycięstwo było jego ostatnim w karierze, bo ja nie wierzę, że kiedykolwiek jakieś jeszcze odniesie (oczywiście na torze). Teraz też, zamiast jeździć będzie się rozczulał i na mecie znowu będzie co najwyżej piąty. A wypadek wcale mu nie zaszkodził. Po prostu jakim kierowcą był, takim jest. Problem w tym, że najwięksi rywale mają teraz znacznie lepsze samochody niż przedtem. Pojeździ troche u boku Alonso, uciuła parę punkcików i to wszystko. Byle tylko później nie narzekał jak Barrichello, że go oszukiwano.
Arya
28.07.2011 06:40
@Kamikadze2000 Ej, jakoś nie słyszałam, żeby czwarte dziecko miał w drodze :P Ale kto wie jeszcze :D
Kamikadze2000
28.07.2011 02:52
@Arya - szkoda, że nie sprawiał sobie po każdym tytule kolejnego brzdąca, jak John Higgins, hehe... pzdr ;))
Arya
28.07.2011 10:46
To z tymi dziećmi to raczej bzdura. Popatrzmy na Michaela Schumachera - 5 mistrzostw zdobył po narodzinach dwojga dzieci. Co do małżeństwa, tym bardziej - nie mówiąc już o Schumim, to Fernando jest przecie żonaty od dawna, Kimi zdobył swe mistrzostwo już po ślubie, a Felipe miał po nim swój najlepszy sezon. Ale co do wypadku, to zgodzę się, że zaszkodził Massie. To już nie jest taki sam kierowca, jak z 2007 i 2008 roku.
Kamikadze2000
28.07.2011 10:42
Ten tor nigdy nie był dla niego łaskawy. To tu (według mnei) stracił tytuł mistrzowski, tu (według mnie) stracił swój "talent do jazdy". Byłoby super, gdyby to on wygrał, a nie np. HAM czy ALO!!! :)) @Simi - w 2008 roku to Massa przegrał majstra, a nie Hamilton go wygrał, jeżeli wiesz, co mam na myśli... ;] pzdr :)
Simi
28.07.2011 09:59
Szczerze, zastanawiam się czy wypadek odbił się na jego formie. Być może to tylko pozory. Należy zauważyć, że w 2008, kiedy Massa o mały włos nie zostałby mistrzem, Alonso nie miał konkurencyjnego bolidu, z kolei Kimi nie miał specjalnie udanego sezonu. Hamilton popełniał trochę błędów, więc Felipe ukończył rok tuż za nim w klasyfikacji. Oczywiscie, istnieje inna opcja. Z tego co wiem, Massa nie ma szczególnie mocnej psychiki i być może żona, dziecko i ten wypadek złożyły się na to, że jeździ tak, a nie inaczej.
MairJ23
27.07.2011 09:19
dziecko spowalnia !!! - kto nie ma dzieci - Mark my words !!!
SkC
27.07.2011 09:19
To może Schumacher niech się rozwiedzie i wydziedziczy swoje dzieci, wtedy będzie walczył z czołówką. PS Oby Kubek był równie szybki po wypadku, w końcu nie dostał w głowę.
si_vy
27.07.2011 09:18
no tak, ewidentnie po tym wypadku stracił formę i wygląda na to że ciężko ją będzie kiedyś odzyskać. I tak już do końca przygody z Ferrari będzie skazany na bycie giermkiem Alonso. Gdyby był w formie z przed wypadku, mielibyśmy bardzo wyrównany skład i pewnie bardzo ciekawą walkę na torze i poza nim.
Nirnroot
27.07.2011 09:06
Co powiedział Enzo na ten temat? Że za dużo gadania nad głową spowalnia? :P Zapytaj Lewisa...
Falarek
27.07.2011 09:05
bigos95@ o negatywnym wpływie małżeństwa na szybkość kierowcy wyścigowego to były słynne słowa Pana Enzo Ferrari
akkim
27.07.2011 08:45
@bigos95 Ale to znaczy, że ta forma nie powypadkowa, to żona i dziecko nie sprężyna, głowa.
akkim
27.07.2011 08:36
Nie ma co krytykować Panowie, raczej warto wspierać, bo ten sam kłopot przed nami i to jak cholera, chociaż tutaj głowa ucierpiała wielce, oby NIE, ale czas jakiś będziemy w rozsterce.
Sir Wolf
27.07.2011 07:48
No tak, powrót do zdrowia był zwycięstwem, ale szkoda, że nie na torach wyścigowych.
adnowseb
27.07.2011 07:31
Jak dla mnie, ten wypadek wpłyną negatywnie na formę i styl Massy. Bardzo fajny gest z tymi odwiedzinami.Życzę mu jak najwyższego miejsca w GP Węgier.